28.01.2023 | Czytano: 2366

MHL. Melduję wykonanie zadania… (+ zdjęcia i tabela)

AKTUALIZACJA (wieczorne wyniki i aktualna tabela) … może powiedzieć Jacek Szopiński swojemu pracodawcy. To był ważny mecz dla jego podopiecznych, o prawo gry w play off.

Jego zawodnicy nie zachwycili. Ten mecz wydobył wiele rys na zespole. Przed  finałami czeka szkoleniowca mnóstwo pracy, a głównie w poprawieniu skuteczności i odpowiedzialności podczas gier w przewagach. Z bardziej wymagającym rywalem nie można będzie sobie pozwolić na straty krążka, po których  przeciwnik  staje oko w oko z bramkarzem.
 
Wydawało się, że z „czerwoną latarnią” powinny sobie  z łatwością poradzić. Ale był jeden warunek – trzeba wykorzystywać dogodne sytuacje, które się wypracowuje. Tymczasem w pierwszych 20 minutach, mimo iż gra toczyła się tylko w łódzkiej tercji, nowotarżanie nie potrafili pokonać fińskiego  człowieka strzegącego bramki przeciwnika.  Oddali aż 14 celnych strzałów na jego bramkę i… - jakby to powiedział Gabriel Samolej -  zrobili z niego bohatera. Trzeba jednak powiedzieć, że  miał ułatwione zadanie, bo anemia strzelecka Podhalan wołała o pomstę do nieba.  Nie potrafił go pokonać w sytuacjach sam na sam, z najbliższej odległości, gdy leżał na lodzie (Grebeniuk), a strzały były anemiczne i w dodatku wprost w niego i z łatwością jej wyłapywał. Brakowało też koncepcji na rozegranie zamka, gdy górale grali w przewadze. Przeciwnik miał tylko jedną okazję, w dodatku grając w osłabieniu, po prezencie przy wyprowadzaniu krążka zza własnej bramki.


 
Na początku drugiej odsłony miejscowi grali z przewagą dwóch graczy, ale kolejny raz nie potrafili rozmontować defensywy łódzkiej. Więcej, gdy Kasianczuk opuścił ławkę kar, wykorzystał niedokładne podanie przeciwnika i pojechał sam na sam. Klimowski nie dal się jednak pokonać. Dopiero w 24 minucie gospodarze odczarowali bramkę rywala. Akcję zapoczątkował Valtonen, podał do Grebeniuka, a ten z kolei Żółtkowi do pustej bramki. Chwilę później powinno był 2:0. K. Malasiński w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza. To co wyprawiali „Szarotki” grając w przewadze, to aż włos jeżył się na głowie. W poprzednich spotkaniach bardzo często traciły gole grając przewadze i trudno się dziwić, skoro tak nieodpowiedzialnie się gra. Dwukrotnie pozwoliły rywalowi na akcję oko w oko z Klimowskim. Na dobrą sprawę, to jemu powinni koledzy podziękować, że uchronił ich od kompromitacji. Z drugiej strony  Jarczyk w sytuacji sam na sam trafił  wprost do raka bramkarzowi, a za  chwilę jego wyczyn skopiował Żółtek. Porażająca  indolencja strzelecka. Drugie trafienie Podhala było dość kuriozalne. J. Malasiński znalazł się w bramce z krążkiem  i arbiter wskazał na środek lodowiska. W końcówce tercji łodzianie zamknęli pogubionych we własnej tercji gospodarzy.  Goście za bardzo się otwarli i wykorzystał to Czikancew, który wygrał pojedynek jeden na jeden z fińskim golkiperem.  Górale ostatnie 2 minuty grali w podwójnym osłabieniu i tylko Klimowskiemu zawdzięczają, że nie stracili gola. Wikar nie potrafił wybić krążka, zakotłowało się pod bramką poszły w ruch pięści i posypały się kary.


 
W trzeciej tercji obraz gry się nie zmienił.. Podhale atakowało, stwarzało sobie okazje te z gatunku „setek”, ale K. Malasiński (3 razy), J. Malasiński, Czikancew (2 razy), Jarczyk (2 razy) nie potrafili zmusić do kapitulacji Kyroelae.
 
MMKS Podhale Nowy Targ – ŁKH Łódź 3:0 (0:0, 3:0, 0:0)
1:0 Żółtek – Grebeniuk - Valtonen (23:26)
2:0 J. Malasiński – Bury – Długopolski (31:35)
3:0 Czikancew – E. Bochnak (38.11)
MMKS Podhale: Klimowski  – Wikar, Sarniak, Jarczyk, K. Malasiński, Długopolski – Szlembarski, Bury, Czikancew, E. Bochnak, J. Malasiński – Nykaza, Pudzisz, Luberda, Valtonen, Siergiienko –Żółtek, Grebeniuk, Bryniarski.   Trener Jacek Szopiński.
ŁKH: Kyroelae – Regala, Strużanok, Kasianczuk, Khier, Szibelbein – Kozak, Kubiak, Łaptinow, Cyran – Cieślak, Ziankow, Witczak, Szymański, Klisznik. Trener Jurij Ziankow.

W innych rozegranych meczach: Unia – Tychy 7:4, Sokoły – Polonia 2:6, Naprzód – Cracovia 6:4, Sanok – SMS Toruń 5:1, Stoczniowiec - Jastrzębie 1:3.
 
1 Polonia Bytom 25 66 175-61 21 1 2 1
2 SMS Katowice 26 61 101-52 19 1 4 2
3 Unia Oświęcim 25 58 121-92 18 1 5 1
4 Naprzód Janów 25 49 94-72 14 3 7 1
5 Cracovia 25 46 119-89 13 2 7 3
6 Sokoły Toruń 25 40 100-95 11 4 10 0
7 Niedźwiadki Sanok 25 40 110-96 12 1 10 2
8 MMKS Podhale Nowy Targ 25 39 97-90 13 0 12 0
9 Zagłębie Sosnowiec 26 38 104-109 9 5 11 1
10 SMS Toruń 25 25 84-115 6 2 14 3
11 MOSM Tychy 25 20 80-131 6 0 17 2
12 JKH GKS Jastrzębie 25 18 72-128 5 1 18 1
13 Stoczniowiec Gdańsk 25 15 52-111 4 0 18 3
14 ŁKH Łódź 25 13 72-140 3 1 19 2
 
Po nazwie drużyny: rozegrane mecze; zdobyte punkty; stosunek bramek; zwycięstwa za trzy punkty; zwycięstwa za dwa punkty po dogrywce lub karnych; porażki; porażki po dogrywce lub karnych premiowane punktem.

 Stefan Leśniowski
Zdjecia Maciej Gębacz

Komentarze









reklama