1:0 Lewiński 15
2:0 Seweryn 20
2:1 Potoniec 22
2:2 Potoniec 40
3:2 Cholewa 85
Wiślanie: Ropek – Tetych, Lewiński, Jaklik, Morawski, Dynarek, Pischinger, Balcer, Krasuski, Adisa, Seweryn (skład wyjściowy)
Lubań: Świerad – Zaika, Firek, Hajdara, Bałos (70 Górecki), Majerski, Jandura (90 Quintanilha), D. Duda (75 Bryja), P. Duda, Potoniec (80 Pluta), Skydan (60 Kasperczyk)
Mimo mocnego wejścia w mecz w wykonaniu gospodarzy, Lubań tanio skóry sprzedać nie zamierzał. Za sprawą dwóch trafień Potońca mieliśmy już remis do przerwy. Po niej gracze Lubania mocno koncentrowali się na obronie, by zdołać utrzymać korzystny wynik. Niestety, lider walczył do końca i dzięki bramce rezerwowego wyszarpał komplet oczek w 86 minucie.
Momenty były:
15 – GOL 1:0! W kotle pod bramką Świerada przytomnie odnajduje się Lewiński.
20 – GOL 2:0! Wiślanie idą za ciosem. Strzał Seweryna podwyższa rezultat.
22 – GOL 2:1! Świetny powrót Potońca. Gracz Lubania zdobywa gola kontaktowego dla swojego zespołu.
40 – GOL 2:2! Po szybko rozegranym rzucie wolnym do siatki trafia Potoniec!
86 – GOL 3:2! Rezerwowy gospodarzy – Cholewa wpisuje się na listę strzelców.
Radziszowianka Radziszów – Wierchy Rabka – Zdrój 0:1 (0:0)
0:1 T. Dudek 75 z karnego
Wierchy: Żuk – Witek, Jeziorski, M. Dudek, Gruszkowski (90 Lutsenko), Czubin (80 Wójcik), T. Dudek, Dara, Misiura (65 Kościelniak), Krzyżak (72 Sobek), Kęska
Rabczanie bezdyskusyjnie byli stroną przeważającą w tym spotkaniu już od pierwszych minut. Napór Wierchów rósł z czasem, a w drugiej połowie gospodarze bronili się momentami wręcz rozpaczliwie. Masa zablokowanych uderzeń i dobra dyspozycja bramkarza Radziszowianki przyczyniły się do skromnej, acz w pełni zasłużonej wygranej Wierchów.
Momenty były:
67 – Szarża Witka prawą flanką. Zagranie w pole karne na 11 metr pada łupem Czubina. Mierzone uderzenie po długim rogu kapitalnie wyciąga na korner golkiper Radziszowianki.
75 – GOL 0:1! Pierwszy tak poważny błąd dzielnie broniących się gospodarzy. Zagranie ręką we własnym polu karnym daje „jedenastkę” rabczanom. Z „wapna” pewnie strzela T. Dudek.
88 – Kęska pod asystą dwóch obrońców zdołał się obrócić i oddać strzał. Trudna pozycja i piłka ostatecznie ląduje w dłoniach bramkarza.
kk/