Złe wieści dla „Szarotek” napłynęły z Sanoka i Sosnowca. Zespoły, które walczą o play off z Podhalem wygrały. Sanoczanie przerwali zwycięski marsz oświęcimian. Licznik zatrzymał się na dziewięciu wygranych z rzędu.
JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice 4:7 (2:3, 1:3, 1:1)
Bramki: Pavlovs 2, Kalns 7, A. Szewczenko 35, Matusik 59 - Pasiut 4, 50, Monto 12, Kruczek 20, Wanacki 35, Fraszko 36, Michalski 38,
Mistrzowie Polski w ostatniej kolejce polegli po dramatycznym meczu drużynie z Tych. Spotkanie zakończyło się po dogrywce. W piątek GieKSa wygrała, ale Zagłębie Sosnowiec mocno postawiło się śląskiej drużynie. Decydujący gol padł na 35 sekund przed końcową syreną.
Pierwsza tercja w wykonaniu obu zespołów była fantastyczna. A gole zdobywane były po kapitalnych akcjach, po których ręce same składały się do oklasków. Jastrzębianie dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale za każdym razem goście doprowadzali do wyrównania, a 5 sekund przed końcem odsłony wyszli na prowadzenie wykorzystując grę w przewadze.
Druga tercja zdecydowanie dla przyjezdnych, którzy grali zespołowo i wykorzystali wszystkie błędy w defensywie gospodarzy. Ci mieli swoje okazje, ale za bardzo zawodnicy sępili, nie dostrzegali lepiej ustawionego kolegę. Za to katowiczanie karcili ich niemiłosiernie i schodzili na drugą przerwę z przewagą trzech goli. Po pierwszych 20 minutach trener Kalaber zdecydował się posadzić na ławce Nechvatala, a jego miejsce między słupkami zajął Kielar.
Katowiczanie mając trzybramkową przewagę kontrolowali grę w ostatniej części gry. Gospodarze nie mieli atutów, by odrobić straty, tym bardziej, iż Pasiut jeszcze dołożył kolejne trafienie. Miejscowi odpowiedzieli w 59 minucie.
Jedno trafienie wystarczyło
Zagłębie Sosnowiec – HK Energa Toruń 1:0 (1:0, 0:0, 0:0)
Bramka: Lundvald 17
Sosnowiczanie sprawdzą formę KH Energa Toruń. Stalowe Pierniki wygrały w piątek z Ciarko STS Sanok, ale mecz zakończył się dopiero w dogrywce. Gospodarze w 17 minucie objęli prowadzenie po błędzie bramkarza gości. Gra tych zespołów falowała – raz jedna, a za chwilę druga drużyna miała dobre okresy gry. W sosnowieckiej bramce zadebiutował Fiłonienko, który kilka razy popisał się kapitalnymi interwencjami. To on był ojcem zwycięstwa sosnowiczan i to jest zła wiadomość dla „Szarotek”.
Przerwana passa
STS Ciarko Sanok – Re-Plast Unia Oświęcim 3:2 (1:0, 0:1, 2:1)
Bramki: Marva 16, Bukowski 44, Tamminen 44 – Glenn 38, Trandin 60.
Sanoczanie zagrali z Unią, która kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Oświęcimianie mieli na koncie aż dziewięć zwycięstw z rzędu. Czy passę przerwą sanoczanie? Przerwali. Po 20 minutach to gospodarze prowadzili, ale unici w drugiej tercji zdołali doprowadzić do wyrównania… W trzeciej części meczu gospodarze odskoczyli na dwa trafienia, a goście atakowali z ogromną determinacją. Nie potrafili jednak złamać podopiecznych Marka Ziętary. Zdołali tylko zmniejszyć rozmiary porażki, zdobywając drugą bramkę 44 sekundy przed końcową syreną.
Stefan Leśniowski