21.09.2021 | Czytano: 3669

PHL. Przewagi zmorą górali (+zdjęcia)

Na nowotarskiej tafli spotkały się zespoły, które wygrały ostatnie swoje mecze. Były to pierwsze ich wygrane.

W obu przypadkach na ich rozkładzie znaleźli się faworyzowani hokeiści oświęcimskiej Unii.  Dzisiaj swój dorobek punktowy powiększyła drużyna z Sanoka.
 
W pierwszych 20 minutach gola nie widzieliśmy.  Tercja szybko minęło. Za dużo klarownych sytuacji jednak nie było. Bramkarze niepokojeni byli głównie strzałami spod niebieskiej linii i nie robiły na nich wielkiego wrażenia.  W pierwszych minutach szanse na pokonanie Bizuba  zmarnowali -  Biały i Strzyżowski. Potem gra się wyrównana i w drugiej połowie pierwszej części gry miejscowi mieli okazje na otwarcie wyniku. Największe nowy nabytek Rosjanin Artiom Pugołowkin -  trzy, ale jedną stuprocentową. Z kolei Bochnak nie wykorzystał błędu Spesznego, a Franek  trafił w poprzeczkę. W końcówce odsłony górale grali w przewadze, lecz  nie potrafili zmusić do kapitulacji ostatniej instancji sanoczan.


 
Druga tercja dobrze zaczęła się dla Tauron Podhale. Waleczny Wielkiewicz zza bramką rywala wywalczył krążek i zagrał go przed bramkę. Tam Słowakiewicz, leżąc, zdołał ulokować go w bramce. Radość miejscowych z prowadzenia nie trwała długo. Chwilę później na ławkę kar powędrował Kolusz, a goście strzałem z koła bulikowego pokonali Bizuba. Gol ten skrępował ruchy gospodarzom, którzy we własnej tercji pozwalali na zbyt wiele rywalowi. Ten grał agresywnie i szybko wymieniał krążki.  „Szarotki” gubiły się we własnej tercji, były wolniejsze i  straciły kolejne dwa gola. Najpierw lot krążka został zmieniony po wystrzeleniu go spod niebieskiej linii, a potem sanoczanie rozklepali defensywę górali, którzy mieli krążek na kijach nie  potrafili go wybić z tercji.   53 sekund przed końcem drugiej części nowotarżanie wrócili do gry po zdobyciu kontaktowego gola. Przy golu tym asystował nowy nabytek teamu Andrieja Gusowa.


 
Na początku trzeciej tercji gospodarze dostali szansę na wyrównanie, ale nie wykorzystali przewagi. Podhale rzuciło wszystko na jedną szalę. Atakowało, ale w tercji rywala brakowało zdecydowania, a sanoczanie nie zasypiali gruszek w popiele. Jak tylko była okazja, to bardzo groźnie atakowali. Nawet w osłabieniu byli bliscy zdobycia gola (Tamminen). Ale co się odwlecze… Kolejna kontra w osłabieniu i Sawicki już sytuacji sam na sam nie zmarnował. Momentami goście niemiłosiernie kręcili gospodarzami w  ich tercji.
 
 
Tauron Podhale Nowy Targ  - Ciarko Sanok 2:4 (0:0, 2:3, 0:1)
1:0 Słowakiewicz – Wielkiewicz (23:04)
1:1 Tamminen – Sawicki – Piippo (24:21 w przewadze)
1:2 Filipiak – Rąpała – Biały (25:54)
1:3 Strzyżowski – Witan – Mocarski  (37:29)
2:3 Bryniczka – Pugołowskin – Franek  (39:07)
2:4 Sawicki – Piippo (51:59 w osłabieniu)
Podhale: Bizub – Kolusz, Mrugała, Siuty, Neupauer, Bondaruk – Szurowski, P.Wsół, Pugołowkin, Bryniczka, Franek – Tomasik, Sulka, W. Bochnak,  Słowakiewicz, Wielkiewicz – Kamieniecki, T. Kapica, F. Kapica, Majoch, Soroka. Trener Andriej Gusow.
Sanok: Speszny – Olearczyk, Jekunen, Henttonen, Bukowski – Marva, Pavuk, Sawicki, Tamminen, Hiltunen – Biłas, Piippo, Witan, Mocarski, Strzyżowski- Florczak, Rąpała, Biały, Wiluisz, Filipek.  Trener Marek Ziętara.
 
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Andrzej Pabian
 
 

Komentarze







reklama