Wieczysta awansowała i już jako świeżo upieczony czwartoligowiec była dzisiaj sparingpartnerem Podhala. Nowotarżanie to nie ta sama drużyna, którą wiosną potykała się z tym zespołem, wydaje się, że mocniejsza, więc oczekiwaliśmy pokazania kto wyżej jest w piłkarskiej hierarchii.
No i Podhale rozpoczęło od wysokiego C. Dwie dobre wypracowane sytuacje jeszcze nie zakończyły się trafieniem, ale… Do trzech razy sztuka. Trzecia przepięknie skonstruowana akcja przez górali prawą flanką. W jej finalnej części Nowak zagrał do Płatka, a ten z pola karnego na drugi słupek do nadbiegającego Molisa, który ulokował futbolówkę w przeciwległym rogu bramki. Goście pod dośrodkowaniach Kowalskiego stwarzali sobie kolejne sytuacje na podwyższenie prowadzenia. Gospodarze w 14 minucie po raz pierwszy zatrudnili golkipera Podhala. Ten jednak popisał się kapitalną interwencją po uderzeniu Majewskiego z rzutu wolnego.
W 24 min. Nowak otrzymał prostopadłe podanie, stanął oko w oko z golkiperem gospodarzy, którego minął i został sfaulowany. Karne nie wykorzystał Szynka, nie trafił w światło bramki. Płatek – Nowak to duet, który najwięcej rozbił problemów defensywie Wieczystej. W 41 min. Podhale od utraty gola uratowała poprzeczka. W doliczonym czasie gry pierwszej polowy, gospodarze wykonywali wolnego. Nie było wrzutki w pole karne tylko zagranie do boku. Stamtąd poszło dośrodkowanie na 11 metr do Peszko, a ten pozostawiony bez opieki nie miał problemu z ulokowaniem futbolówki w siatce.
W drugiej części gra siadła. Mniej było akcji dynamicznych, składnych. W 75 min. piłka znalazła się w bramce Wieczystej. Serafin z wolnego wrzucił piłkę w pole karne, a tam główkował Szynka. Piłka wpadła w górny przeciwległy róg bramki, lecz arbiter nie uznał gola. Uznał, że strzelec był na pozycji spalonej. W 80 min. górale mieli dużo szczęścia. Zabrakło komunikacji między obrońcami i piłkę przejął rywal. Na szczęście dla nich minimalnie przestrzelił. W drugiej części lepiej prezentowali się gospodarze i w 88 min. zadali decydujące trafienie, przy niezdecydowaniu obrony. Po akcji Frańczaka prawa stroną i mimo asysty obrońcy Pietras ulokował piłkę w siatce.
W ostatnich dniach do drużyny Podhala dołączył 34 – letni słowacki obrońca Lukas Bielak, który ostatnio grał w Jastrzębiu. Wcześniej reprezentował barwy Stali Mielec, ŁKS-u Łódź, Bytovii Bytów i Górnika Łęczna.
Wieczysta Kraków - NKP Podhale Nowy Targ 2:1 (1:1)
0:1 Molis (Płatek) 7
1:1 Peszko 45+2
2:1 Pietras (Frańczak) 88
Wieczysta: Miśkiewicz – Michalski, Peszko, Gamrot, Linca, Burliga, Guzik, Jampich, Majewski, Szewczyk, Misiak oraz Plewska, Urbański, Bąk, Pachowicz, Frańczak, Pietras, Piejak, Krasuski, Jurkowski, Kumah, Kura. Trener Franciszek Smuda.
NKP Podhale: Dana – Furtak, Lech, Szynka, Nowak, Płatek, Kapuściński, Molis, Kowalski, Mianowany, Bielak oraz Rządzio, Serafin, Kaim, Tonia, Kasia, Surmiak, Żołądź, Broda, Janso. Trener Szymon Grabowski.
Stefan Leśniowski