V liga: Bramkarze w ataku

Jordan Jordanów – Babia Góra Lipnica Wielka 1:2 (1:1)
1:0 Drozd (Kulak) 28
1:1 Konieczny (Stopiak) 35
1:2 Ibrahim 84
Jordan: Kotlarz – Wójtowicz (10 Sarna (70 Kołodziejczyk)), Radoń (46 Wróbel), K. Rapta, Łaczek, Tyrpa, Kulak, Szklany, Ryś, Drozd (72 Czubin), Brzana
Babia Góra: Kobroń – Skoczyk, P. Lach, Rudyk (57 Ibrahim), Kusper, Stopiak, Szymusiak, Konieczny, Bielański (65 Stopka), Antosiak, Krugiołka

Przez pierwsze pół godziny gospodarze wyglądali dobrze i widać było, że celem w tym spotkaniu jest komplet punktów zapewniający utrzymanie w lidze. Z czasem ich akcje zaczęły tracić na tempie, dodatkowo utracona została koncentracja w obronie przez wymuszone zmiany w tej formacji. W drugiej odsłonie to lipniczanie wyglądali na zespół, któremu bardziej zależy i nawet grając w dziesiątkę po kontuzji Krugiołki zdołali zdobyć drugą bramkę. Jordan podobnie jak Granit musi martwić się o ligowy byt do ostatniej kolejki.

Momenty były:
18 – Zbyt krótko wybita futbolówka w polu karnym Jordana. Antosiak dopada do niej przed szesnastką i uderza z pierwszej piłki ale wprost w Kotlarza.
26 – Nieporozumienie lipniczan i w efekcie Drozd wychodzi sam na sam. Pierwsza próba strzału zablokowana przez Kobronia, dobitka z głowy fatalnie przestrzelona.
28 – GOL 1:0! Po przechwycie gracze Jordana wyszli trzy na jednego. Kulak płasko z prawej strony na środek piątki, gdzie Drozd miał za zadanie tylko dołożyć nogę.
35 – GOL 1:1! Obrońcy gospodarzy zostawili dużo miejsca Koniecznemu. Ten spojrzał i przymierzył dokładnie przy słupku.
40 – Na dalszym słupku dośrodkowanie zamyka Kulak. Piekielnie mocny strzał z powietrza przelatuje nad poprzeczką.
58 – Podanie w pole karne Krugiołki zamieniło się w centrostrzał. Kotlarz wyciągnął się i trącił ręką piłkę ze światła bramki.
62 – Brzana zobaczył wysuniętego Kobronia i próbował posłać mu piłkę za kołnierz. Pomysł dobry ale wykonanie metr obok prawego słupka.
67 – Konieczny na jedenastym metrze huknął tuż obok prawego pręta bramki.
82 – Kusper przejmuje piłkę na środku boiska i rusza kilkanaście metrów skrzydłem. Dogranie z boku trafia idealnie do Szymusiaka ale strzał z bliska ofiarnie broni Kotlarz.
84 – GOL 1:2! Ibrahim decyduje się na uderzenie z okolicy 30 metra. Futbolówka jeszcze wpadła w kozioł i przeskoczyła nad rękami interweniującego bramkarza.
90 +4 – Piłkę meczową na nodze miał Ryś. Uderzenie po krótkim słupku broni pewnie Kobroń.

Granit Czarna Góra – Czarni Czarny Dunajec 0:6 (0:2)
0:1 Wesołowski (Wiśniewski) 38
0:2 Pachabut (Strączek) 42 głową po rożnym
0:3 Cikowski 55 z wolnego
0:4 Szwajnos (Wesołowski)70
0:5 Szwajnos (Wesołowski) 72
0:6 Wesołowski 80
Granit: Łukaszczyk – P. Sarna, Milon, K. Kiernoziak (46 S. Szyszka), Sołtys, Sz. Kiernoziak, Krzysztof Sarna, Gryglak, Krystian Sarna (30 Bigos), Matoniak (75 P. Szyszka)
Czarni: Slesarczuk – Pachabut, Kucharski, Wiśniewski, Strączek (80 D. Bukowski), Michniak (60 Kulman), Szwajnos, Cikowski, Marusarz, Wesołowski, Żuchowski (82 Wszołek)

Granit będzie musiał walczyć o pozostanie w lidze do ostatniej kolejki, chociaż morale po dzisiejszym meczu znacznie osłabło. Strzelanie na boisku w Czarnej Górze rozpoczął i zakończył Wesołowski, goście wykorzystali bez skrupułów gre w przewadze przez niemal całą drugą połowę.

Momenty były:
11 – Wesołowski przed ogromną szansą. Było groźnie ale grający trener Czarnych nie trafił w światło bramki.
18 – Znakomite zagranie po ziemi od Krzysztofa Sarny. Sołtys z 6 metra przenosi piłkę nad poprzeczką.
38 – GOL 0:1! Wesołowski po długim podaniu uciekł po skrzydle, ściął do środka i mierzonym strzałem nie dał szans Łukaszczykowi.
42 – GOL 0:2! Rzut rożny dla Czarnych. Podobnie jak w ostatnim meczu z Wierchami, Pachabut wykorzystuje warunki i uderza mocno z głowy.
50 – Czerwona kartka dla P. Sarny, który zahaczył wychodzącego na pozycję rywala.
55 – GOL 0:3! rzut wolny dla Czarnych z okolicy 25 metra. Cikowski uderza bardzo dokładnie i pokonuje bramkarza Granitu.
70 – GOL 0:4! Szwajnos ucieka kolejnym obrońcom, w polu karnym dokłada kolejny zwód i uderza skutecznie.
72 – GOL 0:5! Ponownie w dynamicznej akcji Szwajnos. Kilku obrońców ogranych, a na końcu skuteczny strzał.
80 – GOL 0:6! Wesołowski uwalnia się przed polem karnym i przymierza z szesnastki. Piłka po ziemi wpada obok słupka do siatki.

Wierchy Pasierbiec – Jarmuta Szczawnica 0:8 (0:2)
0:1 Wiercioch (Kuziel) 39 głową po wolnym
0:2 Wiercioch (Janc) 40
0:3 Kuziel 47
0:4 Wiercioch 48
0:5 Weber (Wiercioch) 54
0:6 Barnaś (Michałczak) 70
0:7 Janc 78 po rożnym
0:8 Kuziel 89
Jarmuta: Olchawa – Boczoń (55 J. Ziemianek), K. Ziemianek, Hryc, Barnaś, Janc, Michałczak, Kuziel, Latawiec, Weber (55 Jurek), Wiercioch

Jarmuta gromi w przedostatnim pojedynku sezonu. Grający na luzie szczawniczanie rozkręcili się na dobre po przerwie i zmuszali rywali raz za razem do kapitulacji. Trzy trafienia na swoje konto zapisuje Wojciech Wiercioch.

Momenty były:
39 – GOL 0:1! Rzut wolny bardzo blisko miejsca wykonywania rzutu rożnego. Kuziel w swoim stylu posyła bardzo dokładne dośrodkowanie, a gola z główki zdobywa Wiercioch.
40 – GOL 0:2! Podanie Janca trafia do Wierciocha za szesnastką. Napastnik Jarmuty uderza bardzo dokładnie z dystansu i podwyższa rezultat.
47 – GOL 0:3! Szybki cios Jarmuty po wznowieniu gry. Kuziel przymierzył idealnie zza szesnastki i mamy bramkę.
48 – GOL 0:4! Wiercioch wychodzi sam na sam i jak przystało na klasowego snajpera wykorzystuje szansę.
54 – GOL 0:5! Tym razem Wiercioch w roli asystenta. Dogranie do Webera i z dystansu pada trafienie numer pięć.
70 – GOL 0:6! Barnaś wypuszczony przez Michałczaka w uliczkę. Ładna akcja przynosi skutek w postaci gola.
78 – GOL 0:7! Kuziel dogrywa z rzutu rożnego. Wypiąstkowana przez bramkarza piłka spada pod nogi Janca i piłka za jego sprawą znajduje się w siatce.
89 – GOL 0:8! Ostatni gol meczu niczym wisienka na torcie. Kuziel z narożnika szesnastki w samo okienko!

Huragan Waksmund – Turbacz Mszana Dolna 1:1 (0:1)
0:1 Łabuz 38
1:1 Urban 49
Huragan: Byrnas – B. Mroszczak, Grzechynka, Waksmundzki, Jurzec, M. Mucha (84 Cyrwus), Kamiński, Zagata, Urban, Kolasa, Celiński
Turbacz: Maciej Kordeczka – Wacławik, Potaczek, Dziadkowiec, Szynalik, Dawiec, Gniecki, K. Mucha (62 Kocik), Tarasek, Łabuz (62 Flig), Mackiewicz (55 Kręcichwost)

Huragan zalicza małą zadyszkę pod koniec sezonu i dziś traci kolejne punkty. Turbacz walczył do końca o pełną pulę, gracze z Mszany Dolnej dalej nie są pewni pozostania w lidze okręgowej.

Momenty były:
27 – Obiecujące zagranie B. Mroszczaka w pole karne. Celiński źle trafia w piłkę i marnuje dogodną sytuację.
34 – Obrońca w ostatniej chwili zatrzymuje rozpędzonego B. Mroszczaka.
38 – GOL 0:1! Jedna z nielicznych akcji Turbacza. Łabuz dostaje piłkę w szesnastce i uderza celnie po długim rogu.
47 – Ładna centra B. Mroszczaka. Głową uderza Zagata ale Maciej Kordeczka widowiskowo paruje za linię końcową.
49 – GOL 1:1! Kolasa zdecydowanie ruszył w pole karne. Po starciu z obrońcą piłkę przejmuje Urban i z bliska pokonuje bramkarza.
51 – Urban poszukał podaniem Kolasy, najlepszy snajper Huraganu przestrzela z 10 metra.
60 – Zagata idealnie złożył się do uderzenia. Na jego nieszczęście futbolówka ląduje na poprzeczce.
77 – Strzał Urbana broni Maciej Kordeczka.
89 – W polu pojawia się Byrnas i to on wykonuje rzut wolny z okolicy 20 metra. Dobre uderzenie, jednak ponownie skutecznie paruje Kordeczka.

Wiatr Ludźmierz – Zalesianka Zalesie 2:3 (1:1)
0:1 Kurzeja (Koszut) 5
1:1 Słowakiewicz (Siaśkiewicz) 15
1:2 Patryk Opoka 51 po rożnym
1:3 Kurzeja 63
Wiatr: Ciszek – Stopiak, Luberda, Strama, Karwaczka, Siaśkiewicz, Chowaniec, Chrobak, Hrapkowicz, B. Siuta, Słowakiewicz
Zalesianka: M. Sukiennik – Hajduk, D. Sukiennik, K. Pietrzak, Patryk Opoka, Koszut, S. Pietrzak, Wąchała, Paweł Opoka (73 Grucel), Augustyn, Kurzeja

W spotkaniach Wiatru zawsze można liczyć na bramki. Niestety ostatnimi czasy to rywale zdobywają ich więcej niż zawodnicy z Ludźmkerza. Kolejne starcie na styku, sporo sytuacji ale to Zalesianka wróci do domu w lepszych nastrojach.

Momenty były:
5 – GOL 0:1! Koszut szarżował środkiem pola po czym odegrał do partnera na szesnasty metr. Strzał z pierwszej piłki po ziemi znajduje drogę do bramki.
10 – Siaskiewicz z rzutu wolnego, na zamknięciu nieznacznie myli się Luberda.
15 – GOL 1:1! Akcję lewym skrzydłem napędza Chowaniec. Krótkie dogranie do Siaśkiewicza, dośrodkowanie na piątkę głową kończy Słowakiewicz.
24 – Krótkie rozegranie rzutu rożnego. Chrobak do Siaśkiewicza, a ten huknął w poprzeczkę.
37 – Strama decyduje się na bezpośrednie uderzenie z wolnego z połowy boiska. Golkiper Zalesianki z trudem na korner.
51 – GOL 1:2! Ogromne zamieszanie po rzucie rożnym bitym przez przyjezdnych. W kotle najlepiej odnalazł się Patryk Opoka i strzałem pod poprzeczkę pokonał Ciszka.
63 – GOL 1:3! Dalekie zagranie od obrony stwarza okazję bramkową. Kurzeja z narożnika szesnastki przymierzył kapitalnie w samo okienko.
90 + 1 – GOL 2:3! Karwaczka ze środka do Chowańca. Gracz Wiatru zakręcił obrońcami i zmieścił piłkę obok bramkarza.

Laskovia Lakowa – LKS Szaflary 2:2 (0:0)
0:1 R. Gawron (F. Kamiński) 55
0:2 F. Kamiński (P. Kamiński) 62
1:2 Doktor 63
2:2 Tokarz 82
Laskovia: Czopek – G. Zelek, J. Sądel, Piegza, Pazdan, Uryga, K. Sądel, Pytel, Doktor, P. Zelek, Tokarz
Szaflary: R. Gawron – S. Rusnak, K. Kantor, Kobylarczyk, M. Kantor (46 M. Gawron), Baboń, F. Kamiński, P. Kamiński, Cieślak, Lubelski, Kasperek

Mimo osłabień Szaflary powalczyły do końca z Laskovią. W przerwie nastąpiła zmiana na pozycji bramkarza i napastnika. W efekcie Rafał Gawron zdobył pierwszego gola, a Mateusz obronił karnego na wagę jednego oczka.

Momenty były:
55 – GOL 0:1! Długie podanie od F. Kamińskiego otrzymał R. Gawron. Ten uprzedza bramkarza i strzela do pustej bramki.
62 – GOL 0:2! P. Kamiński prostopadle do F. Kamińskiego. Bramkarz minięty i mamy drugiego gola.
63 – GOL 1:2! Po składnej akcji piłka rzucona w pole karne z prawego skrzydła, Doktor przyjmuje i bardzo pewnie uderza.
82 – GOL 2:2! Błąd Szaflar przy wyprowadzeniu piłki. Po stracie Tokarz doprowadza do wyrównania.
84 - NK – Rzut karny dla Laskovii. M. Gawron wyczuł intencje strzelca i kapitalnie sparował futbolówkę.
88 – Podanie F. Kamińskiego wzdłuż pola karnego. K. Kantor przegrywa jeden na jeden z bramkarzem.

Krzysztof Kościelniak