28.03.2021 | Czytano: 1281

PŚ. Genialne loty, ale…

Ostatnie konkursy rozegrane zostały na raty. Dzisiaj rozegrano dwa – drużynowy jednoseryjny, który wczoraj został przerwani oraz indywidualny.



 
W przeniesionym konkursie drużynowym w Planicy najlepiej zaprezentowali się reprezentanci Niemiec. Wystąpili w składzie Pius Paschke (218m), Constantin Schmid (212m), Markus Eisenbichler (235,5m) oraz Karl Geiger (220,5m). Na drugiej pozycji, ze stratą 9,5 punktu, uplasowała się ekipa Japonii w składzie Naoki Nakamura (225,5m), Junshiro Kobayashi (214m), Yukiya Sato (229,5), Royou Kobayashi (226,5m). Podium uzupełnili Austriacy w składzie Daniel Huber (233,5m), Markus Schiffner (213m), Stefan Kraft (208,5), Michael Hayboeck (218,5m).
 
Polacy w składzie Piotr Żyła (213m), Andrzej Stękała (222m), Jakub Wolny (214m) i Dawid Kubacki (204m) zajęli szóstą lokatę z łączną notą 763,9 punktów.
 
W pierwszej serii konkursy indywidualnego byliśmy światkami genialnych lotów. Niestety nie w wykonaniu Polaków, którzy przyjechali do Planicy bez formy. Na prowadzeniu znajdował się Ryoyu Kobayashi. Lider Pucharu Świata w lotach poszybował na 242 metr, ale z obniżonej o trzy stopnie platformy i na półmetku zmagań wyprzedzał o 10,2 punktu Karla Geigera (231 m), który również z obniżonej belki wystartował. Platforma została obniżona z 13 na 10 belkę po fenomenalnym skoku  Bora Pavlovcica, który ustanowił nowy rekord życiowy lotem na odległość 249,5 metra. Ta odległość dala mu zaledwie trzecie miejsce, bo wyprzedzający dostali rekompensatę ponad 27 punktów za krótszy rozbieg.  Tuż za czołową trójką plasują się Daniel Huber (237 m, nowy rekord życiowy), Halvor Egner Granerud (239 m). Najlepszy z Polaków, Piotr Żyła z wynikiem 226,5 metra zajmował szesnaste miejsce. Osiemnasty był Dawid Kubacki (219 m) przed Andrzejem Stękałą (219 m) i Kamilem Stochem (216,5 m), dwudziesty szósty Jakub Wolny (212 m), zaś dwudziesty dziewiąty Klemens Murańka (200,5 m). Wystartowało 29 skoczków.
 
Ten ostatni nie przekroczył 200 metrów w drugiej serii, wylądował na 189 metrze przy korzystnym wietrze pod narty.  Lepiej zaprezentował się Jakub Wolny, który wylądował na 216,5 m. Groźnie wyglądało lądowanie. Niewiele zabrakło, by nie ustał skoku. Sfrustrowany po skoku był Kamil Stoch (206,5 m). Nieudany koniec sezonu naszego mistrza.  Dobry skok oddał Andrzej Stękała lądując na 222 metrze. Po wylądowaniu  wykrzyczał „koniec”. Wielki wygrany sezonu.  Krócej wylądował Dawid Kubacki – 216 m.  Pozostało nam czekać na Piotra Żyłę i liczyć, że on odpali „rakietę”.  Odpalił. Pięknym lotem popisał się, lądując na 230,5 m. Na 13. pozycji sklasyfikowano Piotra Żyłę,  15  Andrzej Stękała, 18. był Dawid Kubacki, 20. Kamil Stoch, 26. Jakub Wolny i 29. Klemens Murańka.  Tylko dwa razy w tym sezonie żaden  z biało –czerwonych nie znalazł się w TOP10 konkursu indywidualnego PŚ - dzisiaj i w Lahti.
 
A jak skakali  najlepsi?  Johann Andre Forfang poszybował 234,5 metra, Domen Prevc wylądował na  233 metrze, Markus Eisenbichler poleciał 230 metrów, ale na życzenie trenera z obniżonej belki startowej, a wiec dodano mu 9,2 pkt. i to w tym momencie dało mu prowadzenie w konkursie. Nie wyszedł skok triumfatorowi Pucharu Świata. Norweg  skoczył tylko 204 m. Daniel Huber skoczył 226 metrów. Bor Pavlovcic nie powtórzył lotu z pierwszej serii,  uzyskał 218 metrów i podium przeszło mu koło nosa. 232,5 metra - to wynik Karla Geigera.  Ryoyu Kobayashi wypuścił z rąk Małą Kryształową Kule, bo skoczył tylko 217 metrów i zajął drugie miejsce. Geiger, mimo iż zgromadził taką samą ilość punktów jak Japończyk, to miał więcej zwycięstw i podniósł Małą Kryształową Kulę.  Jednocześnie zapewnił sobie zwycięstwo w cyklu Planica 7
 
 
Zdobywcą Kryształowej Kuli został Norweg, Halvor Egner Granerud. Tuż za jego plecami rywalizację pucharową zakończył Markus Eisenbichler. Trzecie  miejsce zachował Kamil Stoch.  
 
Stefan Leśniowski
 
 

Komentarze









reklama