Medale w konkursie drużyn mieszanych podczas mistrzostw świata zostały wręczone po raz piąty. W debiucie tej konkurencji najlepsza była Japonia, później trzykrotnie zwyciężała ekipa Niemiec. A dzisiaj po raz czwarty stanęła na najwyższym stopniu podium.
Wśród dwunastu zespołów nie zabrakło reprezentacji Polski, dla której był to drugi start w tej konkurencji na światowym czempionacie. Obok Dawida Kubackiego i Kamili Karpiel, którzy dwa lata temu brali udział w mikście w Seefeld, do zespołu zostali nominowani Piotr Żyła i Anna Twardosz. Panie wykonały plan, zajmując szóstą lokatę.
W pierwszej próbie Twardosz poleciała 85 metrów, co zapewniło siódme miejsce. Starty odrabiał nowy mistrz świata na normalnym obiekcie. Po próbie Żyły na 100 metrów zajmowaliśmy piątą pozycję. W trzeciej grupie Karpiel osiągnęła 78 metrów (7. miejsce). Pierwszą serię kończył były mistrz świata Kubacki – 97 metrów. Ostatecznie, po czterech skokach, biało-czerwoni plasowali się na szóstej lokacie. Czołowa trójka prezentowała się następująco: Niemcy, Norwegia, Austria.
Drugą serię w biało-czerwonych barwach rozpoczęła Twardosz. Poleciała 85 metrów, co utrzymało reprezentację Polski na szóstej pozycji. Żyła osiągnął zaledwie 93 metry. Otrzymał wysoką rekompensatę punktową (13,1 punktu). Karpiel walczyła o utrzymanie szóstej lokaty. To się nie udało. Skoczyła 82 metry. Traciliśmy 0,7 punktu do Rosjan. W ostatniej serii zobaczyliśmy Kubackiego, który poszybował na odległość 103 metrów. Ostatecznie zajęliśmy szóste miejsce. Złoto zdobyła reprezentacja Niemiec. Srebrne medale trafiły do Norwegii. Brąz wywalczyła Austria.
Stefan Leśniowski
Zdjęcie PZN