22.01.2021 | Czytano: 3103

IV liga: Podsumowanie jesieni: Wierchy Rabka - Zdrój

Imponowali od pierwszych kolejek i realnie włączyli się do walki o awans. Rabczańskie Wierchy wywalczyły sobie uznanie na ligowym podwórku i stały się jedną z czołowych ekip w stawce.

Zadziwili od pierwszych kolejek
Rabczanie byli zespołem, który wszedł w sezon zdecydowanie najlepiej z całej stawki. Przyglądaliśmy się jak maszyna sterowana przez Sebastiana Świerzbińskiego taranuje kolejne przeszkody i przebija się na sam szczyt. Od wystartowania rozgrywek Wierchy wygrały kolejne sześć pojedynków. Ich serię przerwał remis ze Skalnikiem na stadionie w Nowym Targu. Łącznie rundę zakończyli z bilansem 9 wygranych, 4 remisów i 1 porażki. Ich pogromcami niespodziwanie okazali się gracze Matalu Tarnów, zajmujący obecnie jedenastą pozycję w lidze. Rabczanie świetnie radzili sobie za to w starciach z czołówką, remisując z Lubaniem i wygrywając z Unią Tarnów oraz Popradem Muszyna. Z bilansem bramkowym 25:11 plasują się na szóstej pozycji, ze stratą siedmiu oczek do lidera, mając przy tym zaległe spotkanie z Limanovią.
- Przed sezonem podchodziliśmy ostrożnie z deklaracjami co do pozycji w tabeli na koniec rundy. Najważniejszym celem była walka o grę w mistrzowskiej grupie. Musimy zaznaczyć, że nie możemy podsumować całej rundy, gdyż kilka spotkań rozgrywanych będzie jeszcze w marcu. - podkreśla trener Wierchów Sebastian Świerzbiński.

Chemia podstawą
Zawodnicy, którzy dołączyli przed sezonem do klubu z Rabki okazali się transferami w punkt. Szybko zaaklimatyzowali się w drużynie i pełnili jesienią kluczowe role. Sam zespół, kiedy tylko dysponował najmocniejszą kadrą meczową, posiadał w swoich szeregach równorzędnych zmienników na niemal każdej pozycji.
- Najmocniejszą stroną drużyny był kolektyw, atmosfera. W naszym modelu gry każdy zawodnik był ważną częścią zespołu. Zmiennicy dostawali swoją szansę i ją wykorzystywali . Były momenty w rundzie gdzie mieliśmy w jednym czasie wiele kontuzji i bardzo dobrze sobie radzili. W meczu z Unia Tarnów przystępowaliśmy do pojedynku w 13 osób i potrafiliśmy wygrać. - dodaje Świerzbiński.

Po zmianie trenera
Zespół przez sezonem przejął Sebastian Świerzbiński. Znał on drużynę dobrze, bo przed rokiem występował już w jej barwach. Jako trener ale i zawodnik spisał się znakomicie, zwłaszcza, że był to jego debiut w takiej roli. Każdy grający trener podkreśla, że łatwiej uporządkować i ocenić sytuację patrząc na drużynę zza bocznej linii. Szkoleniowiec Wierchów miał wszystko pod kontrolą pełniąc rolę środkowego defensora. Bardzo umiejętnie kierował uwagi do zespołu i zyskał w nowej roli ogromny autorytet.

Pierwsze połowy
Poza kapitalną serią wygranych na inaugurację, rabczanie mogą pochwalić się równie imponującą passą, którą mało kto zauważył. W ośmiu kolejnych potyczkach nie stracili oni ani jednej bramki podczas pierwszych połów. Sztuka pokonania bramkarza Wierchów w tym okresie gry udała się dopiero zawodnikom Watry. Łącznie rabczanie w przedziale od 1 do 45 minuty stracili zaledwie cztery gole.
- Myślę, że spowodowane to było ciężką pracą w obronie całego zespołu w okresie przygotowawczym. Był on długi i mieliśmy czas doszlifować wiele aspektów w defensywie. W dużej mierze to także zasługa trenera bramkarzy Mateusza Wójcika, który świetnie przygotował naszych golkiperów do rundy. Na pewno koncentracja i pewność siebie również miały wpływ na tą passę. - zauważa trener Wierchów.

W jakich przedziałach czasowych zdobywano i tracono gole
Przedział czasowy Ilość goli zdobytych/straconych
1 -15 min. 4/2
16-30 min. 6/1
31-45 min. 1/1
45 + (czas doliczony): 1/-
46 – 60 min. 4/1
61- 75 min. 3/3
76- 90 min. 5/2
90 + (czas doliczony) 1/1

Banicja
Rabczanie przymusowo musieli rozgrywać swoje spotkania w roli gospodarza na stadionie w Nowym Targu. Wielką niewiadomą było, jak zespół poradzi sobie na innym terenie. Przypomnijmy tylko, że podczas sezonu, kiedy klub w imponującym stylu awansował do IV ligi, wygrali wszystkie pojedynki rozegrane na własnym boisku. Atmosfera i klimat stadionu w Rabce zawsze będą niepowtarzalne, ale pod względem sportowym Wierchy świetnie czuły się również na nowotarskim obiekcie. Podczas mających tam miejsce siedmiu meczów, wygrali pięć, a dwa zremisowali, nie zaznając ani razu porażki.
- Rzeczywiście ze względu na remont stadionu w Rabce musieliśmy korzystać z obiektów w Nowym Targu. Szybko potrafiliśmy się zaaklimatyzować na tym boisku. Na papierze faktycznie wygląda to bardzo dobrze, jednak jesteśmy drużyną ambitną. Te statystyki mogły być jeszcze lepsze, gdyż dwa remisy zdarzyły się na własne życzenie, a można było tutaj pokusić się o maksymalną ilość punktów. - zauważa Świerzbiński.

Ściana
Rabczanie stracili jesienią zaledwie 11 bramek. Pod tym względem zajmują drugą pozycję w całej lidze, tuż za Limanovią (9 bramek). Trudno się dziwić takiemu obrotowi spraw, kiedy w kadrze ma się dwóch klasowych bramkarzy. Do zespołu w ostatniej chwili dołączył Wasyl Żuk i tylko umocnił nas wszystkich w przekonaniu, że jest golkiperem z najwyższej półki. Jego statystyki wydają się być wręcz niewiarygodne. Podczas ośmiu spotkań, w których stał między słupkami przepuścił, uwaga... 3 bramki i aż sześciokrotnie zachował czyste konto. Sposobu na Ukraińca nie znaleźli gracze Popradu Muszyna, Rylovii, Skalnika, Orkana, Glinika i Lubania. Liderzy z Maniów w całej rundzie nie zdobyli gola wyłącznie w pojedynku z Wierchami. W pozostałych pięciu meczach na bramce oglądaliśmy Krzystofa Pieszka. Mianem niepokonanego mógł szczycić się po potyczce z Tarnovią, a piłkę z sieci wyciągał łącznie 8 razy.

Jak strzelano i tracono
Samobójcze -/-
Bezpośrednio z wolnych 1/-
Po dośrodkowaniu z wolnego 1/1
Głową 2/1
Bezpośrednio z rzutu rożnego -/-
Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego 2/-
Po wyrzucie z autu -/-
Karne niewykorzystane -/1
Karne wykorzystane 1/1

Podawać czy strzelać?
Styl gry zespołu zmienił się radykalnie na przestrzeni kliku lat. Tomasz Ciećko bijący rekordy strzeleckie jeszcze dwa lata temu, w obecnym systemie musiał ciężej pracować na klarowne sytuacje. Instynkt snajperski nie opuścił Łukasza Pazurkiewicza, który pod koniec roku poprawił znacznie dorobek strzelecki. W pomocy rządził i dzielił Michał Banik, z dużą łatwością kreował bramkowe okazje i został najlepiej asystującym graczem w drużynie.

Najlepsi strzelcy:
7 – Łukasz Pazurkiewicz
4 – Tomasz Ciećko
3 – Michał Banik
2 – Michał Czubin, Łukasz Dudzik, Mateusz Otręba, Sebastian Świerzbiński
1 - Tomasz Dudek, Norbert Myrda, Mateusz Uchroński

Najlepsi asystenci:
5 – Michał Banik
4 – Tomasz Ciećko
1 – Daniel Chochliński, Michał Czubin, Rafał Kościelniak, Sebastian Świerzbiński, Bartłomiej Traczyk

Top 3, czyli naszym zdaniem
Rabczanie skolekcjonowali mniej punktów niż zawodnicy Lubania, ze względu na jeden zaległy mecz. Tym sposobem na czele rankingu Sportowego Podhala z ilością 53 punktów znajduje się Mateusz Uchroński. Ma dopiero 19 lat i miejmy nadzieję, że wszystko co najlepsze jeszcze przed sobą. Na jesieni stanowił piekielnie mocne ogniwo żelaznej defensywy z Rabki. Bardzo pracowity i ambitny, haruje za dwóch, nie odstawia nogi, potrafi również zaskoczyć w ofensywie, mając już w przeszłości doświadczenie na tej pozycji. Punkt mniej i drugie miejsce należy do Michała Banika. Prawdziwy kreator gry, posiadając ponadprzeciętne umiejętności z lekkością otwiera kolegom z drużyny drogę do bramki. Sam również potrafi przyłożyć i sprawić, że golkiper odprowadza futbolówkę wzrokiem. Na trzecim miejscu z liczbą 51 punktów znalazł się Sebastian Świerzbiński. Jego doświadczenie i spokój były nieocenione i bardzo potrzebne drużynie. Nakierował ją na właściwe tory, potrafił mądrze ocenić i korygować jej działanie jako grający trener.

Krzysztof Kościelniak

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 1

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Skałka Rogoźnik/Stare Bystre 6 10
2. Unia Naprawa 5 13
3. KS Luboń Skomielna Biała 6 12
4. Szarotka Rokiciny Podhalańskie 5 10
5. Skawianin Skawa 6 8
6. KS Lawina Spytkowice 6 8
7. Delta Pieniążkowice 6 7
8. Janosik Sieniawa 5 4
9. Podgórki Krauszów 6 3
10. Krokus Pyzówka 5 0
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama