Musieli odbyć dziesięciodniową kwarantannę. Do trzech razy sztuka. Za trzecim podejściem udało się rozegrać zaległe spotkanie. Podhale ma więc zaległości odrobione i jeszcze cztery spotkania przed sobą, by potem udać się na zasłużony zimowy odpoczynek.
Najpierw trzeba było uporać się z zaległościami. Goście twierdzili, że ich dyspozycja jest zagadką. Już pierwsze minuty miały nam dać odpowiedź co w trawie piszczy. Podhale objęło prowadzenie po kapitalnej akcji, ale radość z prowadzenia została zmącona nieodpowiedzialnym zagraniem Molisa. Piłka wychodziła z pola karnego, a on… sprokurował karnego. Gospodarze odzyskali prowadzenie po stałym fragmencie gry i … oddali inicjatywę gościom. Przyjezdni częściej przebywali na połowie górali, ale strzelali na wiwat.
W drugiej połowie przyjezdni mieli inicjatywę. Cały czas napierali na bramkę rywala, a górale momentami rozpaczliwie się bronili. Wybijali piłkę byle dalej od własnej bramki i…na oślep. Momentami nie potrafili utrzymać się przy futbolówce i … dochodziło do dantejskich scen na polu bramkowym gospodarzy. Piłka znalazła się w bramce Podhala, ale miejscowi mieli dużo szczęścia, bo arbiter podniósł chorągiewkę.
Momenty były
10 – Zabielski wprost w ręce bramkarza.
15 GOL! 1:0 – Tonia dostał piłkę w polu karnym wycofał ją do Nawrota, a ten posłał ją na 7 metr do Lepiarza, który szczupakiem posłał ją do siatki.
16 GOL ! 1:1 – Molis faulował na granicy pola karnego Zabielskiego. Sędzia wskazał na „wapno”. Kocoł pewnie wykonał karnego.
21 GOL 2:1 – Nawrot dośrodkował z rzutu rożnego, piłka „zawirowała” w szesnastce, dopadł jej Dudek i posłał do siatki.
40 – Kocoł z 16 metrów nad bramką.
42 – Molis dostał piłkę na 12 metrze i… zaplątał się w futbolówce. Okazja marzenie.
52 – seria rzutów rożnych w wykonaniu gości. Piłka jak bumerang wychodziła przed pole karnego, ale „zgarniana” była przez Podlasie, które ponawiało akcje.
58 – strzał z 16 metrów Mierzwińskiego wprost w bramkarza.
64 – Andrzejuk nawinął obrońcę w szesnastce i pięknie uderzył, jeszcze ładniejszą interwencją popisał się Styrczula.
72 – piłka po gółce Nawrota minęła słupek.
85 – goście trafili do bramki. Piłka wrzucona była z wolnego w pole karne i… arbiter dopatrzył się pozycji spalonej.
NKP Podhale Nowy Targ – Podlasie Biała Podlaska 2:1 (2:1)
1:0 Lepiarz (Nawrot) 15 głową
1:1 Kocoł 16 karny
2:1 Dudek (Nawrot) 21 po rzucie rożnym
NKP Podhale: Styrczula – Potoniec (51 Mizia), Lewiński, Dudek, Wajsak, Tonia, Molis (83 Burnat), Mianowany (83 Janiczak), Nawrot, Mrówka (61 Misiura), Lepiarz. Trener Marcin Zubek.
Podlasie: Krasowski – Nieścieruk, Andrzejuk, Kocoł, Mierzwiński (59 Martynek), Dmitruk, Zabielski (77 Ramotowski), Golba, Kosieradzki, Szabaciuk, Skrodziuk. Trener
Rafał Borysiuk.
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski