07.08.2020 | Czytano: 5725

„Szarotki” z prezesem na Turbaczu

Hokeiści Podhala upodobali sobie Turbacz. Raz w tygodniu, jeśli pogoda pozwala, wspinają się na ten popularny szczyt w Gorcach.



 
Tym razem wystartowali z Długiej Polany czarnym szlakiem. Jedni na rowerach, inni z „buta”. Ośmiokilometrowy odcinek najszybciej pokonał Bartek Neupauer,  ale ten jest już zaprawiony w boju. Gdy zespół nie trenował, on indywidualnie wspinał się na Turbacz na rowerze, by podtrzymać dyspozycję fizyczną.  Na szlaku zielonym  można było go spotkać również w zimie na nartach. Dzisiaj  pojawił się przed schroniskiem po niespełna 45 minutach wspinaczki.  Z kolei z „buta” dystans ten najszybciej pokonał Jakub Malasiński. Potrzebował na to 52 minuty.
 
Nad sprawnym przebiegiem treningu tradycyjnie czuwali:  Jarosław Różański i Paweł Bargiel. Maciej Klimowski czekał na górze na dobiegający i dojeżdżających zawodników. Dzisiaj  nadzorująca grupa się powiększyła o  prezesa Marcina Jurca i Wojciecha Chowańca, którzy -  jak przystało na „opiekunów” -  po sprawdzeniu, że żadnego z ich podopiecznych nie ma już na trasie, pojawili się przez schroniskiem.  Turbacz zdobyli na rowerach.  
 


- Rozpoczęliśmy przygotowania z początkiem czerwca – informuje trener od przygotowania, Paweł Bargiel z Fitness Factory -   Za nami już osiem tygodni przygotowań. Treningi odbywały się dwa razy dziennie.  Rano siła. w jednym dniu  góra ciała, w drugim - dół ciała, a wieczorem  biegi. W piątek był trening wytrzymałościowy, czyli Turbacz, a jeśli nie było pogody, to trening obwodowy na siłowni. Zawodnicy woleli wybiec na Turbacz, niż pracować na cięższej  obwodówce. Sobota była dniem wolnym. W międzyczasie w środę była sauna, a w piątek basen. 20-22 zawodników jest w ciągłym treningu. Kasper Bryniczka nam  wypadł. Może mówić o wielkim pechu, bo był w wielkim gazie.  Czuł się fajnie i byliśmy przekonani, że będzie to jego sezon życia. Niestety w trakcie przeskakiwania przez płotek, już w samej końcówce treningu, doznał kontuzji.
 
Hokeiści w poniedziałek rozpoczną specjalistyczne zajęcia na lodzie, oczywiście jeśli tafla zostanie zamrożona. Zajęcia na lodzie będą w porannych godzinach, a popołudniami walka z ciężarami na siłowni.
 
Tekst + foto Stefan Leśniowski   

Komentarze







reklama