10.07.2020 | Czytano: 7064

Niecodzienny widok na Turbaczu

Przed schroniskiem na Turbaczu już wiele rzeczy się działo, ale takiego obrazka chyba jeszcze nie widziano.

 Hokeiści Podhala, w ramach przygotowań do sezonu, po raz drugi   zdobyli Turbacz. Większość z ”buta”. Nie był to rekreacyjny spacer, podczas którego można byłoby podziwiać piękno krajobrazu, ale mocny biegowy  trening.  Tylko kilku zawodników w podróż, na popularny szczyt Gorców, wybrało się na rowerze. Ale nie to było zaskakujące, ale to co wydarzyło się przed schroniskiem. Zawodnicy  podjęli wezwanie Gaszyn Challenge - po to, by pomóc chorej Tosi – i wykonali pompki.
 
- Urząd Miasta nas nominował do Gaszyn Challenge – wyjawia drugi trener „Szarotek”, Jarosław Różański. – Teraz ktoś następny będzie musiał podjąć to wyzwanie. Są dni, że mamy dwa razy dziennie zajęcia, ale i takie, że tylko raz. Pracujemy na siłowni, biegamy. Zajęcia prowadzi Paweł Bargiel z Fitness Factory. Chcemy, by w czwartek i piątek były mocne treningi. Stąd też wyprawy na Turbacz. Dotąd dwa razy wybiegliśmy na Turbacz.  W poprzednim tygodniu pogoda pokrzyżowała nam plany.
 
Stefan Leśniowski
Zdjęcie Kazimierz Antolak
 

Komentarze







reklama