Lipniczanie przepracowali bardzo mocno okres przygotowawczy. Jako jedni z niewielu nie mogli w tym czasie narzekać na frekwencję. - W tej kwestii na pewno nie mogę mieć zastrzeżeń – informuje trener Babiej Góry Grzegorz Szczepaniec – Mam do dyspozycji szeroką kadrę zawodników, średnio podczas treningów czy meczy kontrolnych pojawiało się piętnastu chłopaków. Poza Grzegorzem Dyrdą i Sławomirem Skoczykiem, których absencja była usprawiedliwiona, nikt nie opuścił ponad połowy treningów. Oczywiście ci dwaj zawodnicy pracują nad formą i zadeklarowali gotowość do sezonu. - oznajmia szkolenowiec.
Oficjalnie nikt nie opuścił drużyny w przerwie zimowej, a do zespołu dołączył Sławomir Basisty, dobrze znany z gry w barwach Lubania Maniowy. - Sławek powraca do piłki po ciężkiej kontuzji i mocno wziął się do pracy. Jestem przekonany, że z takim zaangażowaniem będzie odpowiednio przygotowany i dołączy do naszej kadry. - kwituje trener lipniczan.
Babia Góra w tym roku rozegrała sześć test meczy. Pięć na stadionie w Nowym Targu, jeden na Słowacji. Kolejnymi sparinpartnerami lipniczan miały być: Staw Polanka, Wiatr Ludźmierz i LKS Szaflary.
SMS Łódź Juniorzy Starsi – Babia Góra 4:1
Naroże Juszczyn – Babia Góra 4:1
Dunajec Ostrowsko – Babia Góra 0:3
Babia Góra - Huragan Waksmund 4:4
Olimpia Bobrov (4 liga Słowacja) – Babia Góra 2:1
Babia Góra - Orkan Raba Wyżna 3:2
- Rozpoczęliśmy przygotowania od treningów siłowych i wytrzymałościowych. Stąd nie przykładaliśmy wagi do wyników pierwszych sparingów. Były one dobrą bazą do wzmocnienia wytrzymałości. Przejście z hali na orlik i zmniejszenie obciążenia dały wyraźne rezultaty w kolejnych pojedynkach. Na obecną chwilę każdy pracuje we własnym zakresie nad formą. Nie ma w tym ścisłej kontroli ani przymusu. Darzę chłopaków zaufaniem i wiem, że każdy podtrzyma to nad czym pracowaliśmy do tej pory – podkreśla trener Babiej Góry. - Założeniem przed sezonem była górna część tabeli i na półmetku cel został osiągnięty. W kolejnym będziemy mierzyć jeszcze wyżej. Dokończenie ligi według planu nie wydaje się obecnie realne. Moim zdaniem podział na dwie grupy i rozegranie kilku spotkań w takiej formie byłoby najlepszą opcją przy dobrych prognozach. - dodaje Grzegorz Szczepaniec.
kk/