Na zero z tyłu (+zdjęcia)

Wierchy rozpoczęły bardzo spokojnie, w zasadzie mając inicjatywe w posadaniu futbówki przez pierwszy kwadrans. Z czasem do głosu dochodzili nowotarżanie, którzy swoje akcje kończyli strzałami na bramkę. W 16 minucie zrobiło się gorąco po uderzeniu głową Mrówki, ale intuicyjnie piłkę tuż przed linią bramkową zagarnął Styrczula. Chwilę później próba z dystansu minęła lewy słupek bramkarza Wierchów. Dużo zamieszania wprowadząły posyłanie z bocznych sektorów górne piłki. Po jednym dośrodkowaniu futbolówka znalazła się nawet w siatce, ale arbiter odgwizdał przewinienie na Świerzbińskim. Po przewie futbolówka ponownie wylądowała dwukrotnie w sieci Wierchów ale w obu przypadkach skuteczne okazywały się zastawiane przez gości pułapki ofsajdowe. Rabczanie odgryzali się rywalowi szybkimi wypadami w kontrach. Najlepsze okazje dla swojego zespołu miał Dudzik, jednak nie były one tak klarowne by specjalnie zagrozić bramkarzom Podhala. W ostatniej minucie pojedynku po przewinieniu w polu karnym Wierchów, nowotarżanie mieli szansę z rzutu karnego. Tym razem kapitalną paradą popisał się golkiper, parując uderzenie Mianowanego skierowane w prawy róg bramki.

NKP Podhale Nowy Targ – Wierchy Rabka – Zdrój 0:0
NKP: Pieszek (46 Grabowski) - Wilkowski (46 Barbus), Mączka (46 Wajsak), Danilczyk, testowany (46 Staszczak (55 Potoniec), testowany (60 Staszczak), Skórski (46 Mianowany), Dynarek (75 Otręba), Hruska (46 Zapotoczny), Lepiarz (46 Mizia), Mrówka (46 Palonek)
Wierchy: Styrczula (60 testowany) – Świerzbiński (46 Wróbel), Misiura, Kościelniak, Czubin, Jędrzejowski (60 Traczyk), Jurzec, Luberda, testowany (46 testowany), testowany, Dudzik.

Krzysztof Kościelniak
Zdjęcia Andrzej Pabian