24.11.2019 | Czytano: 1896

MHL: Dopóki starczyło sił

Młode „Szarotki” aż do 47 minuty prowadzili, ale im bliżej było końca meczu, tym sił im ubywało.

Podhale, w tej sesji wyjazdowej, już tradycyjnie, objęło prowadzenie. W 6 minucie Maciaszek po dograniu krążka przez Kamienieckiego zmusił golkipera stoczni do kapitulacji. Jego zespół wykorzystał liczebną przewagę. Gospodarze starali się zmienić niekorzystny rezultat, ale przeszkodą nie do pokonania był Bizub. W pierwszych 40 minutach obronił 28 strzałów rywala, a jego vis a vis miał o połowę strzałów mniej.

Przy takiej nawałnicy musiał wreszcie skapitulować. Tym bardziej, iż zespól Podhala miał coraz mniej sił i trudno się dziwić, skoro dzień po dniu rozgrywał trzecie spotkanie. Najpierw nabytek za wschodniej granicy – Bondarenka – pokonał go, a w 54 minucie gospodarze wykorzystali liczebną przewagę i wszyli na prowadzenie. „Szarotki” nie miały nic do stracenia i wycofały bramkarza. Manewr ten nie powiódł się i gospodarze przypieczętowali zwycięstwo strzałem do pustej bramki.

Stoczniowiec Gdańsk – MMKS Podhale Nowy Targ 3:1 (0:1, 0:0, 3:0)
0:1 Maciaszek – Kamieniecki (5:33 w przewadze)
1:1 Bondarenka – Wala (46:26)
2:1 Fruczek – Wala – Wołoszyk (53:55 w przewadze)
3:1 Wala – Wołoszyk – Fruczek (58:32 do pustej)
Stoczniowiec: Soliński – Samsonowicz, Wala, Wołoszyk, Łabinowicz, Ananiew – Krasakiewicz, Żurawskij, Niedźwiedzki, Bondarenka – Leśniak, Wenz, Pluciński, Fruczek, Hadowski – Laskowski, Gołowczanskij.
Podhale: Bizub – Wikar, Kamieniecki, Kapica, Malasiński, Nykaza, Jarczyk, Worwa, Kwak, Danel, Maciaszek, Sokół.

Sobotnie spotkanie – TUTAJ

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama