24.11.2019 | Czytano: 2068

PŚ: Zakrwawiony Żyła. Stoch na podium

Piątkowe kwalifikacje do dzisiejszego konkursu indywidualnego w Wiśle pomyślnie przeszło ośmiu Polaków. Na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle mocno hulał wiatr, belkę trzeba było obniżyć, co utrudniło zawodnikom oddanie długich skoków.

Powiew biało-czerwonej flagi na szczycie skoczni, prezydent Andrzej Duda na trybunach. Pierwszy z Polaków Aleksander Zniszczoł 103 m. Następnie Paweł Wąsek pojawił się na belce startowej, ale musiał ją opuścić ze względu na niekorzystne warunki pogodowe. Mała przerwa i oddał skok długi na 106,5 m, z wiatrem wiejącym pod narty. Kolejny biało-czerwony skoczek, Maciej Kot pofrunął na 116,5 m. Czwarty Polak w powietrzu – Jakub Wolny poszybował na 110 m. Stefan Hula 106 m. Dawid Kubacki 125 m. Piotr Żyła z uśmiechem na twarzy – 119 m, ale niestety zaliczył upadek. Wypięta narta, leżący zawodnik, służby medyczne błyskawicznie zainterweniowały. Nie wyglądało to za dobrze. Uderzył głową, stracił przytomność na chwilę. Twarz zalana krwią, rozczarowanie i zdenerwowanie, ale na szczęście wiślanin podniósł się sam. Mocno zdenerwowany Kamil Stoch wszedł na belkę startową, zachował spokój i oddał ładny skok, 118 m.

Warunki naprawdę ciężkie i zagrażające nawet bezpieczeństwu skoczków. „Tego typu zawody nie powinny być brane pod uwagę. To skandaliczne, że zawodnicy musieli skakać w takich warunkach” – można było usłyszeć wśród głosów komentatorów.

Po pierwszej serii mocne rozczarowanie. Sędziowie słabo rozdawali rekompensaty punktowe za niesprzyjający wiatr. – Bez komentarza to zostawię – spuentował krótko sytuację Jakub Wolny.

Wiatr nie miał litości. Warunki okazały się istną loterią. Druga seria stanęła pod znakiem zapytania. Do finałowej serii weszło trzech Polaków. Konkurs wygrał Norweg Daniel Andre Tande. Druga lokata dla Słoweńca Anze Laniska. Kamil Stoch stanął na trzecim miejscu – 126,5 m. Siódmy Dawid Kubacki – 127,5 m, dwudziesty piąty Maciej Kot – 117 m.

Aneta Opyd

Komentarze







reklama