17.11.2019 | Czytano: 4916

PHL: Niemal perfekcyjna gra w defensywie

Zespoły walczyły nie tylko o ligowe punkty, ale i o znalezienie się w pierwszej czwórce tabeli na koniec drugiej rundy, a tym samym o udział w turnieju o Puchar Polski.

Podhale wykonało swoje zadanie celująco. Przywozi z nad morza trzy punkty i miałoby zapewniony awans, gdyby Unia wygrała co najmniej za dwa punkty. Nie pokonała katowiczan i sprawa wyłonienia czwórki pozostała nadal otwartą. Kandydują do nie trzy zespoły – Podhale (37 pkt.), oraz Unia i Katowice (po 36 pkt).

Ciekawostką jest, iż zawody w Gdańsku prowadził m.in. arbiter ze Szwecji, w ramach polsko-szwedzkiej, wymiany arbiter Mattias Enroth.

Podhale szybko objęło prowadzenie ( w 5 min) po błędzie Danieluka, który spod bandy wybijał krążek przez środek tercji, został przechwycony. Strzał spod niebieskiej został zablokowany, ale skutecznie dobił Fin Naettinen. W 8 min. kapitalną interwencją popisał się Odrobny, po zagraniu na drugi słupek Steber miał pustą bramkę, lecz „Wiedźmin” zdołał się przemieścić i parkanem zdołał zapobiec nieszczęściu.

W 13 minucie „Szarotki” prowadziły już 2:0. Zaraz po wznowieniu gry z bulika po prawej ręce Fuczika, Naettinen oddał strzał. Fuczik niefortunnie interweniował, odbił krążek, który przelobował go i wpadł do bramki. Po stracie gola o czas poprosił Marek Ziętara. Chwilę później to nie jego zespół stworzył groźną sytuację, lecz przyjezdni. Sulka uderzył potężnie celując w okno bramki, lecz znakomitym refleksem popisał się Fuczik, który złapał krążek.

Do zdobycia pierwszej bramki, grę kontrolowali gdańszczanie. Później Podhale przejęło panowanie nad meczem. Nowotarżanie zdobyli drugiego gola i uspokoili grę. Zagapili się w 27 min. Havlik spod bandy zjechał do środka i uderzył. Krążek ugrzązł w zamieszaniu pomiędzy zawodnikami. Najsprytniej zachował się Bilczik, który umieścił czarny kauczukowy przedmiot w bramce. Gdańszczanie jednak nie poszli za ciosem. Odpowiedź przybyszów z gór była bardzo szybka. Zamieszał się za własną bramkę Bilczik i stracił krążek. Valentino po podaniu strzałem z backhandu zdobył pierwszą bramkę dla barw Podhala. Po 40 minutach gry w celnych strzałach było jednak 20:17 dla gospodarzy.

W trzeciej tercji gospodarze starali się, próbowali odwrócić losy spotkania, ale tylko próbowali. Rozbijali się o ścianę świetnie w defensywie grającego zespołu. „Szarotki” w tej części meczu nie zdobyły gola grając z przewagą dwóch zawodni,ów. Również strzelec dwóch goli przegrał pojedynek sam na sam z Fuczikiem. Odrobny i Tesliukiewicz zostali wybrani najlepszymi zawodnikami meczu

REKLAMA: we wtorek 19 listopada w Nowym Targu mecz z Unią Oświecim - bilety na to spotkanie są już dostępne online na www.JarmarkPodhalanski.pl

Lotos PKH Gdańsk - KH Podhale Nowy Targ 1:3 (0:2, 1:1, 0:0)
0:1 Naettinen – Sulka – Pettersson (4:39)
0:2 Naettinen – Valentino ( 12:19)
1:2 Bilczik – Havlik – Vitek (26:18)
1:3 Valentino – Pettersson – Naettinen (29:50)
Lotos: Fuczik; Havlik – Bilczik, Krasowski – Teslukiewicz, Lehman – Pastryk, Szurowski – Naróg; Vitek – Polodna – Steber, Jełakow – Rożkow – Gołowin, Marzec – Popow – Danieluk, Smal – Mocarski – Stasiewicz. Trener Marek Ziętara.
Podhale: Odrobny; Suominen – Seed, Chalupka – Kamieniew, Mrugała – Sulka, Wsół; Jenczik – Willick – Szvec, Dziubiński – Neupauer – Franek, Naettinen – Valentino – Pettersson, Różański– Siuty – Słowakiewicz. Trener Phillip Barski.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama