16.11.2019 | Czytano: 3003

Ekstraklasa mężczyzn: Co się dzieje z mistrzem?

- Z głowami spuszczonymi w dół wracamy do Nowego Targu. Nasza sytuacja bardzo się skomplikowała, przy tegorocznym regulaminie ligi – powiedział trener Górali, Bartosz Gotkiewicz.

Martwi nie tylko porażka, ale styl w jakim rozpoczęli tegoroczne rozgrywki mistrzowie Polski. Zasadne jest więc pytanie: Co się dzieje z mistrzem?

- Po raz kolejny źle weszliśmy w mecz. Staramy się dużo mówić, by mentalnie fajnie podejść do meczu, a… - mówi Bartosz Gotkiewicz. -  Po kilku niewykorzystanych sytuacjach, po kontrach dostajemy bramki. Bardzo szybko chcemy odrobić straty, a tymczasem piłki  wpadają do naszej sieci. Później jest problem. Bardzo podobny początek meczu jak w Gorzowie. Mamy fajne sytuacje, z których powinna paść bramka, a my robimy z golkipera bohatera, a w dodatku źle broniliśmy. Po drugiej straconej bramce wszyscy chcą brać sprawy w swoje ręce, a to nie służyło naszej grze. Już porażka w Gorzowie mocno skomplikowała naszą sytuację. Dzisiejsza jeszcze bardziej komplikuje  przy tegorocznym systemie rozgrywek. Każdy kolejny mecz będzie na wagę awansu do czwórki, bo to jest nasz główny cel. Na pewno długa podróż przed nami, bo wszyscy mocno przeżyli porażkę. Bijemy głową w mur, znowu nie potrafiliśmy się przez niego przebić, a dostajemy bardzo łatwe bramki. Z głowami spuszczonymi w dół wracamy do Nowego Targu, ale liczymy, że przyszły weekend przyniesie nam punkty i zmieni się oblicze naszej gry, bo gramy słabo.

Fenomen Babimost – Górale Nowy Targ 12:5 (4:1, 4:2, 4:2
1:0 Jarysz – Łyskawa (2:55)
0:2 Łyskawa – Malajka (6:53)
0:3 Ochota – Szefner (8:27)
4:0 Szefner – Gawroński (10:09)
4:1 Jaskierski – Stypuła (15:52 w przewadze)
5:1 Szefner – Gawroński (20:44)
6:1 Szefner – Ochota (22:09)
7:1 Łyskawa – Szefner (27:15)
7:2 Vogel – Gotkiewicz (27:51)
8:2 Malajka – Gawroński (31:45)
8:3 Pazdro – Korczak (39:16)
9:3 Gawroński (40:37 karny)
9:4 Jaskierski – Korczak (42:22)
10:4 Gawroński (42:52)
10:5 Pazdro – Korczak (48:57)
11:5 Malajka – Gawroński (55:32)
12:5 Łyskawa – Ochota (57:00)
Fenomen: Lewandowski (Piątyszek) - Łyskawa, Dulat, Jarysz, Stefański, Malajka, Szefner, Gról, Gawroński, Stroiński, Ochota, Szewczyk, Jędrzy, Bartczak.
Górale: Pawlik (Janusz) – Gotkiewicz, Kostecki, Barszczewski, Vogel, Tomalak, Pazdro, Stypuła, Korczak, Pelczarski, Jaskierski, Baczewski.

Wilki Sanok – Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 2:18 (2:2, 0:6, 0:10)
0:1 D. Widurski – Jachymiak (3:43)
1:1 Ambicki – Sokołowski (7:35)
2:1 samobójcza (15:15)
2:2 Ligas – Zacher (17:35)
2:3 Ossowski – Lech (25:57)
2:4 Chlebda (28:45 w przewadze)
2:5 Chlebda – Augustyn (29:55)
2:6 Zacher (34:53)
2:7 Augustyn – Ślusarek (37:57)
2:8 Chlebda (38:42 w osłabieniu)
2:9 D. Widuraki (40:53)
2:10 Augustyn – Chlebda (42:10)
2:11 Chlebda (54:30)
2:12 Hamrol – Ligas (55:43)
2:13 Hamrol – Zacher ( 56:35)
2:14 Ossowski – Hamrol (58:17)
2:15 Widurski – Słowakiewicz (58:36)
2:16 Ligas – Zacher (59:07)
2:17 Ossowski – Spyra (59:27)
2:18 Widurski (59:39)
Szarotka: Udziela (M. Fryźlewicz) – Ossowski, Augustyn, Lech, Ligas, Chlebda, Sypra, Ślusarek, Hamrol, Słowakiewicz, Zacher, Żabówka, Jachytmiak. Widurski.

- Nie mieliśmy wyjścia. Byliśmy pod ścianą po dwóch porażkach i musimy wygrywać, by znaleźć się w czwórce – mówi Lesław Ossowski. - Rozpoczęliśmy spięci, ale byliśmy dobrze zorganizowani w obronie i to zadecydowało o wyniku meczu. Sanok nie miał zbyt wielu sytuacji, gole zdobył przypadkowe, po odbiciu. Myśmy w pierwszej tercji mogli zdobyć więcej goli, ale graliśmy nerwowo. W kolejnych odsłonach byliśmy jeszcze bardziej zdeterminowani w obronie, praktycznie zagraliśmy bezbłędnie. Dobrze graliśmy kontrą, cierpliwi byliśmy w rozegraniu. Oni po stracie kilku bramek musieli się otworzyć i w trzeciej tercji ich dobiliśmy. Nie ma hura optymizmu, po prostu myśleliśmy to zrobić.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze









reklama