11.10.2019 | Czytano: 4580

PHL: Podawanie ręki (+zdjęcia)

- Nareszcie! – wykrzyknął po końcowym gwizdku kibic za moimi placami. Nareszcie Podhale wygrało, lecz trzecia wygrana w sezonie nie przyszła mu łatwo.

Pierwsze 20 minut z lekką przewagą przybyszów z nad morza. Oba zespoły – jak to w hokeju – atakowały, ale wykończenie akcji pozostawiało wiele do życzenia. Strzelano, ale obok bramki lub nad nią. Najlepszą sytuację mieli gdańszczanie w ostatniej minucie, gdy grali w osłabieniu. Marzec jechał sam na Odrobnego i golkiper Podhala nawet nie musiał interweniować, gdyż napastnik z Gdańska nie trafił w światło bramki.

W drugiej tercji goście za wszelką cenę chcieli pomóc Podhalu, by zdobyło gola. Podawali rękę. To wyrzucili krążek w trybuny, to było ich sześciu na tafli, to Vitek „zarobił” cztery minuty karne za zranienie. I co? Nic. Podhale fatalnie rozgrywało przewagi. Szvec trzy razy miał przed sobą pustą bramkę i… przekładał sobie krążek na łopatce kija. Żaden z graczy miejscowych nie chciał wziąć odpowiedzialności za oddanie strzału.

Gdańszczanie kontynuowani podawanie ręki w trzeciej tercji. Znowu odwiedzali ławkę kar, a w dodatku Fuczik wrzucił sobie krążek do bramki. Górale objęli prowadzenie i poszli za ciosem. Kapitalna akcja Dziubińskiego (najlepszy gracz na tafli) i trafienie Franka. Równie ładny gol był autorstwa Naetttinena. Podhale wygrało trzecie spotkanie w sezonie i niech to będzie zwycięstwo na przełamanie.

KH Podhale Nowy Targ – Lotos PKH Gdańsk 3:0 (0:0, 0:0, 3:0)
1:0 Jenczik - Neupauer (43:48 w przewadze)
2:0 Franek – Dziubiński (45:11)
3:0 Naettinen – Seed (49:17 w przewadze)
Podhale: Odrobny; Suominen – Seed, Chalupka – Kamieniew, Mrugała (2) – Sulka (2); Jenczik – Willick – Wsół, Szvec – Dziubiński – Worwa, Franek – Neupauer – Siuty, Słowakiewicz – Naettinen – Pettersson. Trener Phillip Barski.
Gdańsk: Fuczik; Havlik (4) – Bilczik, Krasowskij (2) – Tesliukiewicz, Lehman – Pastryk, Szurowski – Naróg; Vitek (6) – Polodna – Steber, Gołowin – Rożkow – Jełakow, Marzec – Popow – Danieluk, Smal – Mocarski – Stasiewicz (4). Trener Marek Ziętara.
 
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski
 

Komentarze







reklama