V liga: Pechowa kolejka (+zdjęcia, tabela)

Huragan Waksmund – Babia Góra Lipnica Wielka 0:5 (0:2)
0:1 Kłosowski 4
0:2 Kłosowski (Kucek) 17
0:3 Kłosowski (Stopka) 66
0:4 Stopka 75
0:5 Kucek 81
Huragan: Byrnas – Szeliga, Kowal (46 Zubek), Kamiński, J. Mroszczak (70 Rogal), Jaróg, Kołodziejczyk (46 Wójciak), D. Handzel, Bryja, Morozowicz, Pawlik (62 Szczepan Waksmundzki)
Babia Góra: Kobroń – Skoczyk, Urban, Dyrda (70 Bielański), Kudzia, Szczerba, T. Lach, Kucek, Antosiak (75 Machajda), Kłosowski (80 Wontorczyk), Stopiak (60 M. Stopka)

Słabości Huraganu tym razem wykorzystali w pełni zawodnicy Babiej Góry. Trzy bramki Kłosowskiego w zasadzie przesądziły o losach meczu, kolejne trafienia przyjezdnych przypięczętowały dominacje w tym spotkaniu.

Momenty były:
4 – GOL 0:1! Strzał Kłosowskiego z okolicy 20 metra. Mierzone uderzenie po długim rogu ląduje w siatce.
17 – GOL 0:2! Wrzutka z bocznego sektora od Kucka do Kłosowskiego. Napastnik złożyl się do woleja i podwyższa wynik.
38 – Strzał szeligi z głowy minimalnie obok bramki.
40 – Arbiter dyktuje jedenastkę po faulu Kołodziejczyka w polu karnym.
41 – NK – Intencję Kucka wyczuł Byrnas i kapitalnie broni rzut karny.
45 – Kamiński przestrzela obok bramki w dogodnej sytuacji.
51 – Sytuację sam na sam ratuje Byrnas.
66 – GOL 0:3! Błąd obrony wykorzystuje Stopka. Zagrywa do Kłosowskiego, a ten zdobywa trzeciego gola w meczu.
75 – GOL 0:4! Stopka po ładnej akcji i przełamaniu rąk bramkarza zdobywa kolejnego gola.
81– GOL 0:5! Kucek uderza po przejęciu piłki na 20 metrze. Piłka wpada do siatki przy słupku.

LKS Rupniów – Jarmuta Szczawnica 2:3 (1:2)
Bramki dla Jarmuty: Kuziel (Weber) 21, W. Wiercioch (Komorek) 36 głową, Słowik (Weber) 80 głową
Jarmuta: Gołdyn – Komorek, Mlak, Czubiak, M. Bobak (46 Ziemianek), Słowik, Jurek, Kuziel, J. Pietrzak, Weber, W. Wiercioch (75 Urban)

Gracze Jarmuty nie mogli rozwinąć skrzydeł na specyficznym wąskim boisku Rupniowa. Mimo dominacji na przełomie całego spotkania, przyjezdni sami sprokurowali bramkę dla rywala w końcówce meczu. Finalnie ostatnie minuty pełnej koncentracji zapewniły wygraną na trudnym terenie.

Momenty były:
21 – GOL 1:0! Weber dynamicznie ruszył skrzydłem. Zagranie po ziemi wzdłuż pola karnego zamyka Kuziel.
30 – GOL 1:1! Kontra Rupniowa rozprowadzona lewą flanką. Wycofane podanie na 7 metr kończy się wyrównującym trafieniem.
36 – GOL 1:2! Piękna akcja Jarmuty. Komorek na skrzydle wygrywa pojedynek z rywalem i dorzuca do W. Wierciocha. Napastnik głową lokuje futbolówkę w siatce.
80 – GOL 1:3! Długie zagranie głową strąca Weber. Wysoko lecąca piłka na dalszy słupek pada łupem Słowika.
84 – GOL 2:3 Katastrofalny błąd obrony Jarmuty. Dwóch graczy Rupniowa rozegrało w efekcie akcję na kontaktowego gola. Bomba pod poprzeczkę nie daje szans Gołdynowi.

Jordan Jordanów – Krokus Przyszowa 1:1 (0:0)
1:0 Hanusiak 72
1:1 Trela 90
Jordan: Sum (46 Paś) - Pietrzak (73 Wójtowicz ), Ryś, F. Tyrpa, Brzana (46 Hanusiak), Jochymek, Wróbel, G. Tyrpa, Ferek (75 Kulak), Samek (75 Szklany), Madziała
Krokus: W. Wilk – R. Sosnowski, A. Sosnowski, D. Król (85 Hasiur) , Leśniak (85 Zelek), Ł. Pietrzak, J. Król , Cabała, K. Wilk (46 Ł. Nawalaniec), Zieliński, Trela

Do grona pechowców tej kolejki dołącza Jordan. Gospodarze mieli masę sytuacji, atakowali, tworzyli dobre akcje, a stracili bramkę w ostatniej minucie meczu po jednej długiej piłce rywala. Na przyszłość wróży dobrze łatwość z jaką Jordan dochodził do swoich szans, jednak póki co pozostaje niedosyt z wywalczenia jednego oczka w tym spotkaniu.

Momenty były:
4 – Madziała sam na sam z lewej strony uderza obok bramki.
10 – Trela minimalnie obok bramki z okolicy jedenastego metra.
12 – W podobny sposób uderza Ferek. Piłka zatańczyła jedynie na bocznej siatce.
27 – Madziała po długim rogu w światło bramki. Golkiper gości broni skutecznie.
38 – Wróbel z linii szesnastki próbował szcześcia. Kolejna dobra interwencja W. Wilka.
39 – Leśniak huknął soczyście z 25 metrów w poprzeczkę.
59 – Wrzutka Pietrzaka z rzutu wolnego. Zamykający akcję Hanusiak minimalnie nad poprzeczką.
67 – Po rzucie rożnym Ryś głową obok bramki.
72 – GOL 1:0! Hanusiak popisał się piękną indywidualną akcją. Złamanie na prawą nogą na linii pola karnego i mierzony strzał po długim rogu ląduje w siatce.
76 - Hanusiak był bliski drugiego trafienia! Sam na sam na piątym metrze kończy się jednak uderzeniem nad bramką.
81 – Po podaniu Madziały Wróbel z jedenastego metra minimalnie obok bramki.
90 – GOL 1:1! Wykop „na aferę” pada łupem Treli. Ten przyjmuje i wychodzi sam na sam wykorzystując szansę.

Czarni Czarny Dunajec – KS Turbacz Mszana Dolna 3:6 (3:1)
1:0 Pająk (Wszołek) 1
1:1 Mackiewicz 23
2:1 Pająk 42
3:1 Kobylak (Wesołowski) 44
3:2 Mackiewicz 49 głową po rożnym
3:3 Brzana 60 z karnego
3:4 Brzana 62
3:5 Mackiewicz 73
3:6 Łabuz 86
Czarni: Zahradnik – Pachabut, Wiśniewski, T. Zahora, W. Zahora, Kobylak (60 Bulas), Stopka – Studencki, Wszołek, Kapuściarz (80 Marusarz), Pająk, Wesołowski
Turbacz: Stożek (46 Surówka) – Popławski (80 Leżański), Skolarus, Czarnota, Lekki, Dziadkowiec, Wacławik (Łabuz), Mackiewicz, Dawiec, Brzana, Flig (46 Kordeczka)

Drogę z nieba do piekła przeszli gracze z Czarnego Dunajca. Świetny rezultat utrzymywał się do przerwy, za to drugą połowę Turbacz wygrał aż 5:0 i pewnie zgarnął pełną pulę w tym pojedynku. Bramki zdobywały drużyny grające z wiatrem, goście zdecydowanie lepiej wykorzystali ten atut podczas drugich 45 minut.

Momenty były:
32 sekunda – GOL 1:0! Wszołek przedłużył głową dośrodkowanie, które ostatecznie trafia do Pająka. Napastnik Czarnych przymierzył pewnie tuż przy lewym słupku.
20 – Dawiec huknął z dystansu. Futbolówka musnęła poprzeczkę i wyszła za boisko.
23 – GOL 1:1! Dośrodkowanie z lewej strony celnym strzałem zamyka Mackiewicz.
24 – Dawiec w sytuacji sam na sam przestrzela obok bramki.
32 - Pająk po indywidualnej akcji stempluje słupek.
42 – GOL 2:1! Pająk po długim wybiciu wychodzi sam na sam ze Stożkiem. Piłka posłana ze stoickim spokojem obok golkipera gości.
44 – GOL 3:1! Dwujkowa akcja Pająka z Wesołowski. Ten drugi dokładnie dogrywa do Kobylaka, który z bliska pakuje piłkę do siatki.
49 – GOL 3:2! Dośrodkowanie z rzutu rożnego skutecznym strzałem głową wykańcza Mackiewicz.
55 – Zagranie z boku Pająka do Kapuściarza. Gracz Czarnych uderza ostatecznie nieczysto.
60 – GOL 3:3! Faul Stopki – Studenckiego w polu karnym gospodarzy. Brzana zamienia jedenastkę na bramkę.
62 – GOL 3:4! Klepka Mackiewicza z Brzaną zakończona mocnym strzałem po ziemi, który ląduje w siatce.
73 – GOL 3:5! Zahradnik źle łapie piłkę. Błąd wykorzystuje Mackiewicz dopełniając formalności uderzeniem na pustą bramkę.
86 – GOL 3:6! Łabuz mija obrońcę i wykorzystuje sytuację sam na sam.

AKS Ujanowice – Granit Czarna Góra 2:0 (0:0)
1:0 K. Kiernoziak 65 samobójcza
2:0 Ł. Bukowiec 75
Ujanowice: M. Gwiżdż – R. Gwiżdż, P. Oleksy, Kmiecik, Firlej, F. Krzyżak (64 Bukowiec), A. Stach, D. Pławecki, Orzeł, Kiławiec, P. Stach (81 Janisz)
Granit: Pluciński – P. Sarna, K. Kiernoziak, Milon, Dzierżęga, M. Sarna, Gryglak, Sz. Kiernoziak, M. Lichacz, K. Sarna, Mirga (73 T. Lichacz)

 Absencja kilku graczy dała się we znaki rewelacyjnie spisującemu się w tym sezonie Granitowi. Co prawda w pierwszej połowie to właśnie przyjezdni stwarzali więcej szans, jednak żadna nie zakończyła się powodzeniem. Po przerwie na prowadzenie wyszli gracze Ujanowic, którzy znacznie lepiej prezentowali się podczas drugich 45 minut. Nieszczęśliwy rykoszet po interwencji K. Kiernoziaka wylądował w siatce Plucińskiego. Drugie trafienie nie było już kwestią przypadku, Ujanowice przypieczętowały nim sukces w tym pojedynku.

Momenty były:
23 – Po dośrodkowaniu z narożnika boiska M. Lichacz dochodzi do sytuacji strzeleckiej. Uderzenie z główki w niewielkiej odległości mija światło bramki.
35 – Sz. Kiernoziak przed szansą na zdobycie gola. Kapitalna interwencja golkipera ratuje drużynę gospodarzy.
65 – GOL 1:0! Niefortunna sytuacja w polu karnym Granitu zakończona powodzeniem Ujanowic. Po nastrzeleniu przez rywala K. Kiernoziak kieruje piłkę do własnej bramki.
75 – GOL 2:0! Kombinacyjna akcja gospodarzy stwarza im klarowną okazję. W zasadzie przy wykończeniu gracz Ujanowic uderza do pustej bramki.

Laskovia Laskowa – LKS Szaflary 1:1 (0:0)
0:1 F. Kamiński (Gruszka) 83
1:1 Tokarz 90+3 po wyrzucie z autu
Laskovia: Kita – Jajeśnica, Zelek, Surdziel, Sądel, Tokarz, Sajdak, Doktor, Pazdan, Czaja, Uryga
Szaflary: Żuk – Topór, Marek, S. Rusnak (65 Wąsik), Pawlikowski, Makuch, Hreśka, F. Kamiński, Lubelski (75 Gruszka), Mrowca, M. Kantor

Emocje sięgnęły zenitu podczas ostatnich 10 minut tego spotkania. Z dalekiej drogi wrócili gospodarze, którzy wykorzystali grę w przewadze i właściwie w ostatniej akcji meczu wyszarpali punkt. Szaflarzanom pozostaje jedynie spory niedosyt, do kolejnej wygranej zabrakło dosłownie sekund.
- Bardzo specyficzne spotkanie, zagraliśmy wyjątkowo statycznie, a mimo to prezentowaliśmy się lepiej od rywala. Byliśmy pod piłka praktycznie cały mecz, w pierwszej połowie przy wykończeniu zabrakło szczęścia. Sama końcówka nie potrzebuje komentarza, wygrana uciekła nam w bardzo pechowych okolicznościach. - podsumował trener szaflar Michał Kantor.

Momenty były:
13 – Po uderzeniu F. Kamińskiego piłka uderza w słupek, chwilę później ten sam zawodnik stempluje poprzeczkę.
37 – Tym razem Hreśka uderza w słupek. Bramka gospodarzy jak zaczarowana.
83 – GOL 0:1! Po dość przypadkowym podaniu od Gruszki futbolówka spada pod nogi F. Kamińskiego. Uderzenie zza pola karnego ląduje w siatce.
87 – Czerwoną kartkę na dyskusje ogląda Hreśka. Szaflary muszą kończyć w osłabieniu.
90 +3 – GOL 1:1! Rzut z autu, nieporozumienie w bloku defensywnym wykorzystuje Tokarz, doprowadzając do wyrównania.

Krzysztof Kościelniak; zdjęcia Krzysztof Garbacz