15.09.2019 | Czytano: 5457

PHL: Czekali 2788 dni! (+zdjęcia)

Siedem lat, siedem miesięcy i dziewiętnaście dni, czyli w sumie 2788 dni czekali sosnowiczanie, by wygrać w Nowym Targu. Ostatni raz dokonali tego 27 stycznia 2012 roku.

Czy to niespodzianka? Trudno po pierwszym meczu tak mówić, ale… Wartość „Szarotek” w tym sezonie może być wielką zagadką. Ich gra pozostawiała wiele do życzenia, a najzagorzalsi kibice już dostawali palpitacji serca. No bo jak zespół z aspiracjami, bo zapewne takie są, może tracić gole w przewadze. A do tego doszło i w pierwszej i w drugiej tercji.

Odrobny zabawił się za bramką, wyłuskano mu krążek i Kozłowski trafił do pustej bramki. Jeszcze raz czarny kauczukowy przedmiot znalazł w nowotarskiej bramce, ale tuż po syrenie kończącej pierwsze 20 minut i gol nie mógł być uznany.

Podhale fatalnie rozgrywało kolejne dwie przewagi. Straciło krążek na rzecz Stoklasy i ten skarcił rywala. Gra gospodarzy nie mogła nikogo zadowolić. Mnóstwo nieporozumień i wolne tempo rozgrywania akcji. Przeciwnik wcale nie grał lepiej, a groźne w ubiegłym roku rosyjskie trio jakby straciło na dynamice i wartości po przenosinach z Torunia.

Było widać, że to początek sezonu. Gra zespołom się nie kleiła, próbowały grać szybko, ale krążek nie chciał ich słuchać. Chaos i szarpanina panoszyły się na tafli.

Gdy Dzubiński, najjaśniejszy punkt w nowotarskim zespole, po zagraniu krążka zza bramki przez Wielkiewicza, zdobył w końcówce drugiej tercji kontaktowego gola, wydawało się, że „Szarotki” ruszą do szturmu. Co prawda „Szarotki” posiadały przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Sosnowiczanie wyprowadzili kontrę i zrobiło się 1:3. 4 minuty i 10 sekund przed końcem Odrobny zjechał do boksu i szóstka górali próbowała zmienić losy spotkania. Ale podobnie jak we wcześniejszych minutach krążek nie był im posłuszny, cztery razy Stoklasa (raz w słupek) nie trafił do pustej bramki. Udało się wreszcie zdobyć kontaktowego gola, ale na więcej nie starczyło czasu lub nie pozwolili rywale.

- Czy ta nasza wygrana to niespodzianka? Liga będzie tak wyglądała, że każdy mecz to będzie niewiadoma. Pół meczu zagraliśmy bardzo dobrze, potem przytrafiły nam się błędy, ale udało się wywieźć trzy punkty z trudnego terenu, który mogą być bardzo potrzebne w perspektywie sezonu- powiedział, Rafał Radziszewski.

- Ciężko wygrać mecz gdy traci się dwa gole w liczebnej przewadze. Na treningach ten element wychodził nam całkiem nieźle, dzisiaj kompletnie krążek nas nie słuchał. Może inaczej by to wyglądało, gdyby Seed, który jest ważnym ogniwem podczas gier w przewadze. Początek był całkiem niezły. Wydawało się, że gol dla nas był kwestią czasu, a tymczasem…. Po straconych golach wkradała się nerwowość. To dopiero pierwszy mecz w sezonie, więc wszystko przed nami – podsumował, Krystian Dziubiński.

- Zrealizowaliśmy założenia przedmeczowe w stu procentach. Były dobre i złe momenty w naszej grze. Pierwszy raz wygrałem w Nowym Targu, dlatego wyjątkowo smakuje – powiedział trener Zagłębia, Marcin Kozłowski.

- Zagłębie było drużyną lepszą i gratuluje mu zwycięstwa. My musimy przeanalizować ten mecz - to słowa trener Podhala, Phillipa Barskiego.

Przed meczem uczczono pamięć zmarłego niedawno olimpijczyka, byłego gracza „Szarotek” – Janusza Hajnosa. Podsumowano też poprzedni sezon, nagradzając najlepszych w męskim i damskim zespole Podhala, z punktacji prowadzonej przez Sportowe Podhale. MVP zostali – Przemysław Odrobny i Zuzanna Furtak. Statuetki otrzymali również najlepsi strzelcy i zwycięzcy w klasyfikacji kanadyjskiej – Krystian Dziubiński i Agata Leśniowska.

KH Podhale Nowy Targ – Zagłębie Sosnowiec 2:3 (0:1, 1:1, 1:1)
0:1 Kozłowski – Kaluża (18:59 w osłabieniu)
0:2 Stoklasa (25:46 w osłabieniu)
1:2 Dziubiński – Wielkiewicz (37:32)
1:3 Bucenko – Stoklasa – Podsiadło (53:34)
2:3 Sulka – Arousva (58:48)
Podhale: Odrobny; Suominen – Mrugała, Arousva – Kamieniew, Wsół – Sulka (2); Szvec – Dziubiński – Worwa, Franek – Neupauer – Guzik, Jenczik – Pettersson – Wielkiewicz (2), Siuty, Słowakiewicz. Trener Phillip Barski.
Zagłębie: Radziszewski; Cunik – Horzelski, Kaluża – Trasunow (2), Chroustek – Podsiadło, Działo – Nahunko; Kozłowski – Słaboń – Salamon, Oriechin – Karczocha – Garszin, Bernacki (2) – Bucenko (2) – Stoklasa (2), Sikora (2) – Stojak – Jaskólski. Trener Marcin Kozłowski.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski

 

Komentarze







reklama