V liga: Starcie na szczycie dla Jarmuty! (+zdjęcia, tabela)

LKS Szaflary – Huragan Waksmund 5:0 (1:0)
1:0 Gałdyn ( Lubelski ) 14 głową po rożnym
2:0 Topór (Gałdyn) 51 głową po wolnym
3:0 P. Kamiński 62 z karnego
4:0 Gałdyn (Żuk) 70 głową po rożnym
5:0 Żuk (M. Rusnak) 87
Szaflary: Kowalczuk – Topór, Marek, Gałdyn, Lubelski (60 Żuk), Kurańda, Kobylarczyk (80 S. Rusnak), K. Kamiński (55 M. Rusnak), P. Kamiński (70 Gruszka), Pawlikowski, Mrowca (K. Kantor)
Huragan: Byrnas – Wójciak (65 Kołodziejczyk), Szymon Wamskundzki, Morozowicz, Kadzik, Bryja, Kowal, Zubek (76 Rogal), Szeliga, D. Handzel (46 Piwowar), Jaróg

Szybko strzelona bramka ustawiła grę pod dyktando gospodarzy. Szaflary pokazały dzisiaj jak należy zdobywac bramki ze tałych fragmentów gry. Po przerwie w polu oglądaliśmy nominalnych bramkarzy każdej z drużyn. Lepiej od powracającego do Waksmundu Grzegorza Byrnasa swój występ zapamięta Wasyl Żuk, który ustalił wynik tego meczu.

Momenty były:
12 – Lubelski myli się nieznacznie w gogodnej okazji.
14 – GOL 1:0! Z narożnika dośrodkowuje Lubelski. Pojedynek powietrzny wygrywa Gałdyn i lokuje piłkę w siatce.
51 – GOL 2:0! Gałdyn dorzuca z rzutu wolnego. Nabiegający Topór skutecznie główkuje.
62 – Po indywidualnej akcji Mrowca powstrzymywany nieprzepisowo w polu karnym.
62 – GOL 3:0! P. Kamiński pewnie wykorzystuje szansę z „wapna”.
70 – GOL 4:0! Rzut rożny dla gospodarzy wykonuje Żuk. Gałdyn zamyka dośrodkowanie pięknym szczupakiem.
87- GOL 5:0! Podanie M. Rusnaka trafia do Żuka. Ten ogrywa obrońcę i uderza pewnie lewą nogą.

Krzysztof Kościelniak

Babia Góra Lipnica Wielka – AKS Ujanowice 2:1 (1:0)
1:0 Kłosowski (T. Lach) 9
1:1 F. Krzyżak (Pławecki) 54 głową
2:1 Kucek (Kłosowski) 71
Babia Góra: Kobroń – P. Lach, G. Skoczyk, Szczerba (74 Wontorczyk), Urban, Kusper, Szymusiak, Kudzia, Kucek (85 Bielański), T. Lach (70 S. Skoczyk), Kłosowski (85 Stopka).
Ujanowice: M. Gwiżdż – Oleksy, Augustyn, R. Gwiżdż, Kołodziej (16 Garbacz), A. Stach, K. Krzyżak (64 Orzeł), Kiławiec, Pławecki, F. Krzyżak (88 Liptak), P. Stach.

Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy mieli więcej z gry, stwarzali sytuacje, lecz tylko jedną zamienili na bramkę. Po zmianie stron nadziali się na kontratak, po którym stracili gola. Ujanowice na moment przejęli inicjatywę, ale szybko gospodarze wrócili na właściwe tory. W 71 minucie kapitalną akcję przeprowadził Kłosowski, który zagrał do tyłu, a T. Lach szansy nie zmarnował. Miejscowi kontrolowali grę, nie było zagrożenia ani z jednej, ani z drugiej strony, wszystkie akcje rozbijane były na 30 metrze.

Momenty były
9 - GOL! 1:0 – długa piłka na skrzydło, wrzutka T. Lacha na 6 metr, a tam Kłosowski przewrotką posyła futbolówkę do bramki.
14 – faulowany T. Lach na 17 metrze. Wolnego wykonywał G. Skoczyk i minimalnie posłał piłkę obok słupka.
26 – Szczerba przejął piłkę po kiksie rywala i natychmiast uderzył z 20 metrów, niewiele się pomylił.
36 – T. Lach z 6 metrów przestrzelił.
48 – główkował P. Lach, piłka minęła światło bramki.
54 - GOL! 1:1 – dośrodkowanie z prawej strony Pławeckiego trafia na głowę F. Krzyżaka, a za moment piłka zatrzepotała w siatce.
71 - GOL! 2:1 – Kłosiński będąc w szesnastce wycofał piłkę do tyłu, a Kucek umieścił ją w bramce obok interweniującego bramkarza.
90+3 – Wontorczyk sam na sam próbował dogrywać i piłka minęła słupek.

Stefan Leśniowski

Granit Czarna Góra – LKS Rupniów 3:1 (2:1)
1:0 K. Sarna (P. Sarna) 2
1:1 Wielek (Pająk) 27
2:1 M. Sarna (Modła) 45
3:1 Milon 79 karny

Granit: Pluciński – P. Sarna, K. Kiernoziak, Milon, Dzierżęga, Modła (85 J. Gogola), Sz. Kiernoziak, Gryglak (70 A. Gogola), K. Sarna, M. Sarna, M. Lichacz (80 Hełdak).
Rupniów: Piegza – Węgrzynowicz, Czernek, Sułkowski, Kita, Kuc, Nowak, Pająk, Wąsowicz, Piwowarczyk, Wielek.

Spotkanie wyśmienicie rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy już w pierwszej ofensywnej akcji – w 2 minucie – objęli prowadzenie. Gra później nikogo nie porywała. Granit starał się długo być w posiadaniu futbolówki, ale chyba się uśpił, bo nadział się na zabójczą kontrę. Gospodarze jednak odzyskali prowadzenie. Gol „do szatni” to zasługa i Modły, i M. Sarny. Goście w 50 minucie mieli ogromną szansę doprowadzić do wyrównania, ale nie wykorzystali „jedenastki”. Jak się wykorzystuje takie sytuacje, pokazał gościom Milon.

Momenty były
2 GOL! 1:0 – świetne rozpoczęcie gospodarzy. P. Sarna wrzucił piłkę w pole karne, bramkarz musnął futbolówkę, ale K. Sarna zdołał zamknąć akcję.
27 GOL! 1:1 – kontra gości. Wielek nawinął obrońcę, przerzucił sobie piłkę na prawą nogę i posłał ją pod poprzeczkę.
35 – świetna akcja gospodarzy, która finalizował M. Srana. Mierzył po krótkim rogu, ale trafił w boczną siatkę.
37 – bliźniacza akcja gości, z które zdobyli gola. Tym razem obrońcy Granitu nie dali się nabrać, odczytali intencję duetu Wielek – Pająk, a bramkarz zrobił swoje rzucając się pod nogi rywalowi.
45 GOL! 2:1 – akcja lewą stroną; Modła idealnie zgrał w tempo do M. Srany, który znalazł się oko w oko z bramkarzem. Ostatni instancja miejscowych wyszła z bramki, by skrócić kąt, lecz piłka po jego nogach wpadła do siatki.
50 NK – Pluciński faulował i arbiter wskazał na punkt oddalony 11 metrów od bramki. Nowak nie wykorzystał świetnej okazji na wyrównanie.
60 – goście wykonywali wolnego i świetną interwencją popisał się Pluciński.
79 GOL! 3:1 – świetna akcja A. Gogoli, który w pole karne dograł do M. Lichacza, ten mijając obrońcę został sfaulowany i Milon z „wapna” ustalił wynik spotkania.

Stefan Leśniowski; zdjęcia Eugeniusz Gogola
 

Czarni Czarny Dunajec – Jordan Jordanów 1:1 (1:1)
1:0 Pająk 13 z rzutu karnego
1:1 Hanusiak 23
Czarni: Marusarz – Głowacz (70 Stopka - Studencki), Gacek (65 Kapuściarz), Pachabut, Wiśniewski (D. Bukowski), W. Zahora, Miętus, T. Zahora, Żuchowski, Pająk, Wesołowski
Jordan: Teper – Pietrzak, Ryś, F. Tyrpa, Brzana (80 Kołodziejczyk), Jochymek, Wróbel, G. Tyrpa (80 Szklany), Ferek, Hanusiak, Madziała (75 Kowalcze)

Warunki pogodowe nie sprzyjały widowiskowej grze na stadionie w Czarnym Dunajcu. Mimo intensywnych opadów deszczu oba zespoły podczas pierwszej odsłony nie zwalniały tempa i zdobyły po jednym trafieniu. Drugie 45 minut nie toczyło się już tak dynamicznie, a wynik z pierwszej połowy utrzymał się do końcowego gwizdka. Rezultat tego spotkania nie powinien krzywdzić żadnego z beniaminków.

Momenty były:
12 – Pająk powstrzymywany nieprzepisowo w obrębie szesnastki. Arbiter dyktuje rzut karny.
13 - GOL 1:0! Sam poszkodowany wymierza sprawiedliwość z jedenastego metra.
23 – GOL 1:1! Marusarz paruje przed siebie strzał przeciwnika. Do piłki dobiega Hanusiak i z bliska pakuje piłkę do siatki.
34 – Strzał z dystansu Ferka przelatuje minimalnie nad poprzeczką.
36 – Rzut wolny z okolicy 25 metra wykonuje Żuchowski. Mocno uderzona piłka trafia w jednego z obrońców.
53 – W. Zahora huknął z pierwszej piłki blisko słupka.
65 – Płaski strzał Hanusiaka z dziesięciu metrów skutecznie zatrzymuje Marusarz.
70 – Dogranie z boku boiska trafia do Madziały, ten na szczęście dla gospodarzy kiksuje w dogodnej pozycji.
81 – Próba Pająka z dystansu sparowana przez bramkarza poza linię końcową.

Krzysztof Kościelniak

Jarmuta Szczawnica – Sokół Słopnice 2:0 (0:0)
1:0 Kuziel (J. Pietrzak) 73
2:0 Janc (Weber) 90
Jarmuta: Gołdyn – Jasiurkowski, Czubiak, M. Bobak, Mlak, Jurek, Weber (90 Ziemianek), J. Pietrzak, W. Wiercioch, Kuziel (89 Janc), Słowik (79 Zagata)
Sokół: Możdżeń – Pach, Hotek, K. Franczak, Gros, P. Nowak, Poręba, Tomera, F. Nowak ( 70 Kordeczka) , Grucel, Matras

 Jarmuta była w tym spotkaniu zespołem lepszym i świetnie przygotowanym taktycznie. Najwięcej zagrożenia po stronie przyjezdnych sprawiały stałe fragmenty gry, na które szczaniczanie uważali szczególnie i nie dali się zaskoczyć. Prowadznie Jarmucie w 73 minucie zapewnił Kamil Kuziel, rehabilitując się za kilka wcześniej niewykorzystanych okazji. Mecz zamknęło trafienie Janca w doliczonym czasie gry. Zespół z Podhala wskakuje tym samym na pierwszą lokatę w ligowej tabeli, a po tym spotkaniu śmiało można stwierdzić, że właśnie tam jest jego miejsce w szeregu. 

Momenty były:
15 - Dośrodkowanie z prawej strony od Webera zamyka Kuziel. Pomocnik Jarmuty spudłował z bliskiej odległości.
29 – Kolejny raz przed szansą Kuziel, tym razem po podaniu J. Pietrzaka. Ponownie zabrakło precyzji w wykończeniu.
36 – Poręba po rzucie rożnym uderza głową. Piłka mija w niewielkiej odległości światło bramki.
73 – GOL 1:0! J. Pietrzak napędza akcję Jarmuty prawym skrzydłem, po czym wystawia w polu karnym do Kuziela. Tym razem idealny strzał ląduje w siatce.
77 – Wolny dla Sokoła wykonuje Pach. Po jego uderzeniu futbolówka przelatuje minimalnie nad bramką.
80 – Poręba uderza z główki dobry metr nad poprzeczką
90 + 2– GOL 2:0! Dośrodkowanie Webera na klatkę piersiową przyjmuje Janc. Joker szczawniczan perfekcyjnie wykańcza sytuację strzałem z lewej nogi.

Krzysztof Kościelniak; zdjęcia Krzywa Jabłonka