III liga: Rozstrzygnął samobój (+zdjęcia)

W pierwszych trzech kwadransach przewagę posiadali miejscowi. Dłużej utrzymywali się przy piłki, kreowali sytuacje, próbowali różnymi metodami rozbić szczelną defensywę rywala, ale im się nie udało. Były próby strzałów z dystansu, głównie Mianowanego, ale bez powodzenia.

Drugą część meczu śmielej zaczęli goście. Mieli wolnego z 20 metrów, ale to nie oni cieszyli się ze zdobyczy bramkowej, lecz nowotarżanie. Piłka do bramki gości wpadła po rykoszecie. Odbiła się od Mężyka i zaskoczyła Lipca. Po stracie gola goście mocno wzięli się do roboty. Przejęli inicjatywę. Seryjnie wykonywali rzuty rożne i wolne, po których było gorąco pod bramką Szukały. Próbowali też strzałów z dystansu.

- Trudno coś powiedzieć, po meczu, w którym nie było się gorszym. Optyczna przewaga Podhala w pierwszej połowie. Próbowaliśmy kontrować. Dostaliśmy bramkę z niczego, po nieszczęśliwym rykoszecie. Wprowadziłem zmiany i nasza gra była na połowie przeciwnika. Mnożyły się stale fragmenty gry, ale nic nie chciało wpaść. Nie rozumiem niektórych interpretacji arbitrów ( miał pretensje o dwie sytuacje, z podyktowaniem karnego – przyp.) Po przez takie sytuacji, jedna z drużyn jest pokrzywdzona - podsumował Marcin Wróbel.

- Pierwsza połowa dobra w naszym wykonani, utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzamy sytuacje, ale brakowało kropki nad „i”. Dużo oddaliśmy strzałów. W drugiej połowie daliśmy się zepchnąć do głębokiej defensywy. Wyszliśmy z tego i cieszymy się z trzech punktów. Marcinowi Zubkowi, który ma urodziny, życzę wszystkiego najlepszego, awansu, a najlepiej dwóch. Może kogoś jeszcze dokooptujemy z napastników, chociaż wierzę w tych, których mam. Bez nerwowych ruchów. Są kandydaci, ale nie będę o nich mówił - ocenił Dariusz Mrózek.

Przed spotkaniem statuetkami obdarowani zostali najlepsi w nowotarskim zespole w poprzednim sezonie w rankingu Sportowego Podhala. MVP został Mateusz Szukała, najlepszym asystentem – Dawid Dynarek, a snajperem – Artur Pląskowski. Ostatni z wymienionych nie reprezentuje już barw Podhala, w tym sezonie gole będzie strzelał dla rzeszowskiej Stali.

Z kolei najlepszym trenerem piłkarskim minionego sezonu na Podhalu został Dariusz Mrózek.

Momenty były
2 – piękne dogranie Witkowskiego na 5 metr, niestety żaden z jego kolegów nie dosięgnął futbolówki głową.
8 – strzał Mianowanego z dystansu minimalnie minął słupek.
14 – Mrówka z woleja, piłka w rękach bramkarza.
28 – Palonek z linii pola karnego trafił do koszyczka Lipca.
39 – Chrzanowski huknął z narożnika pola karnego; niewiele się pomylił.
49 – Burzyński wykonywał wolnego z 20 metrów i minimalnie piłka minęła lewy słupek bramki.
52 GOL! – Mizia zdecydował się na strzał z linii pola karnego lewą nogą, piłka po rykoszecie (Mężyk) wpadła w dolny róg bramki.
72 – po wolnym główkował Dybiec, Szukała z trudem piąstkował piłkę zmierzającą pod poprzeczkę.
79 – Smuczyński na ławce ukarany przez sędziego czerwoną kartką.
90+4 - kocioł pod bramką Szukały po rzucie rożnym

NKP Podhale Nowy Targ - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:0 (0:0)
1:0 samobójcza (Mężyk) 52
NKP Podhale: Szukała – Witkowski, Mączka, Lepiarz, Barbus (90+2 Staszczak), Hruszka, Mianowany (76 Wajsak), Dynarek, Mizia (78 Tonia), Palonek, Mrówka (63 Zapotoczny). Trener Dariusz Mrózek.
KSZO: Lipiec – Miłek (88 Imiołek), Mężyk, Cheba, Kaczmarek (61 Bełczowski), Smuczyński (66 Chałas), Burzyński, Ziółkowski, Kapsa (61 Nogaj), Chrzanowski (66 Persona), Dybiec. Trener Marcin Wróbel.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Andrzej Pabian