Marcin Kolusz i Krzysztof Zapała nie zgodzili się na obniżenie kontraktów. Dostali wolną rękę w poszukiwaniu klubów. Ze względu na brak zabezpieczenia finansowego klub nie mógł spełnić ich żądań - twierdzą w klubie.
- Czas w końcu zająć się czymś innym – skwitował krótko Krzysztof Zapała.
Stefan Leśniowski