Dwa sprawdziany w jeden dzień. Jedenastka krystalizuje się (+zdjęcia)

Trener chciał mieć przegląd kadry, którą będzie dysponował i wybrać optymalną jedenastkę. Z Glinikiem wystąpiła jedenastka, która najprawdopodobniej wybiegnie na murawę w Dębicy. Druga jedenastka potykała się z beniaminkiem czwartej ligi - Wierchami Rabka.

- Celowo rozegraliśmy dwa mecz kontrolne w jeden dzień – mówi trener NKP, Dariusz Mrózek. - Mamy kadrę liczącą 22 zawodników i chcieliśmy sprawdzić, czy wytrzymają tempo przez 90 minut. Przez ten okres byliśmy pod grą, dominowaliśmy w obu spotkaniach, mimo iż ten pierwszy był przegrany. Motorycznie wyglądaliśmy dobrze.

Druga jedenastka zdominowała gorliczan, którzy jeszcze jako tako zagrali pierwsze trzy kwadranse, potem z minuty na minutę gaśli. Podhale lepiej grało piłką i gra toczyła się tylko na połowie przeciwnika. Siedem goli to najniższy wymiar kary jaki spotkał przyjezdnych.

W nowotarskim zespole wystąpił testowany 22 – letni Dawid Witkowski na pozycji lewego obrońcy. To wychowanek Legii Warszawa, który nie miał okazji grać w pierwszym zespole. Trafił więc do Zagłębia Sosnowiec, następnie do Skry Częstochowa, Siarki Tarnobrzeg, a ostatnim jego klubem była Bytovia Bytów.

- Jeśli liga była dzisiaj, to pierwsza jedenastka tak by wyglądała. Jest jeszcze tydzień i zawodnicy, którzy wystąpili w meczu z Wierchami mają jeszcze parę dni, by przekonać mnie, że się pomyliłem – twierdzi Dariusz Mrózek.

Trener musi budować od nowa zespół. Wyrwano mu kolejne zęby, a najbardziej bolesna starta to odejście Artura Pląskowskiego. Będzie musiał znaleźć następcę drugiego strzelca w lidze.

- Na pewno jest to strata. Takie jest życie trenera, że trzeba co roku budować nowy zespół, dokopywać nowych zawodników. Cieszymy się, że piłkarze, którzy odeszli, mieli u nas udaną rundę i grają na wyższym szczeblu. To dla nas duma i chwała – zapewnia szkoleniowiec Podhala. I zaznacza, że… - Nadchodzący sezon będzie zdecydowanie trudniejszy niż poprzedni. Nie zakładamy sobie długoterminowych celów i tak jak zawsze staramy zagrać jak najlepiej w najbliższej grze.

Z młodzieżowcami górą byli rabczanie, którzy już w pierwszych 45 minutach rozstrzygnęli losy spotkania. W ich przypadku zawodnicy, którzy występowali w tym czasie lepiej się zaprezentowali. Podhale w swoim składzie miało siedmiu młodzieżowców.
W zespole z uzdrowiska wystąpił już potwierdzony do gry Argentyńczyk Nicolas Alberto Zenon. Dotychczas występowała w swoim kraju na trzecim szczeblu rozgrywkowym.

- Nie zapomnijmy, iż w składzie Podhala był Tonia, Zapotoczny, Mrówka, a więc zawodnicy ocierający się o pierwszy skład – zaznacza szkoleniowiec Wierchów, Marcin Zubek. - Był to solidny zespół czwartoligowy i takiego przeciwnika potrzebowaliśmy. Powoli budujemy zespół. Dzisiaj naszym wyznacznikiem była pierwsza połowa, bo mecz podzieliśmy na dwie części. Pierwszą połowę zagrali piłkarze, którzy są bardzo blisko kadry wyjściowej, drugą aspirujący do niej. Momentami nasza gra wyglądała dobrze, ale jeszcze dużo pracy przed nami. Powoli idziemy w dobrym kierunku. Jeszcze jedno nazwisko może do nas dołączyć. Szeroka kadra liczy 21 zawodników plus dwóch bramkarzy. Szerokość kadry w tych rozgrywkach jest bardzo ważna. Każdy zawodnik musi mieć na swojej pozycji zastępcę. Szukamy zawodnika na pozycję numer sześć, osiem.

NKP Podhale Nowy Targ – Glinik Gorlice 7:0 (2:0)
1:0 Lepierz 4
2:0 Hruszka 30
3:0 Hruszka 56
4:0 Potoniec 66
5:0 Palonek 70
6:0 Palonek 78
7:0 Palonek 81
NKP Podhale: Szukała – Witkowski, Mączka, Lepierz, Barbus, Hruszka, Dynarek, Mianowany, Mizia, Palonek, Potoniec.

NKP Podhale Nowy Targ – Wierchy Rabka 1:3 (0:3)
0:1 Pazurkiwicz 1
0:2 Pazurkiewicz 25
3:0 Misiurea 38
3:1 Wajsak 63 karny
NKP Podhale: Pieszek – Staszczak, Wajsak, Derek, Tonia, Molis, Zubek, testowany, Zapotoczny, Mrówka, Otręba oraz Mańko.
Wierchy: Styrczula (Gogola) – Kościelniak, Zenon, Jedzrejewski, Jurzec, Saleh, Masłowski, Misiura, Ciećko, Pazurkiewicz ora Luberda, Traczyk, Wróbel, testowany, Olszanicki, Waksmundzki, Żółtek, Dudzik.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Andrzej Pabian