IV liga: Sądne ostatnie minuty (+zdjęcia, tabela)

Lubań Maniowy – Limanovia Limanowa 4:2 (2:2)
1:0 Kasperczyk 10
1:1 Pachowicz 12
1:2 Kurczab 24 po rożnym
2:2 Pluta (Sidorczuk) 27
3:2 Kasperczyk (Pluta) 81
4:2 Jandura 90+5
Lubań: Świarad – D. Antolak, Augustyn, Górecki, Sarna, Rzymowski, Pluta (87 Zagata), Kurnyta (90 Gorlicki), Sidorczuk (68 Duda), Jandura, Kasperczyk
Limanovia: Bomba (78 Pietrzak) – Witek, Mus, Piotr Matras (46 Filipek), Kurczab, Pachowicz, Chlebda, Plata, Jacak, Matlęga (46 Paweł Matras), Krzyżak

 Pojedynek Lubania z Limanovią zapewnił kibicom prawdziwą czystosportową rozrywkę. W pierwszej odsłonie spotkania padły aż cztery bramki. Na prowadzenie w dziesiątej minucie wyszli gospodarze, jednak przyjezdni szybko zniwelowali przewagę. Później role odwróciły się, to Limanowia zdobyła drugie trafienie, a na odpowiedz Lubania nie trzeba było długo czekać. W pierwszej fazie drugiej odsłony groźniej atakowali goście. Świerad miał sporo pracy między słupkami, jednak udowodnił, że partnerzy z drużyny mogą na niego liczyć. W końcówce meczu zadecydowała skuteczność i dokładność ostatniego podania. Ponownie prowadzenie maniowianom zapewnił Kasperczyk, a w ostatniej akcji spotkania fantastycznym uderzeniem popisał się Jandura.

Momenty były:
10 – GOL 1:0! Kasperczyk sprytnie uwolnił się spod opieki dwóch obrońców i ruszył na bramkę. Bomba pokonany mierzonym strzałem w prawy dolny róg.
12 – GOL 1:1! Zabawy w polu karnym zemściły się na Lubaniu. Pachowicz wykorzystuje prezent od rywala.
16 – Kasperczyk znów znalazł się na pozycji. Zatańczył na piątym metrze mijając obrońcę i kładąc na ziemię bramkarza. Sam strzał napastnika trafia prosto w poprzeczkę.
24 – GOL 1:2! Dograna z narożnika piłka spada pod nogi Kurczaba na dalszy słupek. Pewny strzał ląduje w siatce.
27 – GOL 2:2! Po szybkiej wymianie podań Sidorczuk wbiega w pole karne. Podaje wzdłuż piątki, gdzie Pluta zamyka akcję.
35 – Pachowicz zakręcił w polu karnym, w ostatniej chwili został zblokowany przez obrońcę.
48 – Pachowicz otrzymuje prostopadłe podanie w polu karnym i decyduje się na strzał z pierwszej piłki. Dobrze ustawiony Świerad wychwytuje to uderzenie.
57 – Paweł Matras ściął do środka z lewej flanki i oddał mocny strzał. Świerad kapitalnie broni, a następnie wybija za linię końcową.
62 – Rozpędzony Witek bezpardonowo wbiegł w pole karne między dwoma obrońcami. Płaski strzał po dalszym słupku wyciąga Świerad.
81 – GOL 3:2! Pluta przyspieszył ze skrzydła do środka po czym zagrał w uliczkę do Kasperczyka. Snajper ulokował piłkę tuż przy lewym słupku.
83 – Kasperczyk z lewej strony pola karnego uderza tuż obok prawego słupka.
89 – Świerad broni groźny strzał Pachowicza.
90 +5 – GOL 4:2! Do piłki odbitej od słupka dopada Jandura, piękne uderzenie wpada w lewy górny róg bramki.

LKS Szaflary – Unia Tarnów 1:3 (0:2)
0:1 Popiela 16
0:2 Biały 23
1:2 Żuk 68
1:3 Popiela 72
Szaflary: Kowalczuk – Rusnak, Topór, Stawicki, Żóltek, Sołtys, Lubelski, Marek, Wojtanek, Kwiatek, Żuk
Unia: Łukasik- Węgrzyn, Tyl, Biały, Popiela (80 Bachara), Witek, Nowak, Nytko (80 Tyrka), Wardzała (77 Ostrowski), Adamski, Malisz

Bez niespodzianki zakończyło się spotkanie Szaflar z Unią Tarnów. Kolejny raz w rolę napastnika wcielić się musiał pierwszy bramkarz zespołu – Wasyl Żuk. To on ponownie strzela honorową bramkę dla zespołu. Tarnowianie prowadzili do przerwy różnicą dwóch bramek, złapany przez Szaflary kontakt w drugiej odsłonie utrzymał się niecałe pięć minut.

Momenty były:
16 – GOL 0:1! Strzał z 20 metra na poprzeczkę paruje Kowalczuk, Popiela doskakuje do odbitej piłki i kieruje ją do siatki.
23 – GOL 0:2! Biały bez zastanowienia uderza w dogodnej pozycji, Kowalczuk pokonany.
39 – Wojtanek za długo zwlekał z oddaniem strzału po ładnej akcji zespołu.
40 – Biały w ostatniej chwili zablokowany przy próbie strzału.
67 – Dośrodkowanie w pole karne Szaflar, po strzale futbolówka trafia w słupek.
68 – GOL 1:2! Składna akcja gospodarzy zakończona celnym strzałem Żuka.
72 – GOL 1:3! Zagranie w uliczkę do Popieli. Napastnik Unii z pierwszej piłki strzela swojego drugiego gola w meczu.
80 – Kowalczuk popisuje się robinsonadą po strzale z linii pola karnego.

Watra Białka Tatrzańska – Bocheński KS 3:4 (1:1)
0:1 Kasprzyk 14 po wolnym
1:1 Pazurkiewicz (Zając) 24 po wolnym
2:1 Czubin 57
2:2 Bukowiec 71
3:2 Bartos 72
3:3 Kasprzyk 84 po wolnym
3:4 Rynduch 90 +1 z karnego
Watra: Piwowar – Kuchta (77 Dziubas) Bałos, Zając, Pazurkiewicz, Misiura, Bartos, Rzadkosz, Czubin (75 Kurnyta), Leżoń (70 A. Rabiański), Kołbon
BKS: Szydłowski – Chlebek, Motak (70 Kazek), Rachwalski, Grzyb (58 Tabor), Kasprzyk, Juszczak (80 Szot), Rynduch, Bukowiec, Dobranowski, Świętek

 Bramki w pierwszej odsłonie padały po stałych fragmentach gry – dokładniej po rzutach wolnych. Bocheński otworzył wynik spotkania po niespełna kwadransie, białczanie wyrównali dzisięć minut później. Gospodarze pierwszy raz na prowadzenie w tej konfrontacji wysunęli się w drugiej odsłonie po indywidualnej akcji Czubina. Bramka wyrównujaca padła, kiedy goście radzili sobie już w osłabieniu po drugim „żółtku” dla Dobranowskiego. Specjalizujący się ostatnimi czasu w strzelaniu widowiskowych goli Bartos kolejny raz dał nadzieje na komplet oczek dla Watry. Niestety z pełną pulą do domu wrócą przyjezdni, którzy wyrównali w 84 minucie, a w doliczonym czasie gry wywalczyli karnego – decydującego o zwycięstwie.

Momenty były:
14 – GOL 0:1! Rzut wolny dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu Rynducha na dalszy słupek, strzał głową zawodnika Bocheńskiego stempluje słupek. Dobitka Kasprzyka ląduje jednak w siatce.
24 – GOL 1:1! Kołbon dorzuca w pole karne ze stałego fragmentu gry. Zając zgrywa głową do Pazurkiewicza, a ten oddaje skuteczny strzał.
57 – GOL 2:1! Rozpędzony Czubin kończy swój rajd celnym uderzeniem
60 – Dośrodkowanie głową zamyka Chlebek, futbolówka trafia w słupek.
68 – Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ogląda Dobranowski.
71 – GOL 2:2! Bukowiec z 25 metrów uderza w samo okienko bramki.
72 – GOL 3:2! Precyzyjny strzał Bartosa z dalszej odległości nie zostawił szans Szydłowskiemu.
84 – GOL 3:3! Błąd w kryciu białczan wykorzystuje Kasprzyk. Po dośrodkowaniu z wolnego gracz gości dochodzi do sytuacji i zamienia ją na gola.
90 – W polu karnym Watry faulowany Kazek. Sędzia wskazuje na jedenasty metr.
90+1 – GOL 3:4! Rynduch pewnie z „wapna” pokonuje golkipera Watry.

Krzysztof Kościelniak; zdjęcia Krzysztof Garbacz