23.04.2019 | Czytano: 2282

Zapominano o młodzikach, a oni… wygrali

Od zwycięstwa rozpoczęli mistrzostwa Polski młodzicy Podhala. To ostatnia grupa, która może jeszcze uratować honor nowotarskiej młodzieży, czyli wywalczyć jeden z medali.

Pierwszym rywalem młodych górali byli rówieśnicy z Tychów. Nowotarżanie już w drugi dzień świąt udali się do Bytomia, gdzie rozgrywany jest mistrzowski turniej. Liczyli, że będą mogli w Janowie lub Tychach przeprowadzić trening na lodzie, gdyż od tygodnia nie mieli takiej możliwości w rodzinnym mieście. Ktoś zapomniał, że przecież jest jeszcze grupa, która ma swój czempionat. Ktoś wyraźnie położył lagę na zespole, który przez cały sezon przygotowywał się do najważniejszej imprezy w sezonie. O nich zapominano, ale oni nie zapomnieli o koledze Maksymilianie Batkiewiczu, który z nimi trenował. Tuż przed wyjazdem odwiedzili jego grób.

Dyspozycja górali, po tygodniowej rozłące z lodem, była wielką niewiadomą. Toteż spotkanie nie było porywające, ale świetnie się dla nich ułożyło. W pierwszej tercji zdobyli dwie bramki, druga była słaba, ale świetnie między słupkami spisywał się Klimowski. To w głównej mierze jemu zawdzięczają, że ciągle byli na plusie i mogli dorzucić kolejne dwa trafienia. Jutro zmierzą się z Toruniem, który dzisiaj pokonał Sanok.

MMKS Podhale Nowy Targ – MOSM Tychy 4:0 (2:0, 0:0, 2:0)
Bramki dla Podhala: Trzebunia 2, Szlembarski, Michalski.
Podhale: Klimowski – Szlembarski, Słowakiewicz, Jarczyk, Michalski, Trzebunia – Sarniak, Sulka, Nykaza, Długopolski, Malasiński – Bury, Gawron, Pudzisz, Sokół, Łojas – Rączka, Luberda.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama