III liga: Demonstracja siły (+zdjęcia, tabela)

Zaczęło się od miłej uroczystości, wręczenia pamiątkowej patery dla Petera Drobnaka. Słowak w barwach Podhala rozegrał sto spotkań. Gratulujemy! Potem arbiter dał znak do rozpoczęcia meczu.

Górale z Sandomierza przywieźli punkt, teraz - podobnie jak z Chełmianką – chcieli zgarnąć komplet punktów. Przed tygodniem rywal Podhala zremisował 1:1 z wyżej notowaną imienniczką z Puław na własnym boisku. Goście wyrównali dopiero w samej końcówce. Miejscowi zaimponowali grą w defensywie, mimo kłopotów kadrowych. Zespół przeszedł delikatną rewolucję w trakcie zimowych przygotowań. Odeszli zawodnicy z podstawowego składu - Michał Mokrzycki, Wiktor Putin i Piotr Ferens.

- Chciałbym, aby zespół pokazał się z jak najlepszej strony, zagrał ładny futbol i pokusił się o urwanie punktów trzeciemu w tabeli Podhalu - życzył sobie Sebastian Wieczorek, prezes Wisły Sandomierz.

Już po 11 minutach prezes miał nietęgą minę. Po kolejnych minutach musiała mu szczęka opaść. Jego drużyna kompletnie była bezradna wobec świetnej dyspozycji górali. Była jedynie bladym tłem dla popisów gospodarzy, którzy szybko wymieniali piłkę, grali na jeden kontakt. Obrona gości raz po raz była ośmieszana, nic więc dziwnego, że posypały się bramki. Sandomierzanie nie potrafili przejść linii środkowej, a co dopiero myśleć o przedostaniu się do szesnastki. Pierwszy anemiczny strzał na bramkę Szukały oddali w 37 minucie. Niezadowoleni kibice przyjezdnych jednoznacznie dali do zrozumienia piłkarzom, przyśpiewką nie nadająca się do cytowania, co myślą ich postawie.

Widocznie wzięli sobie uwagi kibiców do serca, bo drugą cześć zaczęli od ataków. Sytuacji golowej nie stworzyli, a jedynie straszyli wrzutkami w pole karne. Podhale pozwoliło grać przeciwnikowi i szukało szczęścia w kontratakach.

 – Gratuluje zwycięstwa. Mecz zamknął się w I połowie. Zapomnieliśmy, że trzeba mądrze biegać. To szwankowało. W drugiej Podhale oddało nam pole, jednak nie stworzyliśmy sytuacji. Chwała Koronie, i Bażantowi, bo pierwszy nie trenował od listopada, a drugi od półtora miesiąca i dzisiaj rozegrali pierwszy mecz. Gdyby nie oni, nie miałbym kim grać. Mamy szpital w zespole – powiedział Dariusz Pietrasik, trener gości.

- Należą się gratulacje mojej drużynie. Mieliśmy plan na ten mecz i zawodnicy go zrealizowali w 100%. W drugiej połowie wpuszczałem debiutantów. Był taki cel, żeby pokazać naszą młodzież. Małymi kroczkami realizujemy nasz cel - Dariusz Mrózek.

Momenty były
0 – przed pierwszym gwizdkiem sędziego odbyła się miła uroczystość. Doceniono zasługi dla NKP Podhale Petera Drobnaka, który w barwach nowotarskiego klubu rozegrał sto spotkań. Z rąk działaczy klubu otrzymał pamiątkową paterę, statuetkę i koszulkę
3 – świetna okazja na objęcie prowadzenia przez gospodarzy. Piłka wrzucona idealnie w pole karne, lecz strzał już nie był udany.
11 GOL! 1:0 – Hruszka przejął zgraną piłkę w polu karnym przez Pląskowskiego i uderzył z pierwszego z lewej nogi.
26 GOL! 2:0 – Pląskowski przedarł się w polu karnym tuż przy linii końcowej i próbował dograć piłkę do partnera, ale trafił w Wilka i piłka wylądowała za plecami bramkarza. Sędziowie Pląskowskiego uznali jako strzelca gola.
28 – Hruszka z szesnastki w dogodnej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką.
31 GOL! 3:0 – zagranie Hruszki na skrzydło do Drobnaka, a ten wpadł w pole karne i trafił w przeciwległy róg bramki.
34 – Mianowany w uliczkę do Pląskowskiego, a ten w sytuacji jeden na jeden trafił w bramkarza.
37 – goście oddali pierwszy strzał na bramkę Podhala. Rop z dystansu próbował zaskoczyć Szukałę. Strzał nie mógł zaskoczyć nowotarskiego golkipera, bo był w sam środek bramki i futbolówka wpadła do „koszyczka” golkipera.
39 GOL! 4:0 – nie popisał się bramkarz gości, który przepuścił łatwy do obrony strzał Pląskowskiego.
62 – strzał Bętkowskiego z 14 metrów padł łupem Szukały.
66 – Pląskowski trafił w nogi obrońcy.
69 – debiut Palonka w lidze w barwach Podhala.
84 – Drobnak sam na sam broni nogami Wierzgacz. W tej samej minucie debiut Derka w drużynie gospodarzy.
87 – Drobnak przed kolejną dogodną sytuacją i nic.

NKP Podhale Nowy Targ – Wisła Sandomierz 4:0 (4:0)
1:0 Hruszka (Pląskowski) 11
2:0 Pląskowski 26
3:0 Drobnak (Hruszka) 31
4:0 Pląskowski (Hruszka) 39
NKP Podhale: Szukała – Drobnak, Bedronka, Baran, Barbus (84 Derek), Dynarek (58 Lewiński), Mianowany, Hruszka (75 Mączka), Mizia (72 Łukaszczyk), Pląskowski, Kobylarczyk (69 Palonek).
Wisła: Wierzgacz – Wilk, Kolbusz, Poński (64 Pasternak), Bętkowski, Korona (70 Bażant), Chorab (81 Sornat), Nogaj (87 Sus), Siedlecki, Rop (75 Danieluk), Kamiński.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski