02.03.2019 | Czytano: 1714

Ekstraklasa mężczyzn: Ważny pierwszy krok

Nowotarskie zespoły zrobiły pierwszy krok, by znaleźć się z półfinale mistrzostw Polki. Pierwsze ćwierćfinałowe spotkania rozstrzygnęli na swoją korzyść. Teraz seria przenosi się do Nowego Targu.

Fenomen Babimost – Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 4:9 (2:2, 2:4, 0:3)
Bramki dla Szarotki: Chlebda 2, Ślusarek 2, D. Widurski 2, Dziurdzik, Sikora, Ł. Widurski.
Stan rywalizacji (do 2 wygranych): 0:1
Szarotka: Jastrzębski (Udziela) – Dziurdzik, Ossowski, Chrobak, Ligas, Chlebda, Sikora, Ryś, Spyra, Ł. Widurski, Ślusarek, Kozubal, Leja, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak, Niziołek, D. Widurski.

Rozpoczęło się zgoła sensacyjnie. Jeszcze nie wszyscy kibice zasiedli na trybunach, a gospodarze prowadzili już 2:0. Dwa trafienia zadali góralom w odstępie 88 sekund. Sygnał do zmiany scenariusza dał Ł. Widurski, który zdobył bramkę, gdy jego zespól grał w osłabieniu. Na pierwszą przerwę zespoły schodziły przy remisie 2:2.

Druga odsłona zaczęła się wyśmienicie dla przyjezdnych, którzy za sprawą Chlebdy, D. Widurskiego i Ślusarka wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Gospodarze jednak nie spasowali i zdobyli dwa gole. Pierwszego grając w przewadze, drugiego - czterech na czterech. W 37 min. nowotarżanie odskoczyli na dwa trafienia, po karnym wykorzystanym przez D. Widurskiego.

W trzeciej tercji górale już nie pozwolili sobie na chwilę dekoncentracji, a tym samym na nerwy w końcówce. Dorzucili szybko trzy gole i spokojnie kontrolowali spotkanie do końcowej syreny. Zrobili pierwszy krok w drodze do półfinału.

- Na początku zlekceważyliśmy rywala, bo ostatnio dość łatwo przychodziły nam zwycięstwa. Szybko jednak poukładaliśmy swoją grę i od polowy meczu było już z górki - powiedział grający trener Szarotki, Łukasz Chlebda.

AZS Politechnika Łódzka – Górale Nowy Targ 2:11 (0:1, 0:5, 2:5)
Bramki dla Górali: Korczak 3, Tomalak 2, Karol Pelczarski 2, Pazdro, A. Tylka, Konrad Pelczarski.
Stan rywalizacji (do 2 wygranych): 0:1
Górale: Pawlik  (Janusz) – Gotkiewicz, Barszczewski, Vogel, Tomalak, Pazdro, Turwoń, Szal, Karol Pelczarski, A. Tylka, Korczak, Konrad Pelczarski, Smarduch, Jaskierski.

Mistrzowie Polski rozpoczęli spotkanie ospale. Opór gospodarzy złamali dopiero w 12 minucie, ale w pierwszej tercji już nie zdołali ulokować piłeczki w łódzkiej bramce. Za to początek drugiej odsłony przyniósł im trzy trafienia w odstępie 4 minut. Miejscowi spasowali, a Górale grając na luzie zdobywali kolejne bramki.

- Od początku mecz mieliśmy pod kontrolą. Konsekwentnie graliśmy w defensywie, nie dopuszczając przeciwnika do groźnych strzałów. Jeśli już strzelali, to je blokowaliśmy. Bramkarze też należycie wywiązali się ze swoich obowiązków – podsumował grający trener Bartosz Gotkiewicz.

Stefan Leśniowski

 

Komentarze







reklama