02.03.2019 | Czytano: 1326

MŚ: Debiut na duży plus

Polski zespół mieszany po raz pierwszy w historii stanął na rozbiegu skoczni normalnej, by walczyć o medale mistrzostw świata. Długo walczyliśmy o brąz, ale ostatecznie sporo nam do niego zabrakło - 23, 5 pkt. Debiut na duży plus.

W składzie znalazły się debiutujące na imprezie tak wysokiej rangi Kamila Karpiel i Kinga Rajda oraz świeżo upieczeni medaliści z konkursu indywidualnego na skoczni normalnej - Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Eksperci twierdzili, że wyśmienitym wynikiem byłoby zajęcie miejsca ósmego.

Po pierwszej serii biało –czerwoni zaostrzyli nam apetyt, gdyż niespodziewanie plasowali się na trzeciej pozycji, za Austrią i Niemcami. Kinga Rajda zanotowała wynik 91,5 m. Sędziowie zgodnie ocenili jej skok po 16 oraz 16,5 pkt. Po pierwszej grupie reprezentacja Polski uplasowała się na ósmym miejscu.

Po paniach, na skoczni w Seefeld pojawili się panowie. Po fenomenalnym skoku Kubackiego na odległość 112 metrów (rekord skoczni), Polska awansowała na piątą lokatę z 29,2 pkt straty do prowadzącej Austrii.

Kamila Karpiel uzyskała 91,5 m. Tuż za Polką, bardzo dobrym skokiem popisała się złota medalistka mistrzostw świata. Norweżka Maren Lundby wylądowała na 99 metrze. Biało-czerwoni zakończyli trzecią grupę na szóstym miejscu.

Po chwili na platformie startowej ponownie pojawili się skoczkowie. Kamil Stoch nie odpalił tak, jak Kubacki, ale 100 m tuż po samym skoku dało Polakom pewny awans do serii finałowej.

Karl Geiger zagwarantował swojej drużynie awans na pierwsze miejsce na półmetku rywalizacji (103,5 m). To jednak nic w porównaniu do wyników Polaków po pierwszej serii. Karpiel, Rajda, Kubacki i Stoch znaleźli się na fenomenalnym trzecim miejscu po czterech skokach!

Z 20. belki rozpoczęła się seria finałowa Kinga Rajda wytrzymała presję i pofrunęła na 97 m! Anna Odine Stroem popisała się z kolei skokiem na odległość 102,5 m. Pinkelnig z Austrii wylądowała metr dalej od swojej rywalki. Po pierwszej grupie Polska uplasowała się na siódmym miejscu. Straty punktowe do czołowych miejsc są jednak niewielkie.

Wśród panów w drugiej serii. Kubacki skoczył bowiem 110 m!Dobrze poradził sobie również Japończyk Sato (102 m). Skaczący tuż za nim Eisenbichler doleciał do 107 m. Polska drużyna awansowała na piąte miejsce.

W trzeciej grupie ładnie zaprezentowała się Tichonowa. Rosjanka uzyskała 98,5 m, ale to Nika Kroznar ze Słowenii dała prawdziwy popis swoich umiejętności skacząc 107,5m. Kamila Karpiel 97 metrów. Nieźle, ale może zabraknąć punktów do podium ewentualnego. Traciliśmy do Słowenii 25 punktów. Po siedmiu skokach zajmowaliśmy szóste miejsce. Daniela Iraschko-Stolz skacze 102,5 metra, odpowiedź Niemki wyśmienita. Będąca ostatnio w dobrej formie Seyfarth, wylądowała pół metra dalej.

Kamil Stoch wylądował na 105,5 m, ale odpowiedź Ryoyu Kobayashiego wyśmienita. 113 metrów (to nowy rekord skoczni) i to oznaczało brak medalu dla Polski. Prevc odpalił na odległość 100,5 metra i wyprzedził Japonię. Po skoku Norwega Stjernena 102 - metrowym Norwegia wskakuje na najniższy stopień podium. Kratf 104, 5 m i srebro dla Austriaków. Geiger przypieczętował triumf Niemiec po skoku długości 107 m.

Kolejność
1. Niemcy
2. Austria.
3. Norwegia
4. Słowenia
5. Japonia
6. Polska
7. Rosja
8. Włochy

Stefan Leśniowski

 

Komentarze







reklama