01.03.2019 | Czytano: 1640

MŚ: Z piekła do nieba. Cud! Mamy mistrza i wicemistrza świata!

Tsunami przeszło przez skocznię normalną w Seefeld. Dawid Kubacki, który po pierwszej serii zajmował 27 miejsce, zdobył złoty medal. Kamil Stoch również z gigantycznym awansem.

To miała być pasjonująca walka o medale mistrzostw świata, ale fatalne warunki zamieniły konkurs indywidualny na normalnym obiekcie w Seefeld w loterię. Ucierpiało wielu faworytów, a wśród nich także Polacy. Kamil Stoch był dopiero 18. po pierwszej serii, Dawid Kubacki 27., a Stefan Hula 29. Odpadł Piotr Żyła (33.).

Dawid Kubacki skoczył słabo (93) i z wielkim trudem zmieścił się w gronie zawodników, którzy wywalczyli awans. Nie udało się to niestety Piotrowi Żyle (90,5 m).

Jeden z głównych faworytów - Stefan Kraft skoczył tylko 93,5 m, a Kamil Stoch wylądował dwa metry bliżej. Lider naszej ekipy jeszcze godzinę wcześniej był najlepszy w serii próbnej.

Pierwszą serię wygrał lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - Ryoyu Kobayashi. Jako jedyny przekroczył barierę 100 metrów (101 m i 104,5 pkt). Wyprzedza Karla Geigera o 2,1 pkt, a trzeciego Ziga Jelara o 4,9 pkt.

Śnieg nie dawał za wygraną, więc przed drugą serią podniesiono belkę startową na 16. pozycję. Prędkości najazdowe wzrosły, co doskonale widać choćby po Stefanie Huli. W pierwszej serii miał 85,1 km/h, a w drugiej 88,9. W efekcie wylądował na 100. metrze. Na prowadzeniu zmienił go Dawid Kubacki (104,5 m). Kamil Stoch skoczył 101,5 m. Faworyt gospodarzy - Stefan Kraft skoczył 101 m i nie wyprzedził Polaków. Tej trójki nikt już nie pokonał!

Wyniki Polaków:
1. Dawid Kubacki 218,3 pkt (93 i 104,5 m)
2. Kamil Stoch 215,5 (91,5 i 101,5)
12. Stefan Hula 205,8 (88 i 100)
33. Piotr Żyła 82,1 (90,5)

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama