07.12.2018 | Czytano: 5232

PHL: Kantor wspomaga „Szarotki”. Show Odrobnego

Sędzia Pachucki szalał na lodowisku w Jastrzębiu. Na Podhale nałożył 18 minut kar, z czego 10 minut w ostatniej tercji. Odrobny był najbardziej zapracowanym człowiekiem na tafli.

W pierwszej tercji inicjatywa należała do gospodarzy, ale tez dwukrotnie grali z przewagą jednego zawodnika. Podhalanie wybronili osłabienia, chociaż gorąco było pod ich bramką. Odrobny jednak spisywał się bez zarzutu. 14 razy skutecznie interweniował. W 17 minucie obronił karnego. Gospodarze wyprowadzili kontrę i Wajda trzymał rywala i sędzia skrzyżował ręce nad głową. Dubinin jednak nie dał rady „Wiedźminowi”, który parkanem zatrzymał czarny przedmiot. Górale wyprowadzili dwie groźne dwójkowe kontry, ale żadnej nie zakończyli strzałem. A szkoda. Raszka złapał dziewięć strzałów, ale większość oddanych z dystansu.

Przełomowym momentem meczu była 27 minuta. Wtedy Sammalmaa został zaatakowany przez Kantora, który za faul otrzymał 5 minut plus karę meczu. 10 sekund potrzebowali górale, by objąć prowadzenie. Pod bramką Raszki zrobiło się zamieszanie i Dziubiński z półobrotu go pokonał. Jastrzębianie jeszcze jednego gola stracili grając w 5- minutowym osłabieniu. Tym razem na listę strzelców wpisał się Neupauer. Gdy tylko gospodarze zagrali w komplecie rzucili się na górali jak na wygłodniałe wilki. Efektem - Ł. Nalewajka trafił w słupek i dwie gry w przewadze. Pierwszej nie wykorzystali, a drugą, gdy na ławce przebywał Zapała, już po 11 sekundach. Homer huknął spod niebieskiej i krążek wylądował pod poprzeczką. Jastrzębianie dostali wiatr w żagle i pod bramką Podhala dochodziło do gorących scen. Z dwóch wielkich zamieszań Odrobny wyszedł obronną ręką. Chwilę później Kominek stanął przed szansą doprowadzenia do wyrównania, lecz posłał krążek nad poprzeczką.

Gospodarze w trzeciej tercji postawili wszystko na jedną kartę i z ogromną determinacją dążyli do wyrównania. Gra głównie toczyła się w tercji Podhala, ale też goście często grali w osłabieniu, w tym 2 minuty w podwójnym. Wtedy wielkie brawa należały się Odrobnemu, który ze wszystkich opresji wychodził obronną ręką. Zwijał się jak w ukropie, by nie dopuścić do utraty gola. Nie dał się zaskoczyć Homerowi, który obstrzeliwał jego bramkę ( trzy razy). Wygrał też pojedynek sam na sam z Wróblem. 40 sekund przed końcem trener Kalaber wycofał bramkarza i jego podopieczni w sześciu atakowali czterech rywali.

To była kolejka, po której nastąpi 11-dniowa przerwa dla reprezentacji kraju. Nasza drużyna narodowa wyjeżdża na trzy mecze do Finlandii. Większość czasu spędzi w ośrodku przygotowań olimpijskich w Vierumaki. Dla trenera Valtonena będzie to kolejny przegląd kadr pod kątem przyszłorocznych mistrzostw świata dywizji IB w Tallinie.

JKH GKS Jastrzębie - TatrySki Podhale Nowy Targ 1:2 (0:0, 1:2, 0:0)
0:1 Dziubiński – Kolusz (27:16 w przewadze)
0:2 Neupauer – Guzik – Zapała (29:29 w przewadze)
1:2 Homer – Kudesz – Fabusz (35:38 w przewadze)
JKH: Raszka; Homer – Kubesz, Sulka – Gimiński, Kantor – Matusik, Bigos – Michałowski; Wróbel – Fabusz – Kasperlik, Kominek – Dubinin – R. Nalewajka, Ł. Nalewajka – Kulas – Nahunko, Świerski – Jarosz – Pelaczyk. Trener Robert KALABER.
Podhale: Odrobny; Wajda – Tolvanen, Jaśkiewicz – Kolusz, Moksunen – Różański, Mrugała –Dutka; Siuty– Dziubiński - Koski, Sammalmaa – Neupeuer – Guzik, Wielkiewicz – Zapała – Michalski oraz Liikanen, D. Kapica. Trener Tomek VALTONEN.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama