Skalnik Kamionka Wielka – Wierchy Rabka – Zdrój 0:2 (0:1)
0:1 Chodźko (Ciećko) 31
0:2 Lupa (Ciećko) 80
Wierchy: Gogola – Zdun, Wróbel, Burtan, Kościelniak, Chodźko, Jurzec (46 Masłowski), Olszanicki (75 Czarnota), Macedo (70 Świder), Ciećko, Lupa (90 Caetano da Silva)
Śmiało można stwierdzić, że Wierchy rozegrały dziś najgorsze spotkanie w tym sezonie, mimo iż komplet punktów ląduje na ich koncie. Na szczęście dla rabczan, Skalnik idealnie dostosował się do ich poziomu, a obie drużyny głównie przekopywały piłkę z jednej połowy na drugą. Na pochwałę zasługuje jedynie skutecznośc gości, którzy stworzyli dwie groźne okazje i zdobyli dwie bramki. Po pół godzinie gry długą piłkę dobrze wzdłuż pola karnego zgrał Ciećko, a Chodźko z najbliższej odległości przystawił nogę kierując piłkę do siatki. Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry kolejny raz drogę do zdobycia bramki otworzył Ciećko. Tym razem adresatem podania był Lupa, który w swoim stylu w wydawało by się niemożliwej pozycji z ostrego kąta zmieścił piłkę przy słupku strzałem z lewej nogi.
Huragan Waksmund – LKS Łużna 3:1 (1:0)
1:0 Wójciak (D. Antolak) 9
2:0 Wróbel (R. Antolak) 50
2:1 Rząca 56
3:1 Kolasa 90 głową
Huragan – Byrnas , Luberda (85 Traczyk), Jan Waksmundzki, Wróbel, Jakub Waksmundzki (86 J. Mroszczak), A. Mozdyniewicz (70 K. Zubek), D. Antolak, Duda, R. Antolak, Kolasa, Wójciak (63 Oleh)
Łużna: Janiszewski – Łażeński, Pater, Wąsik, Marynowski, Bystrowicz (80 Gucwa) , Piecuch (75 Ożga), Rząca, Okarma, Drożdż, Rura (65 Kotowicz)
Strzelanie w Waksmundzie rozpoczęło się w 9 minucie spotkania. D. Antolak podawał do Wójciaka, a ten uderzył z szesnastego metra między nogami Janiszewskiego. Po stracie gola zawodnicy Łużnej atakowali coraz śmielej, swoich szans szukając głównie za sprawą uderzeń z dystansu. Próby gości kończyły się fiaskiem, raz za razem piłka mijała światło bramki strzeżonej przez Byrnasa. Po przerwie Huragan zdołał odskoczyć przyjezdnym na dwie bramki, choć po trafieniu Wróbla Łużna zdołała odpowiedzieć golem. W 56 minucie Rząca zbiegł ze skrzydła do środka i po jego strzale padła bramka kontaktowa. Bliżsi strzelenia kolejnego gola dwie minuty przed końcem spotkania byli gospodarze, niestety Oleh w dobrej sytuacji po wystawce od Kolasy strzelił obok bramki. Napastnik Huraganu mógł mieć asystę, a ostatecznie zdołał wpisac się jeszcze na listę strzelców w ostatniej minucie meczu. Z boku dośrodkowywał R. Antolak, Janiszewski nieporadnie piąstkował futbolówkę, która trafiła na głowę Kolasy.
Jarmuta Szczawnica – Sokół Słopnice 1:3 (1:2)
0:1 Pach 14
0:2 Matras 30
1:2 Kuziel 32 z rzutu rożnego
1:3 Lach 87
Jarmuta: Olchawa – Ojrzanowski, M. Bobak (46 Ł. Wiercioch), Czubiak, Kuziel, J. Pietrzak, Mlak, Janc (46 Kozielec), Urban, Zieliński, Dyląg
Sokół: Łazarczyk – Więcek, Hutek, Franczak, Tomera, Damian Porębski, Dariusz Porębski (80 Grucel), Lach, Pach, Nowak, Matras
Sokół ruszył na Jarmutę z dziką furią, naciskając na gospodarzy od samego początku spotkania. Jeszcze podczas pierwszych dziesieciu minut Olchawa musiał dwukrotnie ratować swój zespół przed stratą gola. Szczawniczanie bronili się skutecznie do 14 minuty, kiedy to Pach wykorzystał jedną z wielu sytuacji stworzonych przez jego drużynę. Po pół godzinie gry Sokół prowadził już różnicą dwóch goli. Goście wykonywali korner, po dobrej wrzutce Matras ubiegł interweniującego Olchawę i skierował głową piłkę do siatki. Jarmuta odpowiedziała bramką kontaktową zdobytą również z narożnika boiska. W tym wypadku Kuziel kopnął futbolówkę w taki sposób, że piłka bezpośrednio wpadła do bramki zaskakując broniących słopniczan. Kapitalną okazję do wyrównania minutę prze końcem pierwszej odsłony miał Czubiak. Defensor Jarmuty z bliskiej odległości przestrzelił jednak nad bramką po strzale głową. Po przerwie Sokół oddał nieco pola Jarmucie, gospodarze mieli kilka okazji, ale w decydujących momentach zabrakło skuteczności. Sokół czyhający głównie na kontry doczekał się w 87 minucie na swoją szansę i wykorzystał ją. Lach po szybkim wyjściu w ataku uderzył technicznie obok bezradnego Olchawy.
- To jedno z najcięższych gatunkowo spotkań dla naszego zespołu. Mecz walki, która momentami przegraczała granice twardej gry. Zabrakło agresji i większej determinacji w naszych szeregach, które były dziś atutem po stronie rywala. - podsumował trener Jarmuty Jacek Pietrzak.
LP |
DRUŻYNA |
MECZE |
PUNKTY |
BRAMKI |
---|---|---|---|---|
1 |
Poprad Rytro |
11 |
29 |
33-11 (22) |
2 |
Wierchy Rabka - Zdrój |
11 |
27 |
38-9 (29) |
3 |
Gród Podegrodzie |
11 |
23 |
24-11 (13) |
4 |
Jarmuta Szczawnica |
11 |
22 |
27-12 (15) |
5 |
Sokół Słopnice |
11 |
22 |
30-18 (12) |
6 |
Zalesianka Zalesie |
11 |
20 |
26-18 (8) |
7 |
Huragan Waksmund |
10 |
18 |
20-18 (2) |
8 |
Skalnik Kamionka Wielka |
11 |
17 |
19-15 (4) |
9 |
LKS Rupniów |
11 |
16 |
16-21 (-5) |
10 |
Laskovia Laskowa |
11 |
12 |
23-27 (-4) |
11 |
Orzeł Wojnarowa |
11 |
11 |
18-29 (-11) |
12 |
Ogniwo Piwniczna - Zdrój |
11 |
9 |
9-22 (-13) |
13 |
Sokół Stary Sącz |
11 |
8 |
17-26 (-9) |
14 |
LKS Łużna |
11 |
7 |
12-26 (-14) |
15 |
Kolejarz Stróże |
10 |
5 |
17-29 (-12) |
16 |
KS Tymbark |
11 |
1 |
8-45 (-37) |
Krzysztof Kościelniak; zdjęcia Krzysztof Grabacz (Huragan -Łużna), rzusto (Jarmuta)