30.09.2018 | Czytano: 2099

Ekstraklasa mężczyzn: Mistrz nie zawodzi

- Udanie rozpoczęliśmy sezon. Przyjechaliśmy po sześć punktów i pierwszy krok został zrobiony. Po tym weekendzie chcemy zostać liderem naszej grupy – zapowiadał po sobotniej konfrontacji grający trener Górali, Bartosz Gotkiewicz.

- Zadebiutowali zawodnicy, którzy dołączyli do nas przed sezonem. Bardzo dobrze się zaprezentowali. Nie było to piękne widowisko. W Tychach jest mała sala i śliska nawierzchnia, więc o ładny unihokej jest bardzo trudno. Początek meczu bardzo slaby w naszym wykonaniu. Trochę nerwowości. Szybko straciliśmy bramkę już w pierwszej akcji meczu. W następnej zmianie dostaliśmy karę, więc mecz zaczął nie układać się po naszej myśli, ale później przejęliśmy inicjatywę i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Gospodarze próbowali nas jedynie kontrować. Szkoda dwóch bramek straconych w końcówce, bo mogliśmy w bardziej okazałych rozmiarach zwyciężyć. Liczymy, że jutro będzie nam się zdecydowanie lepiej grało i zainkasujemy kolejne trzy punkty – wierzył Bartosz Gotkiewicz.

Tymczasem niedzielne spotkanie jego podopieczni znowu rozpoczęli ospale, jakby jeszcze nie wysiedli z samochodów. W 14 minucie przegrywali 0:2 i dopiero ten zimny prysznic zadziałał na nich orzeźwiająco. Zwarli szeregi i jeszcze przed przerwą zdołali wyjść na prowadzenie. Potem wszystko potoczyło się po myśli Górali.

Jadberg Pionier Tychy – Górale Nowy Targ 4:10 (2:5, 0:3, 2:2) i 4:11 (2:3, 0:3, 2:5)
Bramki dla Górali: Kostela 3, Karol Pelczarski 2, Tylka, Vogel, Korczak, Szal (I mecz); Korczak 3, Jaskierski 2, Kostela, Ciapała, Cyrwus, Vogel, Turwoń, Konrad Pelczarski (II mecz)
Górale: Pawlik (Janusz) – Gotkiewicz, Kostela, Vogel, Tomalak, Pazdro, Ciapała, Turwoń, Szal, Karol Pelczarski, Korczak, Konrad Pelczarski, Tylka, Cyrwus, Jaskierski.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama