23.09.2018 | Czytano: 3467

IV liga: Udany debiut trenera. Szaflary deklasują faworyta! Lider skuteczny do bólu (+zdjęcia, tabela)

AKTUALIZACJA 3 Dunajec - Lubań, zdjęcia Grzegorz Hajnos debiutujący w roli trenera Lubania Maniowy poprowadził zespół do zwycięstwa. Maniowianie komplet oczek w dużej mierze zawdzięczają swojemu bramkarzowi, który w ostatniej minucie spotkania wybronił rzut karny. Co tu dużo mówić, druga połowa spotkania Szaflar z Barciczanką to prawdziwy majstersztyk w wykonaniu gospodarzy. Szaflarzanie nie dali dojść do słowa wyżej notowanemu rywalowi, dobijając go na dodatek w samej końcówce meczu. Zawodnicy Watry udali się na teren wiodącego prym w lidze Popradu, który przed tą kolejką posiadał imponujący bilans sześciu wygranych, jednego spotkania zwieńczonego remisem i żadnej porażki.

Dunajec Zakliczyn – Lubań Maniowy 0:1 (0:0)
0:1 Kasperczyk 65
Lubań: Świerad – Augustyn, Bałos, Gorlicki, Pluta (75 Skwarek), Duda, Jandura, M. Firek (90 D. Firek), Zagata, Jurek (57 Kurnyta), Kasperczyk (82 Ziemianek)

Świadomi umiejętnej gry z kontrataku Dunajca, zawodnicy Lubania nie pozwolili wciągnąć się w atak pozycyjny i zostawili pole do popisu w rozgrywaniu gospodarzom. Ta taktyka przyniosła świetne efekty, a to właśnie Lubań tworzył bardzo groźne sytuacje po grze z kontry. Już w pierwszej odsłonie maniowianie dwukrotnie byli blisko zdobycia bramki. Do szczęścia zabrakło niewiele, zwłaszcza po strzale Dudy, który ostemplował poprzeczkę. Równie groźnie zrobiło się po jednym z wykonanych kornerów, kiedy to futbolówka zatańczyła na linii bramkowej, ostatecznie wybita przez zawodnika Dunajca. W drugiej odsłonie taktyka maniowian nie zmieniła się, a cierpliwość została nagrodzona w 65 minucie spotkania. Wtedy to po doskonałym przechwycie w środku pola i zagraniu do Kasperczyka, snajper Lubania ruszył na bramkę i huknął w samo okienko z okolicy 30 metra! W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy po dopatrzeniu się zagrania ręką zawodnika przyjezdnych. Intencje strzelca wyczuł jednak Świerad, tym samym zapewniając komplet punktów swojej drużynie. Maniowianie pokonali Dunajec ich własną bronią – grą z kontry, a obrana przez Grzegorza Hajnosa taktyka zapewniła zespołowi wygraną w jego debiucie na ławce trenerskiej Lubania.

LKS Szaflary – Barciczanka Barcice 3:0 (0:0)
1:0 F. Kamiński (Hreśka) 50
2:0 F. Kamiński 86 z karnego
3:0 F. Kamiński (Wojtanek) 88
Szaflary: Żuk – Hreśka, Strama, Rusnak, Stawicki, K. Kantor, Gałdyn (87 M. Kantor), Rzymowski (37 Baboń), Pawlikowski, Kwiatek (81 Wojtanek), F. Kamiński
Barciczanka: Mastelarz – Szczepanik, Janur, Seratowicz, Nowak, Krupa (35 Więcławek), Zawiślan, Maślejak, Kwak (61 Majchrowski), Tokarczyk, Tarasek

W 15 minucie po przyznaniu przywileju korzyści i puszczonej grze Tarasek szaprnął w pole karne i oddał strzał po dalszym słupku. Żuk wyciągnął się jak struna, piłka odbiła się od słupka i szczęśliwie wpadła wprost w ręce leżącego bramkarza Szaflar.W 25 minucie sporo miejsca miał Zawiślan w związku z czym zdecydował się huknąć z dystansu. Nieco zasłoniony Żuk świetnie sparował płasko lecącą futbolówkę. Dziesięć minut później dobrą piłkę otrzymał Kamiński, ale jego strzał przeleciał tuż przy lewym słupku bramki. W 38 minucie kolejny strzał zza szesnastki gracza gości. Tym razem Więcławek mierzył przy prawym słupku, ale znów kapitalną paradą popisał się Żuk. W odpowiedzi składną akcją błysnęli szaflarzanie. Długą piłkę głową zgrał Baboń, skrzydłem ruszył K. Kantor, a ostatecznie z woleja blisko światła bramki uderzył Pawlikowski. Gospodarze świetnie rozpoczęli drugą odsłonę. Dobrze zastawiający się i grający tyłęm do bramki Baboń, zgrał do Hreśki, ten popisał się wyborną techniką mijając dwóch obrońców i dogrywając do Kamińskiego. Snajper Szaflar nie zwykł marnować sytuacji sam na sam z bramkarzem i ulokował mierzonym strzałem piłkę w siatce. Barciczanka mogła odpowiedzieć po woleju z pierszej piłki w wykonaniu Taraska, ale od czego ma między słupkami Żuka. Golkiper intuicyjnie odbił uderzenie z bliskiej odległości ratując swój zespół przed stratą gola. W 84 minucie po świetnym przejęciu w środku boiska szaflarzanie ruszyli z atakiem w przewadze. Kamiński rozegrał na prawo do Babonia, ten przełożył futbolówkę na lewą nogę ale miał już trudną sutuację z obrońcą na plecach do oddania strzału. Chwilę później gospodarze ruszyli z kolejnym szybkim wyjściem w pole karne. Rozpędzony Wojtanek musiał zostać powstrzymany faulem w obrębie szesnastki co równało się z podyktowaniem rzutu karnego. Z jedenastego metra Mastelarza płaskim mocnym strzałem zupełnie zmylił Kamiński. Goście poddali się po utracie drugiej bramki, a mający dużo sił Wojtanek dał świetną zmianę, asystując przy trzecim trafieniu. Bardzo dokładne podanie trafiło do rozpędzonego Kamińskiego, a ten technicznym uderzeniem przy lewym słupku ustalił wynik.

Poprad Muszyna – Watra Białka Tatrzańska 2:0 (2:0)
Watra: Możdżeń – Gąsiorek, Lewicki, Misiura (80 Kurnyta), Kuchta, Kostrzewa (84 Rabiański), Dziubas (70 Bartos), Świerzbiński, Kołbon, Dobranowski (80 Rokicki), Pazurkiewicz 

Watra od początku meczu starała się przejąć inicjatywę, co w zasadzie udało się przyjezdnym i przyniosło rezultat w postaci dwóch sytuacji podbramkowych. Czujni w defensywie muszynianie wyszli obronną ręką z początkowej dominacji Watry, a w 15 minucie bez pardonu wykorzystali błąd wybicia obrony, zdobywając pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Białczanie nie złożyli broni, grając w dalszym ciągu ofensywnie i szukając wyrównania w jak najszybszy możliwy sposób. Świetną okazję do tego miał Pazurkiewicz, który stanął oko w oko z golkiperem Popradu i niestety przegrał ten pojedynek. W 21 minucie kolejna odpowiedz gospodarzy i niespotykana skuteczność ich graczy spowodowała podwyższenie rezultatu. Zagrana z bocznego sektora piłka, świetne wykończenie i tym samym muszynianie odskoczyli już na dwubramkową przewagę. W drugiej połowie schemat w grze powtarzał się przez cały czas, aż do końcowego gwizdka. Watra atakowała, próbowała ze stałych fragmentów, z ataku pozycyjnego, jednak biła głową w mur. Gospodarze szukali szans w kontrze, głównie skupiając się na żelaznej defensywie. W rezultacie wynik nie uległ już zmianie. Gracze Popradu poprawiają imponujące statystyki i umacniają swoją pozycję na fotelu lidera, niemal detronizując oponentów na półmetku rundy.

LP

DRUŻYNA

MECZE

PUNKTY

BRAMKI

1

Poprad Muszyna

8

22

17-4 (13)

2

Limanovia Limanowa

8

19

18-6 (12)

3

Unia Tarnów

8

17

13-5 (8)

4

Sandecja II Nowy Sącz

8

15

15-10 (5)

5

Watra Białka Tatrzańska

8

13

20-16 (4)

6

Orkan Szczyrzyc

8

13

16-12 (4)

7

Barciczanka Barcice

8

13

12-12 (0)

8

GKS Drwinia

8

11

12-12 (0)

9

Glinik Gorlice

8

11

8-11 (-3)

10

LKS Szaflary

8

10

10-18 (-8)

11

Dunajec Zakliczyn

8

9

11-12 (-1)

12

Okocimski KS Brzesko

8

9

12-15 (-3)

13

Lubań Maniowy

9

9

6-12 (-6)

14

Tarnovia Tarnów

8

6

7-12 (-5)

15

Bocheński KS

9

6

13-25 (-12)

16

Olimpia Pisarzowa

8

2

6-14 (-8)

Krzysztof Kościelniak; zdjęcia Michał Adamowski

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama