Gdyby Jaśkiewicz odszedł, a miał takie plany, to po odejściu Damiana Tomasika w liniach defensywnych powstałaby ogromna wyrwa.
– Nie ukrywam, że miałem propozycję z innych klubów – przyznaje Oskar Jaśkiewicz. - Prowadziłem rozmowy, ale fajnie dogadaliśmy się z panią prezes Agatą Michalską i postanowiłem nie zmieniać otoczenia.
Oskar już wczoraj złożył podpis pod kontraktem, ale nie chciał tego upubliczniać zanim nie poinformuje zainteresowane nim kluby o zmianie decyzji.
Stefan Leśniowski