17.04.2018 | Czytano: 1711

Koncentracja i skuteczność kluczem do sukcesu

Dominika Buczek i Zuza Krzystyniak – złote medalistki mistrzostw Polski – w rozmowie ze Sportowym Podhalem.

- Jak „smakuje” złoty medal? Czy spodziewałyście się, że tak łatwo go zdobędziecie?

Dominika Buczek: - Złoto smakuje znakomicie. Wbrew temu, jakie były wyniki, spotkania nie należały do łatwych.

Zuzanna Krzystyniak: - Chociaż spodziewałyśmy się większej rywalizacji i zaciętości ze strony przeciwnika. Przy takich wynikach radość ze złota jest może trochę mniejsza.

- Czy to świadczy o Waszej sile jako zespołu, czy też rywale byli w tym sezonie słabsi? A może zadecydowały treningi i odpowiednie rozpracowanie rywali?

ZK - Zawsze przed meczem staramy się nie myśleć o tym, kim jest rywal i jaki jest silny. Koncentrujemy się na naszym celu, chcemy zacząć spotkanie dobrze i zagrać jak najlepiej.

DB - Na pewno takie wyniki świadczą o naszej sile. Rywalki nie były słabsze, to my byłyśmy skuteczniejsze.

- Jaka formuła rozgrywania turnieju jest lepsza: czy w formie półfinału i finału, czy też turniejowa, gdy liczy się łączna ilość punktów?

ZK - Ja zdecydowanie wolę rozgrywanie półfinału i finału.

DB - Jak dla mnie bardziej sprawiedliwa jest formuła turniejowa, gdzie liczą się punkty zdobyte we wszystkich spotkaniach.

- Co było kluczem do zwycięstwa? Może duża ilość meczów oraz turnieje międzynarodowe w Budapeszcie czy Pradze?

ZK - Na pewno rozegrane wcześniej turnieje międzynarodowe przyczyniają się do naszych osiągnięć. Zdobywamy na nich doświadczenie i dużo uczymy się od zagranicznych drużyn – przede wszystkim gry ciałem i szybszej wymiany piłeczki.

DB - Ogrywanie się podczas takich turniejów bardzo nam pomogło. Jednak myślę, że kluczem do zwycięstwa była przede wszystkim nasza determinacja i zaangażowanie każdej z nas.

- Cenniejsze jest zdobycie mistrzostwa Polski czy Prage Floorbal Cup, który po raz drugi z rzędu udało się Wam wywalczyć w styczniu?

ZK - Myślę, że za cenniejsze mogę uznać pierwsze miejsce w Prague Floorball Cup, ponieważ droga do jego zdobycia kosztowała nas dużo więcej wysiłku.

DB - Dużo cenniejszym trofeum było dla nas mistrzostwo Polski.

- Wiadomo, że unihokej nie jest w Polsce sportem popularnym ani medialnym. Czy widzicie jakieś przesłanki, aby to mogło się zmienić?

ZK - Niestety, unihokej w Polsce nigdy nie będzie dorównywał takim dyscyplinom jak piłka nożna czy hokej. Jednak i tak jest teraz bardziej popularny niż dawniej.

DB - Dużo zmieniła tutaj impreza The World Games w Wrocławiu oraz inne turnieje organizowane w Polsce.

- Przed Wami jeszcze finał ekstraligi seniorek. Jakie szanse widzicie w starciu z bardziej doświadczonymi rywalkami z Olimpii Gdańsk?

ZK - Dla nas fakt, iż możemy grać o najwyższe podium, to już jest duży sukces. Jesteśmy bardzo zdeterminowane i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony.

DB - Olimpia Gdańsk to bardzo mocna drużyna, jednak myślę, że jesteśmy dla nich równym przeciwnikiem.

- Dominiko, jak wytłumaczysz swoją łatwość zdobywania tak wielu bramek? Czasem jesteś nie do zatrzymania.

DB - Na to żebym ja mogła strzelić bramkę pracuje cała piątka. Ja muszę tylko to dobrze wykorzystać, co na tym turnieju przychodziło mi z łatwością.

- Za niecały miesiąc najważniejsza chyba impreza w tym sezonie – MŚ U-19. Co sobie obiecujecie po występie na tym turnieju?

ZK - Priorytetem jest jak najlepszy występ na mistrzostwach świata U-19.

DB - Na to pytanie mogę odpowiedzieć po MŚ

- Jakie macie marzenia, plany na przyszłość związane z unihokejem? Co chciałybyście osiągnąć?

ZK - Najbliższym marzeniem jest wygrana w finale ekstraligi seniorek i do tego będziemy dążyć.

DB - Każda z nas chciałaby kontynuować swoją przygodę z unihokejem jak najdłużej i zdobywać najróżniejsze trofea w kraju i za granicą. Chciałabym również podziękować trenerowi, kierownikowi i rodzicom, którzy zawsze są z nami i gdyby nie oni na pewno nie zaszłybyśmy tak daleko.

Szymon Pyzowski
 

Komentarze







reklama