Kubacki trzeci, niesamowity lot Schlierenzauera

Kwalifikacje na początku toczyły się zgodnie z planem. Wiatr pod narty powodował, że wielu skoczków uzyskiwało odległości ponad 210-metrowe, a nawet biło rekordy życiowe. Fenomenalny skok oddał Gregora Schilierenzauer. Austriak trafił na bardzo korzystny wiatr i poleciał aż 253,5 metra. Wyrównałby rekord świata Stefana Krafta, ale przy lądowaniu podparł skok. Mimo to jego wyczyn i tak zapisał się w historii skoków narciarskich.

Niebawem wiatr osłabł i zmienił kierunek, a sędziowie nie reagowali. Czołówka zmuszona była skakać z niższych belek, przez co uzyskiwała bardzo przeciętne rezultaty. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Kamil Stoch, skoczył 226,5 metra i ukończył ostatecznie na ósmym miejscu. W pierwszej „10” kwalifikacji zameldowało się jeszcze dwóch Polaków. Świetnie spisał się Stefan Hula, osiągnął 221,5 m, co dało mu siódmą lokatę. Kłopotów z awansem do konkursu głównego nie miał także Maciej Kot. Zakopiańczyk uzyskał 215,5 m i zajął 15. miejsce. Jakub Wolny poszybował na 202 m i ukończył rywalizację na 35. pozycji. Kwalifikacji nie przebrnął Piotr Żyła. 31-latek zanotował 187 m, co było dopiero 47. wynikiem.

Największą sensacją dnia jest z pewnością odległe, 41. miejsce Daniela Andre Tandego. Mistrz świata w lotach uzyskał zaledwie 199,5 metra i nie awansował do piątkowego konkursu. Na pocieszenie Norwegów kwalifikacje wygrał Johann Andre Forfang (241 m), który wyprzedził Anze Semenicia (234 m) i Dawida Kubackiego (224,5 m).

Stefan Leśniowski