16.02.2018 | Czytano: 3635

Wyrzucony z wioski olimpijskiej. Gorzkie rozliczenie

Za nami kolejny dzień zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Kolejny dzień, który nie przyniósł nam sukcesów. Na czele klasyfikacji medalowej wciąż Niemcy, Holendrzy i Norwegowie, a stan medalowych zdobyczy Polaków cały czas stoi na tym samym poziomie - zerowym.

Nie mamy wizji, nie mamy lidera, nie mamy tras

Szwajcar Dario Cologna wywalczył złoty medal w biegu na 15 km stylem dowolnym. 31-latek wyprzedził bardzo dobrze spisującego się w tym sezonie Norwega Simena Hegstada Kruegera i Olimpijczyka z Rosji - Denisa Spitsowa. Na mecie zalał się łzami. A Polacy? Daleko. Najlepszy Dominik Bury – 33., Kamil Bury – 78, a Maciej Staręga - 82.

- Musimy porozmawiać z trenerem na temat sprintu drużynowego. Jak mam biegać tak jak na 15 kilometrów, to sam nie wiem - mówił Maciej Staręga. - Nie będę się tłumaczył. To był po prostu tragiczny występ. Jestem w bardzo słabej dyspozycji w tym sezonie. Nie mamy wizji, nie mamy lidera, nie mamy tras. I tu nie o pieniądze chodzi. Dwa razy zmieniono trenera kadry, żyliśmy z sezonu na sezon. Ja tu żadnej wizji nie widzę. Musi być więcej profesjonalizmu. Niektórzy ludzie muszą w pracę wkładać trochę więcej serca.

Kamil Bury, który jest specjalista od sprintu, był 78, zapytany o to, czy typowemu sprinterowi też potrzebne są starty w biegach dystansowych, odparł: - Pewnie. Każdy bieg kształtuje zawodnika. Poza tym to są igrzyska olimpijskie i szkoda byłoby nie wystartować. W końcu reprezentuję barwy kraju. A, że wyszło tak, nie inaczej, to już co innego.

Przyznał, że na trasie miał kłopoty z kijkiem. Złamał grot, a kolejny kij otrzymał dopiero po ponad kilometrze od tego zdarzenia. To było na początku trasy.

Pobiegł ubrany

Reprezentant Tonga, na którego występ czekał cały świat, ukończył bieg na 15km stylem dowolnym. Pita Taufatofua, o którym głośno było podczas ceremonii otwarcia, gdy mimo ogromnego mrozu wyprowadzał reprezentacje Tonga, maszerując z nagą naoliwioną klatą. Do igrzysk zakwalifikował się w ostatniej chwili. 34-latek zajął 114. miejsce. Do zwycięzcy Dario Cologny stracił aż 22:57.2. Wolniejsi od niego byli tylko Kolumbijczyk Sebastian Uprimny oraz Meksykanin German Madrazo. Wszyscy kończyli rywalizację z uśmiechami na twarzy.

Meksykańska „gwiazda”

„Gwiazdą” przyciągającą uwagę można uznać Meksykanina Germana Madrazo. Nawet jeśli zajął… ostatnie, 116. Miejsce w biegu na 15 km stylem dowolnym. A może właśnie przez to o 43-latku zrobiło się w Pjonczangu nadzwyczaj głośno. Madrazo przybiegł na metę ze stratą prawie 26 minut do Szwajcara, ale cieszył się równie mocno jak zwycięzca. Wziął nawet flagę swojego kraju i ochoczo nią wymachiwał. Co więcej, na ostatnich metrach witano go jak bohatera.

Nie widziała miejsca lądowania

Zuzanna Smykała przebrnęła przez eliminacje, ale odpadła w ćwierćfinale snowboardcrossu. Polka zajęła piąte miejsce w swoim biegu, a rywalizowała m.in. z późniejszą złotą medalistką Michelą Moioli oraz srebrną medalistką Julią Pereirą de Sousa Mabileau. Dla Polki już sam awans na igrzyska był sporym sukcesem, a awans do ćwierćfinału to mała niespodzianka. Na walkę o medale szans nie było. W finale oprócz Włoszki i Francuzki na podium stanęła Czeszka Eva Samkova. Bez medalu wyjeżdża Lindsey Jacobellis. Amerykanka w ostatnich latach zdominowała rywalizację w tej konkurencji, ale na igrzyskach udało jej się wyjeździć tylko srebro w Turynie (2006 rok). W Pjongczangu zajęła czwarte miejsce.

- Powinnam być zadowolona – powiedziała Zuzanna Smykała. - Pewnie to przyjdzie z czasem. Chciałam awansować dalej, ale popełniłam błąd na starcie. Na wyjściu z bramy trzeba było się mocno wybić, ale nie widziałam miejsca lądowania i to zdecydowało, bo zahaczyłam tyłem deski o przeszkodę. Nie mam pretensji do nikogo, taki sport.

Sensacja w slalomie kobiet
Mikaela Shiffrin triumfowała bowiem w slalomie gigancie i wydawało się, że w piątek dołoży kolejne złoto. Tym bardziej, że slalom dla 22-letniej alpejki jest konkurencją koronną. Amerykanka przed czterema laty w Soczi w wieku zaledwie 18 lat triumfowała właśnie w slalomie.

Amerykanka po pierwszym przejeździe była czwarta, w drugim uzyskała trzeci czas, ale zabrakło jej 0,08 sekundy, by stanąć na podium. Na trzecie miejsce wdarła się Austriaczka Katharina Gallhuber, która po pierwszym przejeździe była dopiero dziewiąta, ale w drugim jako jedyna ze wszystkich startujących przejechała slalom w czasie poniżej 49 sekund (dokładnie 48,33).

Złoto wywalczyła 32-letnia Szwedka Frida Hansdotter, dla której to największy sukces w karierze. Wcześniej zdobyła srebro i brąz MŚ w tej konkurencji. Hansdotter o zaledwie 0,05 sekundy pokonała Szwajcarkę Wendy Holdner. Od Gallhuber była szybsza o 0,32 sekundy, a od Shiffrin o 0,40 sekundy.

Jak ojciec 30 lat wcześniej. Kłusak nie dojechał

Michał Kłusak nie ukończył swojego przejazdu w supergigancie. Złoto w tej konkurencji zdobył Austriak Matthias Mayer, który trasę pokonał w czasie 1:24.44. O 0,13 sekundy wygrał ze Szwajcarem Beatem Feuzem oraz o 0,18 sekundy z Norwegiem Kjetilem Jansrudem.

Austriak, mistrz olimpijski z Soczi w zjeździe, przełamał norweską dominację w supergigancie konkurencji na igrzyskach, którzy wygrywali nieprzerwanie od 2002 roku. Wcześniej, w 1998 roku w Nagano, triumfował jego wielki rodak Hermann Maier. Dla Mayera ten medal ma wyjątkowe znaczenie. Równo 30 lat temu w Calgary srebro w tej konkurencji wywalczył jego ojciec.

Kosmiczny skok

Robert Johansson wygrał kwalifikacje do konkursu na dużej skoczni. Reprezentant Norwegii oddał skok na 135 metr i wyprzedził o 3,2 pkt. swojego rodaka, Johanna Andre Forfanga (137 m). Trzecie miejsce zajął Ryoyu Kobayashi. Japończyk z wyższej belki ustanowił nowy rekord skoczni - 143,5 m. Czwarty był Andreas Wellinger (135 m), piąty Michael Hayboeck (133,5 m), natomiast szósty - Daniel Andre Tande (131,5 m).

Kamil Stoch po skoku na odległość 131,5 m zajął siódmą pozycję, tuż przed Maciejem Kotem (138 m). W pierwszej dziesiątce uplasowali się również Markus Eisenbichler (135 m) i Simon Ammann (140 m).Na czternastym miejscu kwalifikacje ukończył Dawid Kubacki (127 m). Osiemnasty był Stefan Hula (127 m).

Pierwszy medal dla Brytyjczyków

Brytyjczycy świętują pierwszy medal na igrzyskach oraz pierwszy w skeletonie od 70 lat. Brąz zapewnił im swoimi przejazdami Dom Parsons. W tej konkurencji bezkonkurencyjny był Koreańczyk Sungbin Yun, który wygrał ostatni przejazd z przewagą 0,54 sekundy nad Nikitą Tregubowem (Olimpijczycy z Rosji) oraz 0,59 sekundy nad Parsonsem.

Członek MKOL wyrzucony z wioski

Były skeletonista, obecnie członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, Adam Pengilly, został wyrzucony z wioski olimpijskiej i otrzymał nakaz wyjazdu z Pjongczangu. Brytyjczyk pokłócił się z pracownikiem ochrony i został oskarżony o jego pobicie.

Pengilly twierdzi jednak, że do rękoczynów nie doszło, a zadrapania na twarzy ochroniarza pojawiły się, ponieważ ten prawdopodobnie się... przewrócił. - Kiedy chciałem przejść obok strażnika, ten powiedział mi, żebym poszedł w drugą stronę i zablokował mi drogę. Następnie zbliżył się do mnie i poprosił o moją akredytację. Pokazałem mu ją i od razu poprosiłem o spotkanie z jego przełożonym. Odmówił mi jednak i zażądał pokazania zdjęcia widniejącego na akredytacji. Staliśmy tak przez około 30 sekund, aż w końcu przebiegłem obok niego - tłumaczy Brytyjczyk.

16 lutego (siedem konkurencji finałowych)
Biegi narciarskie, 15 km mężczyzn

1. Dario Cologna (Szwajcaria) -33.43,9
2. Simen Hegstad Krueger (Norwegia)- + 18,3
3. Denis Spicow (OAR) -+ 23,0
33. Dominik Bury - + 2.27,2 7
8. Kamil Bury - + 4.54,8
82. Maciej Staręga - + 5.15,0

Narciarstwo alpejskie, slalom kobiet
1. Frida Hansdotter (Szwecja) - 1.38,63
2. Wendy Holdener (Szwajcaria) - 1.38,68
3. Katharina Gallhuber (Austria) - 1.38,95

Narciarstwo alpejskie, supergigant mężczyzn
1. Matthias Mayer (Austria) - 1.24,44
2. Beat Feuz (Szwajcaria) - 1.24,57
3. Kjetil Jansrud (Norwegia) - 1.24,62
Michał Kłusak (Polska) - nie ukończył

Snowboard, snowcross kobiet
1. Michela Moioli (Włochy)
2. Julia Pereira de Souza Mabileau (Francja)
3. Eva Samkova (Czechy)
20. Zuzanna Smykała (Polska) - odpadła w ćwierćfinale

Skeleton mężczyzn
1. Yun Sungbin (Korea Płd.) - 3.20,55
2. Nikita Triegubow (OAR) - 3.22,18
3. Dom Parsons (Wielka Brytania) - 3.22,20

Narciarstwo dowolne, skoki akrobatyczne kobiet
1. Hanna Huskova (Białoruś) - 96,14 pkt
2. Xin Zhang (Chiny) - 95,52
3. Fanyu Kong (Chiny) - 70,14

Łyżwiarstwo szybkie, 5000 kobiet
1. Esmee Visser (Holandia) - 6.50,23
2. Martina Sablikova (Czechy) - 6.51,85
3. Natalia Woronina (Olimpijczycy z Rosji) - 6.53,98

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama