21.01.2018 | Czytano: 4044

PHL: Malasiński i Wronka bezlitośni dla Podhala (+zdjęcia)

AKTUALIZACJA (zdjęcia) - Sprytem nas ograli, ale nie jest to lepsza drużyna od nas. Nie zawsze wygrywają lepsi, ale ci co mniej popełniają błędów. Mecz mógł się podobać, była walka – powiedział Krzysztof Zapała.

156 sekund potrzebowali katowiczanie, by ustawić sobie mecz. Po szybkich trzech ciosach Podhala znalazło się na „deskach”. Malasiński i Wronka nie mieli litości dla macierzystego klubu. Pierwszy trzy razy pokonywał Odrobnego i zaliczył jedną asystę. Wronka zdobył trzy punkty, za bramkę i dwa podania. Podhale miało dobre momenty w drugiej i trzeciej tercji, ale miało problemy z pokonaniem Owena, a także z wykorzystywaniem przewag.

– Gram teraz dla Katowic i trudno być litościwym jeśli chce się wygrywać. Pierwsza tercja ustawiła mecz. W drugiej i trzeciej było nerwowo, bo sędzia nas zbyt często karał. Nie wiem czy słusznie czy też nie, najważniejsze, że z ciężkiego terenu wywiedliśmy trzy punkty – powiedział Tomasz Malasiński.

Zaczęło się obiecująco. Otwarta gra, ataki sunęły na obie bramki. Nieszczęście Podhala zaczęło się od niewykorzystania 43- sekundowej podwójnej przewagi. Takie okazje powinno się wykorzystywać, bo w przeciwnym razie się zemszczą. I tak też się stało. Katowiczanie w odstępie 52 sekund zdobyli dwa gole. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym krążek do bramki Odrobnego wepchnął Malasiński. Chwilę później Wronka popisał się kapitalnym podaniem do Grofa, a ten nie dał szans bramkarzowi. Od tego momentu miejscowych jakby nie było na lodzie. Przyjezdni kręcili nimi w tercji niemiłosiernie. Wykorzystali liczebną przewagę, by podwyższyć prowadzenie. Spod niebieskiej uderzał Deveczka, odbity od bandy krążek wyszedł na drugi słupek, a sprytny Wronka umieścił go w siatce i zmusili szkoleniowców „szarotek” do zmiany bramkarza.

Na początku drugiej odsłony kolejną świetną akcję przeprowadził duet Wronka – Malasiński i ten ostatni pokonał Odrobnego, który wrócił do bramki. Katowiczanie chyba byli przekonani, że rywal jest na kolanach i zaczęli podawać mu rękę, wędrując na ławkę kar. Miejscowi wykorzystali jedną z przewag i przebudzili się. Zaczęli z większą determinacją atakować bramkę Owena, ale czarna guma ani rusz nie chciała wpadać do jego bramki. Przyczyny były dwie: świetna postawa Owena, a także mało precyzji w strzałach górali. Z drugiej strony Sawicki zmarnował dwie „setki”. W końcówce odsłony goście podwyższyli prowadzenie po zagraniu zza bramki.

„Szarotki” nie miały nic do stracenia i z wielkim animuszem rozpoczęli trzecia tercję. Niestety Owen był trudną zaporą do pokonania. Nawet z najbliżej odległości (M. Michalski) łapał „gumę” niczym muchę do swojej potężnej łapawicy ( vide M. Michalski). Udało się dwa razy. Za drugim razem, gdy miejscowi grali w szóstkę przeciwko trójce rywali.

- Sprytem nas ograli, ale nie jest to lepsza drużyna od nas. Nie zawsze wygrywają lepsi, ale ci co mniej popełniają błędów. Mecz mógł się podobać, była walka. Nie ma co się załamywać, przygotowujemy się do kolejnych gier i przede wszystkim na play off. Gramy ciut lepiej niż we wcześniejszej fazie – skomentował Krzysztof Zapała.

- Czasami po dobrym meczu przychodzi słabszy. Podhale rozegrało dobre spotkanie z Unią. Po przegranej Cracovii moi zawodnicy mieli ogromną motywację. Byli podkręceni i zagrali świetny mecz – podsumował Tom Coolen.

- Świetny mecz rozegrał golkiper rywali. Nie byliśmy dzisiaj w dobrej dyspozycji. Zapowiadam, że w play off będziemy silniejsi – twierdzi Aleksandrs Belavskis.

TatrySki Podhale Nowy Targ – Tauron KH GKS Katowice 3:6 (0:3, 1:2, 2:1)
0:1 Malasiński – Strzyżowski (11:38)
0:2 Grof – Wronka - Malasiński (12:30)
0:3 Wronka – Deveczka - Rohtla(14:14 w przewadze)
0:4 Malasiński – Wronka (21:05)
1:4 Różański - Neupauer (26:18 w przewadze)
1:5 Strzyżowski – Rohtla - Themar (36:59)
2:5 Jaśkiewicz – Tomasik – Kolusz (53:10)
2:6 Malasiński – Wronka – Majoch (55:50)
3:6 Zapała – Ogorodnikow - Wielkiewicz (59:15 sześciu na trzech)
Podhale: Odrobny (14:14 – 20:00 B. Kapica) ; Jaśkiewicz – Tomasik (2), Sulka – Samarin, K. Kapica – Pichnarczik (2), Wsół – Mrugała; Kolusz – Zapała – Wielkiewicz (2), Gruszka – Ogorodnikow – Biezais (2), M. Michalski – Neupauer (2)– Różański, P. Michalski – Siuty (2) – Svitac. Trener Aleksandrs Belavskis.
GKS: Owen; Czakajik (2) – Wanecki (2), Deveczka (2) – Martinka (4), Grof (4) – Rąpała (12); Themar (2) – Rohtla – Strzyżowski (2), Malasiński (2) – Wronka – Fraszko, Dalidowicz – Sawicki – Majoch, oraz Krawczyk. Trener Tom Coolen.

Stefan Leśniowski

Zdjecia Michał Adamowski

 

Komentarze







reklama