Od początku optyczną przewagę posiadali zawodnicy Progresu, jednak wiślacy byli bardzo dobrze zorganizowani w defensywie i skutecznie rozbijali ataki rywali. W pierwszej połowie najgroźniejszą sytuację wypracowali zawodnicy z Czarnego Dunajca. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Miłosza Fudalę piłka zmierzała tuż przy słupku do bramki, jednak z linii bramkowej wybił ją obrońca gospodarzy. Do przerwy wynik bezbramkowy. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, krakowianie rozgrywali piłkę, a wiślacy szukali okazji z kontrataku. Progres do ostatniego gwizdka walczył o zwycięstwo, lecz dobrze w bramce spisywał się Niezabitowski. Miał również sporo szczęścia, kiedy po rzucie wolnym piłka trafiła w poprzeczkę.
- Mieliśmy plan na mecz i zespół wykonał go w stu procentach. Przeciwnik o klasę lepszy, lecz różnica zrekompensowana została determinacją i walecznością moich zawodników. Podkreślić należy świetną współpracę całego zespołu. Cieszy remis, tym bardziej, iż byliśmy osłabieni i w dodatku zdobyty na trudnym terenie. Walczymy o czołową ósemkę. Sześciu moich wychowanków od orlika, gra dzisiaj z powodzeniem na poziomie wojewódzkim – podsumował trener Paweł Batkiewicz.
AS Progres Kraków- A.P. Wisła Czarny Dunajec 0:0
Wisła: Niezabitowski, Ochmański, Mrożek, Klimowski, Fryźlewicz, Stopka, M. Fudala, B.Fudala, Wilkowski, Bzdyk, Bobek, Bilski. Trener Paweł Batkiewicz.
Materiał prasowy opr/sles