16.08.2017 | Czytano: 4225

Nie tylko Jorgensen. Unia pokonana

„Szarotki” rozegrały kolejny sparing. Rywalem była oświęcimska Unia. Górale wystąpili bez Jorgensena i treningu na lodzie.

Amerykanin Jim Jorgensen po jednym sparingu opuścił Nowy Targ. – Ta wieść spadła na mnie jak grom z jasnego nieba – przyznaje Marek Ziętara. – Dostałem taką informację, porozmawiałem z zawodnikiem, ale ten stwierdził, iż ma poważne kłopoty rodzinne i wyjeżdża. Musimy szukać obrońcy. Nie jest to łatwy czas, bo większość dobrych zawodników ma podpisane kontrakty.

Podobno z przyczyn osobistych poprosił o rozwiązanie kontraktu. To nie pierwszy przypadek w Podhalu. Wcześniej, tyle że pod osłoną nocy, uciekali David Lemanowicz czy Kelly Czuy. Lemanowicz miał polskie korzenie. Na pierwszej konferencji prasowej zaskoczył wszystkich kaskiem. Namalował na nim z jednej strony szarotkę z emblematem Podhala, z drugiej orła białego, a z tyłu barwy Podhala. Malowidło wykonał ten sam artysta, który namalował statuę wolności i barwy klubowe bramkarzowi NYR Henrikowi Lundqvistowi. Czuy aż dwa razy grał w kulki z ówczesnymi włodarzami „szarotek”. Górale nie mają szczęścia do hokeistów zza oceanu. Jakieś fatum ciąży nad zawodnikami zatrudnianymi z tej części globu. Jorgensen nie był pierwszy, który rozwiązał kontrakt. Wcześniej Scott Jewitt i Thierry Noel zrywali kontrakty. Tylko jednemu podobało się w Nowym Targu. Jason Lafreniere błagał, by go zostawić. Hokeista w NHL-owskom przeszłością prowadził rozrywkowy tryb i spodobały mu się nocne lokale na Podhalu. Szczególnie ten „widokowy” na Niwie. Żal mu było opuszczać. Na lodzie jednak poruszał się dostojnie jak oldboj i po dwóch meczach podziękowano mu za usługi.

Dawid Lemanowicz

Z powodu wycieku amoniaku trzy dni „szarotki” nie trenowały na lodzie. Była woda. Dzisiaj miały krótki rozjazd przed meczem.
-Zważywszy na fakt, iż był to nasz drugi sparing, a od trzech dni nie trenowaliśmy na lodzie, to pozytywnie oceniłbym grę. – mówi Marek Ziętara. – Było sporo błędów, ale na tym etapie to zrozumiałe. W pierwszej tercji zagraliśmy konsekwentnie w defensywie. Druga tercja to gra szarpana spowodowana częstymi wykluczeniami. Bardzo rzadko zespoły grały pięciu na pięciu. Trzecia odsłona ro walka. Prowadziliśmy 2:1 i w końcówce gospodarze wyrównali. Karne lepiej egzekwowaliśmy. Najpierw Dalidowicz spudłował, Zapała pokonał bramkarza gospodarzy, ale Ogorodnikow i Kolusz nie zdołali go pokonać, dokonał tego Neupeuer. Biorąc pod uwagę fakt, iż trzy dni nie trenowaliśmy można być zadowolony. Były obawy, ale chłopcy sobie poradzili.

Unia Oświęcim – TatrySki Podhale Nowy Targ 2:3 (0:1, 1:0, 1:1) karne 0:2
Bramki dla Podhala: Wielkiewicz, Wojdyła. Karne: Zapała, Neupauer.
Podhale: B. Kapica – Jaśkiewicz, Tomasik, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz – Wojdyła, Samarin, Biezais, Ogorodnikow, M. Michalski – Sulka, Mrugała, Różański, Neupauer, Dalidowicz – K. Kapica, Wsół, Svitac, Siuty, Podlipni. Trener Marek Ziętara.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama