27.06.2017 | Czytano: 3895

Walczak i zadziora, a kartek nie łapie

Sebastian Gąsiorek głosami naszych Czytelników został wybrany najlepszym piłkarzem sezonu 2016/17 na czwartym froncie. Walczak, zadziora, obrońca z dużymi umiejętnościami i świetną grą głową.

O jego walorach każdy kibic mógł się przekonać nie tylko w tym sezonie, ale także w tych, w których występował w NKP Podhale.

- Chciałem podziękować za wyróżnienie przede wszystkim drużynie. Paru chłopaków miało równie wielki wpływa na wyniki drużyny. Bez sukcesu teamu trudno byłoby zgarnąć indywidualną nagrodę. Dziękuje środowisku piłkarskiemu na Podhalu, że docenili moją postawę na boisku i zagłosowali na mnie – mówi Sebastian Gąsiorek.

- Ochłonąłeś już po emocjach Pucharu Podhala?

- Po decydującym karnym zeszło ogromne ciśnienie. Zdawałem sobie sprawę, że będzie to trudne spotkanie. Zawodnicy z Zakopanego zapowiadali grę z wielką determinacją. Nie mieli wiele do stracenia, a sporo do zyskania, bo to od nas wszyscy oczekiwali zwycięstwa. Fachowcy upatrywali w nas zdecydowanego faworyta do triumfu. Nasz przeciwnik nic nie musiał, więc bez presji, na pełnym luzie przystępował do meczu. Trzeba przypomnieć, że gracze KSZ tydzień wcześniej pokrzyżowali plany Szaflarom. Zremisowali z zespołem, który na wyciagnięcie ręki miał awans do czwartej ligi. Z pewnością ten rezultat podbudował rywala. Jednak z biegiem czasu, pod wpływem tego co działo się na murawie, byłem z każdą minutą spokojniejszy o końcowy rezultat. Koledzy nakręcali się i… niestety nadeszła nieszczęsna 92 minuta. Wtedy straciliśmy gola i to się później działo nie nastrajało optymizmem.

- Z ławki obserwowałeś jak koledzy walczą o Puchar Podhala. Bardzo się denerwowałeś?

- Nie cierpię takich sytuacji, gdy przychodzi oglądać drużynę z boku czy to przez kontuzje czy decyzję trenera.

- Na własne życzenie doprowadziliście do jedenastek? W sezonie ligowym tak słabej skuteczności nie mieliście. Czyżby 16- latek w bramce Zakopanego zaczarował twoich kolegów?

- Zdecydowanie na własne życzenie, ponieważ mieliśmy dużą przewagę. Przeciwnik ambitnie walczył, ale nie miał golowych sytuacji. Wiele sytuacji bramkowych fatalnie zaprzepaszczaliśmy, a nawet były zlekceważone. W takich meczach koniecznie trzeba strzelić wcześniej o dwie bramki więcej niż przeciwnik, żeby do końca nie było nerwów. Chwała chłopakom, że potrafili utrzymać nerwy na wodzy w serii rzutów karnych, mimo iż źle się dla nas rozpoczęła. To był dzień bramkarza przeciwnika i okoliczności w jakich się potoczył regularny czas gry nie nastrajał optymistycznie. Zasłużyliśmy na wygraną postawą w całym meczu, jak też we wcześniejszym meczach, bo w naszej połówce drabinki byli bardzo mocni przeciwnicy.

- To był najlepszy sezon w twojej karierze?

- Można tak powiedzieć, pomimo kilku słabszych spotkań moich jak i drużyny. Przez większą część sezonu graliśmy bardzo dobrze. Myślę, że naszą dyspozycję odzwierciedla pozycja drużyny i ilość punktów.

- Znany jesteś z waleczności i zadziorności, a kartek mało łapiesz?

- No właśnie nie łapię często kartek. W tym sezonie tylko dwie. Złapałem je na początku tej rundy, w takim słabszym momencie swojej gry. Uważam, że twarda i zadziorna gra wcale nie zawsze wiąże się z kartkami. Te otrzymuje się w wyniku bardziej błędów własnych, zawahań. Nawet powiedziałbym, że częściej to ja byłem faulowany przez napastników rywali.

- W Watrze równie dużo zdobywasz goli głową co w NKP?

- W tym sezonie udało mi się strzelić osiem goli, ale miałem lepszy wynik w NKP w piątej lidze. Wtedy dziewięć razy pokonywałem bramkarzy rywali. Forma strzelecka w ostatnim czasie jest dobra, ale nie ekscytuję się, dla mnie najważniejszym wyznacznikiem jest ilość traconych bramek przez mój zespół.

- Byłeś ostają NKP w defensywie. Musiałeś być bardzo zaskoczony faktem, iż nie przedłużono z tobą kontraktu.

- Poprzedni sezon w NKP nie był udany. Z rożnych względów grałem mało. Mogę powiedzieć, że był to najtrudniejszy moment w mojej piłkarskiej karierze. Starałem się wtedy zacisnąć zęby. Kolejnym sezonem, w Watrze, udowodniłem przede wszystkim sobie, że stać mnie na dużo.

- W Białce sobie pograłeś, bo ławka nie była długa?

- Raczej tak bym tego nie określił. Jestem ambitny i nie ważne czy jest rywalizacja na pozycjach czy jej nie ma, to sobie zawieszam wysoko poprzeczkę. To wcale nie był komfort, że mieliśmy nieliczną kadrę i chwała chłopakom, że nie kalkulowali, nie oszczędzali sił tylko do ostatniego meczu walczyliśmy o każdy punkt z wielką determinacją

- Jak układa się współpraca z trenerem sezonu?

- Trener w pierwszej kolejności powinien być przede wszystkim człowiekiem dobrym i godnym zaufania, a taki jest trener Kalita. Miałem wielu trenerów, bo trochę klubów zwiedziłem, ale nie da się ich porównać. Na tym poziomie rozgrywkowym, to raczej trener musi się dostosować do warunków w jakich mu przychodzi pracować, a nie na odwrót. Trener Kalita wydobył z naszej drużyny więcej niż się wydawało, że można wyciągnąć. Umiał do nas dotrzeć, potrafił zadbać o atmosferę i pomógł na boisku swoją grą. Myślę, że może być wzorem dla innych zawodników. Zasłużył zdecydowanie na to wyróżnienie.

- Jak wyglądają twoje najbliższe plany? Uda się odpocząć po trudnym sezonie?

- Na koniec tej rundy, podobnie jak i jesiennej, przytrafiła mi się kontuzja mięśnia dwugłowego i przede wszystkim chce ją wyleczyć. Przyda się też odpoczynek zwłaszcza psychiczny, bo jednak poza grą w piłkę trzeba sobie radzić też z innymi zajęciami i obowiązkami

- W nowym sezonie będziesz zawodnikiem Watry?

- Jeśli w drużynie nie dojdzie do rewolucji kadrowej, a pewne sprawy ulegną poprawie, to nie widzę powodów, aby coś zmieniać. Kończy mi się kontrakt w NKP z końcem czerwca, więc mam pełen komfort.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze









Tabela - Klasa okręgowa

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Jordan Jordanów 7 18
2. Zawrat Bukowina Tatrzańska 7 16
3. AKS Ujanowice 8 16
4. Lubań Tylmanowa 7 13
5. Wiatr Ludźmierz 8 13
6. Orkan Raba Wyżna 8 13
7. Turbacz Mszana Dolna 8 13
8. Babia Góra Lipnica Wielka 8 12
9. Huragan Waksmund 7 11
10. LKS Jodłownik 7 9
11. Krokus Przyszowa 7 9
12. Płomień Limanowa 7 5
13. Gorce Kamienica 8 1
14. Słomka Siekierczyna 7 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama