Goście przyjechali z nastawieniem, by chociaż punkcik zainkasować. - Nie ukrywam, że nie przyjechaliśmy po porażkę. Znamy problemy Podhala związane ze zmianą szkoleniowca. Chcieliśmy to wykorzystać, ale zagraliśmy nie tak jak planowaliśmy. Mocno się otworzyliśmy, straciliśmy głupie bramki, które ustawiły mecz – powiedział trener gości Miłosz Storto.
Jego podopieczni rozpoczęli spotkanie od wysokiego pressingu. Gospodarze jednak nie dali się zastraszać. Szybko opanowali sytuację, nie pozwalając rywalowi na stworzenie groźnych sytuacji. Ładnymi podaniami uwalniali się z pressingu. Już główka Mikołajczyka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 18 min. była pierwszym ostrzeżeniem dla przyjezdnych. Kolejna akcja już przyniosła góralom bramkową zdobycz. Nawrot z wysokości pola karnego zagrywał na środek przed szesnastkę. Z piłką nie spotkał się Jaworski i Świerzbiński, ale trafiła na 25 metr do Basty, a ten fantastycznym strzałem ulokował ją w przeciwległym okienku bramki. Gol- palce lizać! Ta bramka podziałała na gospodarzy jak kojący balsam. W 27 minucie odwaga i kombinacyjna gra miejscowych uwieńczona została kolejnym golem. Mikołajczyk odebrał piłkę i ,, - Cieszy mnie, że nie wykopnął jej daleko, ale potrafił zawiązać akcję dograć w zagęszczone pola, skąd poszło prostopadłe podanie do Piwowarczyka – chwalił zachowanie swoich piłkarzy Grzegorz Hajnos.
Tym podającym był Nawrot, a przyjmujący wykonał 40- metrowy rajd lewym skrzydłem. Był jak ferrari, które odjechało Polonezowi. Wpadł w pole karne i ulokował futbolówkę w krótkim rogu bramki. Zaś w doliczonym czasie gry strzał Mikołajczyka z linii bramkowej wybił Leśniak.
Goście w pierwszej połowie ani razu nie zatrudnili Różalskiego. Ten mógł się opalać. To przede wszystkim zasługa całej drużyny, która po starcie piłki wracała na swoją połowę i nie pozwala na rozegranie składnej akcji przeciwnikowi. W drugiej połowie górale skracali pole gry, mimo to dwukrotnie Różalski zmuszony został do wykazania się swoimi umiejętnościami. Najpierw piąstkował piłkę po uderzeniu Komara (52 min.), a chwilę później z dystansu próbował go pokonać Andrzejczuk. Tymczasem gospodarze w 55 minucie mieli wyśmienitą okazję. Basta dobiegł z piłką do końcowej linii zagrał wzdłuż bramki. Akcję zamknął Nawrot, ale… trafiła w boczną siatkę. Nawrot podobną okazję miał w 70 min, ale tym razem trafił w bramkarza. 7 min. wcześniej piłka po główce Bedronki, dośrodkowana z rzutu rożnego, ostemplowała poprzeczkę. Ale co się odwlecze…
W 67 Czubin pognał z futbolówką wzdłuż linii bocznej, zagrał na drugi słupek do Świerzbińskiego, a ten główką wpakował ją do siatki. To nie wszystko. Po akcji zapoczątkowanej wyrzutem piłki z autu przez Czubina, Pająk dograł ją na środek pola karnego do Jaworskiego, a ten dopełnił formalności. W 89 min. jedyny błąd gospodarzy wykorzystał Krjukun, który znalazł się w sytuacji sam na sam.
- Założenie było proste, nie bać się gry na ryzyku i szukać różnych rozwiązań. Stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji. Cieszy tak długo oczekiwane zwycięstwo na swoim boisku. Zmiana trenera dobrze na nas podziałała. Jest luźniej. Nie boimy się grać pod presją. Nie wykopujemy piłki byle dalej od własnej bramki – przekonywał strzelec najładniejszego gola, Dawid Basta
- Chciałem podziękować swoim zawodnikom, że do pierwszej do ostatniej minuty nie bali się grać w piłkę. Dziękuję za zaangażowanie. Każdy z nich dał z siebie maksimum. Cieszy postawa zmienników. Szukamy kombinacyjnych rozwiązań. Są jeszcze mankamenty w naszej grze, ale cały czas nad nimi pracujemy. Chcemy by nasza gra cieszyła kibiców i była odważna - powiedział szkoleniowiec Podhala, Grzegorz Hajnos
NKP Podhale Nowy Targ – Podlasie Biała Podlaska 4:1 (2:0)
1:0 Basta (Nawrot) 23
2:0 Piwowarczyk (Nawrot) 27
3:0 Świerzbiński (Czubin) 67 głową
4:0 Jaworski (Pająk) 79
4:1 Krjukun 89
NKP Podhale: Różalski – Basta, Bedronka (67 Hreśka), Mikołajczyk, Silczuk, Piwowarczyk (56 Czubin), Ligieniza, Świerzbiński, Jaworski, Nawrot (83 Duda), Potoniec (56 Pająk).
Podlasie: Wiśniewski – Radziszewski, Łakomy, Pyrka, Skrodziuk, Nieścieruk, Andrzejuk (77 Goździołko), Syryjczyk (71 Sawytruk), Leśniak (46 Kocoł), Komar (56 Zabielski), Krjukun.
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski
LP |
DRUŻYNA |
MECZE |
PUNKTY |
BRAMKI |
---|---|---|---|---|
1 |
Motor Lublin |
29 |
59 |
55-24 (31) |
2 |
Garbania Kraków |
28 |
58 |
48-27 (21) |
3 |
Stal Rzeszów |
29 |
58 |
47-30 (17) |
4 |
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski |
29 |
57 |
46-32 (14) |
5 |
Resovia |
29 |
50 |
45-35 (10) |
6 |
Soła Oświęcim |
29 |
48 |
52-39 (13) |
7 |
NKP Podhale Nowy Targ |
29 |
40 |
44-43 (1) |
8 |
JKS 1909 Jarosław |
29 |
39 |
39-39 (0) |
9 |
Karpaty Krosno |
29 |
39 |
33-38 (-5) |
10 |
Unia Tarnów |
29 |
37 |
36-38 (-2) |
11 |
Avia Świdnik |
29 |
37 |
36-44 (-8) |
12 |
Orlęta Radzymin Podlaski |
29 |
35 |
44-52 (-8) |
13 |
MKS Trzebinia/Siersza |
29 |
32 |
46-50 (-4) |
14 |
Podlasie Biała Podlaska |
28 |
30 |
31-42 (-11) |
15 |
Spartakus Daleszyce |
30 |
29 |
32-54 (-22) |
16 |
Cosmos Nowotaniec |
29 |
25 |
27-46 (-19) |
17 |
Wierna Małogoszcz |
29 |
14 |
31-72 (-41) |