27.05.2017 | Czytano: 4005

III liga: Do odważnych świat należy (+zdjęcia, tabela)

Zobaczyliśmy nowe oblicze Podhala, które zagrało odważnie, z polotem. Nie asekurancko jak dotychczas. Zmienił się styl gry, przystosowany do przeciwnika i od razu mogliśmy świętować pierwszą wygraną na własnym boisku od listopada ubr.

Goście przyjechali z nastawieniem, by chociaż punkcik zainkasować. - Nie ukrywam, że nie przyjechaliśmy po porażkę. Znamy problemy Podhala związane ze zmianą szkoleniowca. Chcieliśmy to wykorzystać, ale zagraliśmy nie tak jak planowaliśmy. Mocno się otworzyliśmy, straciliśmy głupie bramki, które ustawiły mecz – powiedział trener gości Miłosz Storto.

Jego podopieczni rozpoczęli spotkanie od wysokiego pressingu. Gospodarze jednak nie dali się zastraszać. Szybko opanowali sytuację, nie pozwalając rywalowi na stworzenie groźnych sytuacji. Ładnymi podaniami uwalniali się z pressingu. Już główka Mikołajczyka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 18 min. była pierwszym ostrzeżeniem dla przyjezdnych. Kolejna akcja już przyniosła góralom bramkową zdobycz. Nawrot z wysokości pola karnego zagrywał na środek przed szesnastkę. Z piłką nie spotkał się Jaworski i Świerzbiński, ale trafiła na 25 metr do Basty, a ten fantastycznym strzałem ulokował ją w przeciwległym okienku bramki. Gol- palce lizać! Ta bramka podziałała na gospodarzy jak kojący balsam. W 27 minucie odwaga i kombinacyjna gra miejscowych uwieńczona została kolejnym golem. Mikołajczyk odebrał piłkę i ,, - Cieszy mnie, że nie wykopnął jej daleko, ale potrafił zawiązać akcję dograć w zagęszczone pola, skąd poszło prostopadłe podanie do Piwowarczyka – chwalił zachowanie swoich piłkarzy Grzegorz Hajnos.

Tym podającym był Nawrot, a przyjmujący wykonał 40- metrowy rajd lewym skrzydłem. Był jak ferrari, które odjechało Polonezowi. Wpadł w pole karne i ulokował futbolówkę w krótkim rogu bramki. Zaś w doliczonym czasie gry strzał Mikołajczyka z linii bramkowej wybił Leśniak.

Goście w pierwszej połowie ani razu nie zatrudnili Różalskiego. Ten mógł się opalać. To przede wszystkim zasługa całej drużyny, która po starcie piłki wracała na swoją połowę i nie pozwala na rozegranie składnej akcji przeciwnikowi. W drugiej połowie górale skracali pole gry, mimo to dwukrotnie Różalski zmuszony został do wykazania się swoimi umiejętnościami. Najpierw piąstkował piłkę po uderzeniu Komara (52 min.), a chwilę później z dystansu próbował go pokonać Andrzejczuk. Tymczasem gospodarze w 55 minucie mieli wyśmienitą okazję. Basta dobiegł z piłką do końcowej linii zagrał wzdłuż bramki. Akcję zamknął Nawrot, ale… trafiła w boczną siatkę. Nawrot podobną okazję miał w 70 min, ale tym razem trafił w bramkarza. 7 min. wcześniej piłka po główce Bedronki, dośrodkowana z rzutu rożnego, ostemplowała poprzeczkę. Ale co się odwlecze…

W 67 Czubin pognał z futbolówką wzdłuż linii bocznej, zagrał na drugi słupek do Świerzbińskiego, a ten główką wpakował ją do siatki. To nie wszystko. Po akcji zapoczątkowanej wyrzutem piłki z autu przez Czubina, Pająk dograł ją na środek pola karnego do Jaworskiego, a ten dopełnił formalności. W 89 min. jedyny błąd gospodarzy wykorzystał Krjukun, który znalazł się w sytuacji sam na sam.

- Założenie było proste, nie bać się gry na ryzyku i szukać różnych rozwiązań. Stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji. Cieszy tak długo oczekiwane zwycięstwo na swoim boisku. Zmiana trenera dobrze na nas podziałała. Jest luźniej. Nie boimy się grać pod presją. Nie wykopujemy piłki byle dalej od własnej bramki – przekonywał strzelec najładniejszego gola, Dawid Basta

- Chciałem podziękować swoim zawodnikom, że do pierwszej do ostatniej minuty nie bali się grać w piłkę. Dziękuję za zaangażowanie. Każdy z nich dał z siebie maksimum. Cieszy postawa zmienników. Szukamy kombinacyjnych rozwiązań. Są jeszcze mankamenty w naszej grze, ale cały czas nad nimi pracujemy. Chcemy by nasza gra cieszyła kibiców i była odważna - powiedział szkoleniowiec Podhala, Grzegorz Hajnos

NKP Podhale Nowy Targ – Podlasie Biała Podlaska 4:1 (2:0)
1:0 Basta (Nawrot) 23
2:0 Piwowarczyk (Nawrot) 27
3:0 Świerzbiński (Czubin) 67 głową
4:0 Jaworski (Pająk) 79
4:1 Krjukun 89
NKP Podhale: Różalski – Basta, Bedronka (67 Hreśka), Mikołajczyk, Silczuk, Piwowarczyk (56 Czubin), Ligieniza, Świerzbiński, Jaworski, Nawrot (83 Duda), Potoniec (56 Pająk).
Podlasie: Wiśniewski – Radziszewski, Łakomy, Pyrka, Skrodziuk, Nieścieruk, Andrzejuk (77 Goździołko), Syryjczyk (71 Sawytruk), Leśniak (46 Kocoł), Komar (56 Zabielski), Krjukun.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski
 

LP

DRUŻYNA

MECZE

PUNKTY

BRAMKI

1

Motor Lublin

29

59

55-24 (31)

2

Garbania Kraków

28

58

48-27 (21)

3

Stal Rzeszów

29

58

47-30 (17)

4

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski

29

57

46-32 (14)

5

Resovia

29

50

45-35 (10)

6

Soła Oświęcim

29

48

52-39 (13)

7

NKP Podhale Nowy Targ

29

40

44-43 (1)

8

JKS 1909 Jarosław

29

39

39-39 (0)

9

Karpaty Krosno

29

39

33-38 (-5)

10

Unia Tarnów

29

37

36-38 (-2)

11

Avia Świdnik

29

37

36-44 (-8)

12

Orlęta Radzymin Podlaski

29

35

44-52 (-8)

13

MKS Trzebinia/Siersza

29

32

46-50 (-4)

14

Podlasie Biała Podlaska

28

30

31-42 (-11)

15

Spartakus Daleszyce

30

29

32-54 (-22)

16

Cosmos Nowotaniec

29

25

27-46 (-19)

17

Wierna Małogoszcz

29

14

31-72 (-41)

Komentarze







Tabela - Klasa okręgowa

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Jordan Jordanów 7 18
2. Zawrat Bukowina Tatrzańska 7 16
3. AKS Ujanowice 8 16
4. Lubań Tylmanowa 7 13
5. Wiatr Ludźmierz 8 13
6. Orkan Raba Wyżna 8 13
7. Turbacz Mszana Dolna 8 13
8. Babia Góra Lipnica Wielka 8 12
9. Huragan Waksmund 7 11
10. LKS Jodłownik 7 9
11. Krokus Przyszowa 7 9
12. Płomień Limanowa 7 5
13. Gorce Kamienica 8 1
14. Słomka Siekierczyna 7 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama