23.04.2017 | Czytano: 1652

Hat trick Niewiadomej

- Na początku powiedziałam swojej drużynie, że będę próbować i dziewczyny naprawdę dobrze mnie chroniły. Reszta zależała już tylko ode mnie – mówiła Katarzyna Niewiadoma.

Ochotniczanka ustrzeliła hat tricka. Po raz trzeci stanęła na najniższym stopniu podium. Stawała na nim po Amstel Gold Race i La Fleche Wallone i dzisiaj wyścigu Liege-Bastogne-Liege.

Panie miały do pokonania 135,5 kilometra, na których umiejscowionych były cztery podjazdy. Tempo wyścigu było mocne i peleton nie pozwolił na ucieczki.

Na przedostatniej wspinaczki pod Cote de la Roche-aux-Faucons zaatakowała Katarzyna Niewiadoma. Do Polki doskoczyły Anną Van der Breggen, Elizabeth Deignan (Boels-Dolmans), Elisą Longo Borghini (Wiggle High5) i Ashleigh Moolman (Cervelo-Bigla).

Zawodniczki w tej stawce dojechały do finałowego Cote de la Saint-Nicolas. Tam zaatakowała mistrzyni olimpijska Van Der Breggen. Holenderka uzyskała na tyle dużą przewagę, że samotnie dojechała do mety. Zawodniczka Boels Dolmans Cycling Team wygrała wcześniej Amstel Gold Race i Walońską Strzałę, czyli sięgnęła po zwycięstwo we wszystkich wyścigach w Ardenach. Batalię o drugie miejsce stoczyły Niewiadoma i Deignan. Rywalizację tą wygrała reprezentantka Wielkiej Brytanii. Katarzyna Niewiadoma w tryptyku ardeńskim musiała uznać wyższość tylko Van der Breggen i Deignan. Ostatnie wyścigi pokazują, że polska kolarka jest w wysokiej formie.

- Miałam dobre nogi na podjazdach i chciałam stworzyć jak najlepszą sytuację. Oczywiście Boels-Dolmans jest bardzo silne, więc próbowałam kilka razy i niestety skończyło się na trzecim miejscu. To wciąż podium, niesamowite. że we wszystkich ardeńskich klasykach na czele była ta sama trójka! Teraz czas na odpoczynek, lot do Polski już dzisiaj – powiedziała Katarzyna Niewidoma.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama