Na oczach asystenta Nawałki, Bogdana Zająca (przyjechał obserwować syna) górale przerwali passę czterech z rzędu spotkań bez wygranej. Odnieśli drugie zwycięstwo wiosną, rewanżując się rzeszowianom za porażkę u siebie.
Pierwsza połowa nie porwała nikogo. Typowe szachy, a prowadzący relację live napisał: „Mecz na poziomie klasy B”. Gospodarze po pierwszym gwizdku rzucili się na górali i stworzyli groźną sytuację, po której Różalski w powietrzu złapał piłkę na linii bramkowej. Była to 3 minuty gry, a piłkę głową uderzał Staszczak. Ten sam zawodnik w 11 minucie przedryblował dwóch rywali, zagrał na 8 metr do Chamery, a ten fatalnie skiksował. To było wszystko w pierwszej połowie z aktywów gospodarzy. W miarę upływu czasu gra się wyrównywała, ale toczyła się przeważnie w środku pola. Dwukrotnie Ligienza dośrodkowywał, raz z wolnego, ale jego podania nie trafiły do adresatów. W 40 minucie Piwowarczyk w krótkim odstępie czasu dwukrotnie był faulowany, zwijał się z bólu i musiał opuścić boisko. Podhale nie wypracowało sobie klarownej sytuacji w pierwszych trzech kwadransach.
W piłce nieważne ile stworzy się okazji do zdobycia gola, ale ile razy wpadnie piłka do bramki. Pierwsza akcja Podhala po przerwie, dośrodkowanie Komorka w pole karne, Potoniec główkuje, bramkarz Resovii odbija przed siebie, a dobitka Potońca, również głową, ląduje na prawym słupku bramkarza i trafia do bramki. 2 minuty wcześniej gospodarze powinni objąć prowadzenie. Staszczak będąc w polu karnym, zamiast strzelać podał do Chamery, który mając przed sobą pustą bramkę zbyt lekko uderzył i obrońca zdążył zapobiec nieszczęściu.
Od 69 minuty nowotarżanie grali z przewagą jednego zawodnika. Barszczak ujrzał drugą żółtą kartkę. Nie przeszkodziło to rzeszowianom doprowadzić do wyrównania. Podhale wykonywało rzut wolny, piłka trafiła w mur i miejscowi wyprowadzili kontratak. Nowowprowadzony Pałys-Rydzik prowadził piłkę kilkadziesiąt metrów, zagrał na prawą stronę, a tam akcję głową sfinalizował Buczek. 7 minut później goście przeprowadzili dynamiczną. Silczuk, który kilkanaście sekund wcześniej pojawił się na boisku, dośrodkował ze skrzydła w pole karne w centrum bramki, a tam … pechowa interwencja Frankiewicza, który pokonał własnego bramkarza. W 3 minucie doliczonego czasu gry przyjezdni wyprowadzili zabójczą kontrę. Wrzutka Silczuka na 10 metr do Dudy, a ten uderzył po długim rogu nie do obrony.
Duga połowa była zdecydowanie lepsza od pierwszej. Podhale zagrało zdecydowanie lepiej od gospodarzy i spędzi święta w dobrych nastrojach.
- W pierwszej połowie było dużo walki, a mało gry w piłkę. Mało piękne widowisko dla kibica - wyjawia drugi szkoleniowiec NKP, Grzegorz Hajnos. – Mało było wymian piłki, bo każdy z piłkarzy bardziej skupiał się na walce fizycznej. Obraz gry uległ zmianie w drugiej połowie. Zauważyliśmy po pierwszych 45 minutach, że Resovia ma kłopot po stracie futbolówki. Po jej przechwyceniu mieliśmy dużo miejsca do grania. Od razu zaczęły się tworzyć sytuacje, po dobrze wyprowadzonych kontratakach. Zespół pokazał, że jest monolitem. Każdy walczył w myśl zasady – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Jak jeden popełnił błąd, to drugi zawodnik go naprawiał. Zawodnicy wyszli na boisko z ogromną wolą wygranej. W drugiej połowie okazało się, że ten aspekt zdecydował o naszej zasłużonej wygranej. Nie tylko piłkarze grający od początku, ale również zmiennicy byli wartością dodaną. Piłkarze w każdym meczu dają z siebie 100%, ale ten mecz był szczególny. Dlatego trzeba oddać graczom szacunek, że postawili się rywalowi i z taką determinacją dążyli do przerwania złej passy.
Resovia Rzeszów – NKP Podhale Nowy Targ 1:3 (0:0)
0:1 Potoniec (Komorek) 53 głową
1:1 Buczek (Pałys – Rydzik) 71 głową
1:2 samobójcza (Frankiewicz) 78
1:3 Duda (Silczuk) 90+3
Resovia: Pietryka – Barszczak, Bieniasz, Buczek, Chamera (60 Frankiewicz), Domoń, Dziedzic, Kmiotek (60 Pałys Rydzik), Staszczak, Wiejak (75 Świst), Żmuda (35 Makowski).
NKP Podhale: Różalski – Basta, Bedronka, Zając, Drobnak, Świerzbiński, Ligienza, Nawrot (77 Silczuk), Potoniec, Komorek (90 Daniel Duda), Piwowarczyk (40 Mikołajczyk).
Stefan Leśniowski
LP |
DRUŻYNA |
MECZE |
PUNKTY |
BRAMKI |
---|---|---|---|---|
1 |
Garbania Kraków |
23 |
46 |
37-22 (15) |
2 |
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski |
22 |
45 |
36-25 (11) |
3 |
Motor Lublin |
23 |
43 |
40-20 (20) |
4 |
Resovia |
23 |
41 |
37-28 (9) |
5 |
Stal Rzeszów |
22 |
40 |
43-27 (16) |
6 |
Soła Oświęcim |
23 |
34 |
43-35 (8) |
7 |
JKS 1909 Jarosław |
23 |
32 |
29-25 (4) |
8 |
Unia Tarnów |
23 |
32 |
27-26 (1) |
9 |
Avia Świdnik |
22 |
32 |
29-31 (-2) |
10 |
NKP Podhale Nowy Targ |
22 |
31 |
33-31 (2) |
11 |
Karpaty Krosno |
22 |
30 |
24-28 (-4) |
12 |
Podlasie Biała Podlaska |
22 |
27 |
23-22 (1) |
13 |
Orlęta Radzymin Podlaski |
23 |
26 |
35-46 (-11) |
14 |
Cosmos Nowotaniec |
23 |
23 |
24-36 (-12) |
15 |
Spartakus Daleszyce |
23 |
21 |
20-42 (-22) |
16 |
MKS Trzebinia/Siersza |
22 |
20 |
32-39 (-7) |
17 |
Wierna Małogoszcz |
23 |
11 |
23-52 (-29) |