Gospodarze przeważali od początku meczu, ale sporo w ich zagraniach było niedokładności. W pierwszych trzech kwadransach padła tylko jedna bramka. Goście wykonywali rzut wolny z ok. 30 metrów. Piłka odbiła się od muru i nowotarżanie wyprowadzili zabójczą kontrę. W jej finalnym momencie Potoniec wtargnął w pole karne i uderzył po długim rogu. Skalni w ostatnich minutach mieli dwie sytuacje. Za pierwszym razem nie trafili w światło bramki, a drugą szansę wybronił im Gorzelański.
Początek drugiej połowy ospały w wykonaniu faworyta. W 65 min. dostał ostrzeżenie. Truty znalazł się w sytuacji sam na sam i nie trafił do bramki. 2 minuty później Urbański podwyższył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Kropkę nad „i” postawił Pająk strzałem z pola karnego. Wcześniej – w 78 min. – Duda trafił w poprzeczkę.
- Przed dwoma dniami graliśmy z Wisła, a więc zespołem trzy ligi wyżej od nas. Dzisiaj to my mieliśmy przeciwnika, który gra trzy ligi niżej i zastanawialiśmy jaka będzie różnica – mówi Grzegorz Hajnos, drugi szkoleniowiec NKP. – Zaskale się postawiło. Solidnie zagrało w defensywie. Do 60 minuty mieliśmy jedną sytuację i 100 % skuteczność. Było kilka stałych fragmentów gry, ale klarownych sytuacji nie stworzyliśmy. Gratulacje dla rywali. Chwała też mojej drużynie, bo mecze z zespołami z niższych lig są trudne. Motywacja nie zawsze jest najwyższa. Niemniej zagraliśmy solidnie. Były błędy, ale o nich porozmawiamy sobie w szatni.
- Wstydzić się nie musimy – twierdzi prezes Skalnych, Andrzej Tylka. – Trzeba być zadowolonym z postawy chłopaków, bo były trzy klasy różnicy. Aczkolwiek mieliśmy swoje szanse, w tym dwie setki, które Truty zmarnował przy stanie 1:0.
NKP Podhale Nowy Targ (III liga) – Skalni Zaskale (klasa A) 3:0 (1:0)
1:0 Potoniec 18
2:0 Urbański 67 głową po rzucie rożnym
3:0 Pająk 80
NKP Podhale: Gorzelański – Szaflarski (46 Czubin), Zając, Silczuk (60 Drobnak), Urbański, Komorek, Hreśka, Jaworski (46 Duda), Piwowarczyk, Potoniec (46 Kobylarczyk), Pająk.
Skalni: Cisoń – Strug, Łęczycki, Stanek, P. Gacek (46 Zagata), G. Gacek, Czajkowski (70 Sądelski), Król, Potrząsaj (88 Kozub), Truty, Sarniak (83 Szczęch).
Stefan Leśniowski