11.03.2017 | Czytano: 2933

Górale i Wiatr nie zawiedli. Szarotka nie sprostała Zielonce (+zdjęcia)

AKTUALIZACJA (zdjęcia z meczu Szarotki) Obrońcy mistrzowskiego tytułu – Górale – są bliżej finału po wygranej w Babimoście. Niestety zanosi się na to, że nie powtórzy się nowotarski finał. Szarotka zawiodła na całej linii.

Nie wykorzystała atutu własnego boiska i doznała sromotnej porażki. Kary, kary – pozbawiły ją korzystnego rezultatu i zapewne gry w finale. Gra na dwie piątki i kary sprawiły, że w trzeciej tercji zabrakło nowotarżanom zdrowia.

-Byliśmy słabsi sportowo. To co wystarczyło w sezonie zasadniczym, na Zielonkę było za mało – twierdzi Lesław Ossowski. – Do tego zagraliśmy tylko na dwie piątki i grało nam się ciężko. Ponadto rywal zagrał bardzo inteligentnie. My łapaliśmy głupie kary. Zielonka świetnie rozgrywa przewagi i ustawiła sobie mecz. Potem grała na luzie, a my się szarpaliśmy. Musimy zresetować głowy i powalczyć w Zielonce. Nie możemy jednak grać tak beztrosko, nie realizując założeń taktycznych. Jeśli wygramy pierwszy mecz, to nazajutrz wszystko może się zdarzyć.

Zdrowo mają się Górale. Ci nie mieli problemów z Fenomenem. Przeciwnikowi nie pomógł własny teren i gorący doping publiczności, która po brzegi wypełniła halę. Spokój, opanowanie i przede wszystkim konsekwencja w grze, sprawiły, iż ani przez moment gospodarze im nie zagrozili.

- Cieszymy się, bo zrobiliśmy poważny krok na dodrze do finału – mówi grający trener Górali, Bartosz Gotkiewicz. – Mecz świetnie się dla nas ułożył, bo szybko zdobyliśmy bramkę i chociaż rywal odpowiedział, to na przerwę schodziliśmy z dwubramkową przewagą. Mieliśmy mecz ustawiony. Dobrze zagraliśmy w ataku, słabiej w defensywie. Bardzo ładne bramki padały. Fajne dla oka. Zaskoczył nas widok pełnej hali widzów i wspaniały doping.

Do walki o piąte miejsce stanął beniaminek z Ludźmierza. I także nie zawiódł. Odniósł pierwsze zwycięstwo nad zespołem z Sanoka. Mogło być okazalsze, ale młodość ma to do siebie, że brakuje cierpliwości i konsekwencji przez 60 minut.

- Mecz bez historii – twierdzi Rafał Pelczarski. – Rozpoczęliśmy ospale i dopiero w drugiej tercji się rozkręciliśmy. Była to bardzo dobra nasza odsłona. Niemniej nasza gra falowała. Co odskoczyliśmy na trzy bramki, to rywal nas doganiał. Mogliśmy wygrać wysoko, ale nie potrafimy przez 60 minut utrzymać jednakowego poziomu gry.

Półfinały
Fenomen Babimost – Górale Nowy Targ 4:9 (1:3, 2:3, 1:3)

Bramki dla Górali: Kostela 3, Turwoń, Smarduch, Korczak, Gotkiewicz, Krugiołka, Fryźlewicz.
Górale: Pawlik – Gotkiewicz, Fryźlewicz, Wątorek, Krugiołka, Turwoń, A. Tylka, Korczak, Smarduch, Bisaga.

Gorący Potok Szarotka Nowy Targ – MUKS Zielonka 4:10 (1:2, 1:3, 2:5)
Bramki dla Szarotki: Augustyn, Brzana, Ślusarek, Sikora.
Szarotka: Jastrzębski – Ossowski, Augustyn, Ligas, Chlebda, Brzana, Sikora, Ryś, Spyra, Widurski, Ślusarek.

O miejsca V- VIII
Wiatr Ludźmierz Wilki Sanok 7:4 (1:2, 4:0, 2:2)

Bramki dla Wiatru: Słowakiewicz 2, Zacher 2, Panek, Hamrol, Pelczarski.
Wiatr: Kompreda – Jachimczyk, Panek, Hamrol, Szal, Pelczarski, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak, Niziołek, Jaskierski, Zubek, Luberda. Trener Rafał Pelczarski.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Szymon Pyzowski (Wiatr - Sanok) i Michał Adamowski (Szarotka - Zielonka)
 

Komentarze







reklama