22.01.2017 | Czytano: 2257

Z ruchomymi bramkami (+zdjęcia)

Juniorzy Podhala pięć punktów zdobyli w weekend. W sobotę pokonali Unię po dogrywce, nazajutrz, również po trudnym boju, w regulaminowym czasie.

- Mecz niewykorzystanych szans. Już po 20 minutach mogliśmy rozstrzygnąć losy spotkania. Nie dasz, dostaniesz. W takim scenariuszu toczyło się spotkanie. Goniliśmy wynik i na 2 minuty przed końcem regulaminowego czasu doprowadziliśmy do wyrównania i dogrywki. W niej, już w pierwszej zmianie, o naszej wygranej zdecydowała wspaniała akcja duetu Kondraszow - Brynkus. Ten ostatni zdobył zwycięskiego gola z idealnego podania pierwszego – podsumował pierwszy mecz Andrzej Słowakiewicz.

Drugi również był zacięty i ostry. Sporo kar. – Spotkanie podobne do pierwszego – mówi Andrzej Słowakiewicz. - Niestety z dużą ilością kar. Szczególnie brutalny faul na Hrycaju powinien być mocno napiętnowany. Walka, walka i jeszcze raz walka na całej długości i szerokości lodowiska. Problem był z bramkami, bo bez przerwy wyskakiwały z bolców. Spostrzegł to bramkarz Unii i ruszał je, a sędziowie musieli ustawiać bramki. Mieli sporo roboty. Do tego gramy na treningowe bramkami, bo meczowe są przeznaczone tylko dla pierwszej drużyny. To bojaźń, że siatki zostaną uszkodzone.

MMKS Podhale Nowy Targ – Unia Oświęcim 5:4 D (1:2, 1:1, 2:1; 1:0) i 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)
Bramki dla nowotarżan: Wolski, kamiński, Olchawski, Huzior, Brynkus (I mecz); Kondraszow 2, Faltyn (II mecz).
MMKS Podhale: Bizub (Hrycaj) – Trzebunia, Habura, Kondraszow, Olchawski, Brynkus – Zamarlik, Pierzchała, Wolski, Szuba, Truty – Huzior, Krauzowicz, Kamiński, Faltyn, Kieta – Chowaniec, Świadek, szewczyk, Huzior. Trener Andrzej Słowakiewicz.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Szymon Pyzowski
 

Komentarze







reklama