31.12.2016 | Czytano: 3915

Na bogato (+zdjęcia)

263 medale wywalczyli w 2016 roku podhalańscy sportowcy. 12 kruszców przywieźli z czempionatów globu i Europy.

Mamy sportowców, których nie musimy się wstydzić. Którzy nam kibicom dostarczają mnóstwo emocji i radości. Z imprez najwyższej światowej i europejskiej rangi przywieziono medale w trzech różnych kolorach. 112 medali wywalczyli seniorzy w czempionacie kraju (36 złotych) w tym 35 zespołowo ( gry zespołowe + sztafety…), a 139 krążków zawisło na szyjach młodzieżowców (47 złotych), w tym 13 zespołowo. Na długiej liście sukcesów każdy znajdzie coś dla siebie. Zima, lato, narty, rower, woda, hala, boisko, jednostka, zespół, kobieta, mężczyzna… Do każdej z tych kategorii bez problemu znajdziemy odpowiednie nazwiska.

Dama podhalańskiego sportu

Niewątpliwie pierwszą damą podhalańskiego sportu była Katarzyna Niewiadoma. Już w poprzednim roku była największym odkrycie, w minionym potwierdziła, że zalicza się do światowej czołówki. To był nasz rodzynek w igrzyskach olimpijskich w Rio ( o dużym pechu może mówić Katarzyna Solus Miśkowicz, która na treningu już Brazylii doznała kontuzji, która wykluczyła ją ze startu). Zawodniczka pochodząca z Ochotnicy ma mentalność zwycięzcy. Dała nam w tym roku mnóstwo powodów do dumy. Metę olimpijskiego wyścigu na słynnej Copacabanie minęła jako szósta. Nigdy wcześniej żadnej Polsce nie udało się być tak wysoko. Wygrywała Festival Elsy Jacobs, Ronde van Gelderland, klasyfikację młodzieżową kobiecego Giro d’Italia ( w generale była siódma) czy Giro del Trentino. Sięgnęła po srebro w elicie i złoto wśród zawodniczek do 23 lat mistrzostw Europy, była druga w Strade Bianche, zdominowała krajowe mistrzostwa ze strątu wspólnego i jeździe indywidualnej na czas. Lista sukcesów Niewiadomej jest wyjątkowo długa. Ich potwierdzeniem było pierwsze miejsce w klasyfikacji młodzieżowej rankingu UCI. Udany sezon sprawił, iż oferty sypały się jak z rogu obfitości. Wszystkie ekipy cyklu World Tour zapragnęły mieć ją u siebie. Polka ścigała się dotąd w Rabobank Liv, ale ta drużyna traci sponsora, a licencje przejmie ekipa Fortitude i w niej będzie się ścigała w nadchodzącym 2017 roku.

Waleczna Kasia

Jeśli już jesteśmy przy kolarstwie, to należy wymienić Monikę Żur, która uprawia kolarstwo górskie, ale nie stroni też od występów na szosie. Monika miała żal do PZKol, że po kontuzji Solus nie dołączył jej do ekipy olimpijskiej. Była pierwszą rezerwową. Zawodniczka, która w mistrzostwach kraju seniorów wywalczyła złoto i brąz. Sukcesy w grupach młodzieżowych odnosi jej macierzysty klub Luboń Skomielna Biała, podobnie jak kolarze z Podwilka, Raby Wyżnej/Podsarnia.

Z nurtem wartkiej rzeki

Medalodajną dyscypliną jest kajakarstwo górskie. Andrzej i Filip Brzezińscy wywalczyli złoto i srebro mistrzostw świata w kanadyjkach dwójkach w kategorii U23, dwa srebrne medale z tej imprezy przywieźli Michał Wiercioch i Grzegorz Majerczak oraz dorzucili do tego medal z tego samego koloru w czempionacie Starego Kontynentu. Brąz z mistrzostw globu i Europy przywiózł Jakub Brzeziński. Ci kajakarze odgrywali czołowe role w mistrzostwach kraju.
Rodzina Polaczyków wywalczyła aż pięć złotych medali, po dwa Grzegorz i Rafał i jeden ich siostra Joanna Mędoń. Joasia dorzuciła do tego brąz, a Mateusz tegoroczne zmagania na krajowych torach zakończył trzema krążkami, każdy w innym kolorze. Takim samym dorobkiem może pochwalić się Michał Wiercioch.

Mamy w młodzieży utalentowanego Wiktora Czaję, który nie może się zdecydować czy biegać na nartach czy tez pływać na kajaku. Czaja wywalczył dwa medale w krajowym czempionacie – złoto i srebro. Dwa medale w kolorze srebrnym zawisły na szyi Bartosza Kubika. Ostatniego słowa nie powiedziała Justyna Janczy startująca w kanadyjce jedynce (srebro w seniorach) oraz Przemysław Plewa – złoto i srebro.

Z karabinem na plecach

Do medalowego dorobku na arenie międzynarodowej dorzuciła się Kinga Mitoraj, biathlonistka, która stawała dwukrotnie na drugim stopniu podium podczas mistrzostw świata juniorek (nartorolki, sprint + bieg na dochodzenie). Kinga w kraju wśród seniorek wywalczyła dwa złote krążki i brąz, a w młodzieżowych kategoriach aż pięć medali – trzy złote i dwa srebrne.

W Pucharze Świata drugie i trzecie miejsce w sprincie zajęła Krystyna Pałka Guzik, która w krajowym czempionacie wywalczyła złoto, srebro (drużyna) i brąz. Na krajowych imprezach rangi mistrzowskiej dobrze radziła sobie Anna Mąka, która ukończyła rok z jednym złotym oraz dwoma srebrnymi i dwoma brązowymi medalami, a w zawodach młodzieżowych rangi mistrzowskiej zdobyła dwa złote i srebrny medal.

Wśród mężczyzn pięć medali w mistrzostwach Polski wywalczył Łukasz Szczurek (2-3-1). W młodzieżowej kategorii i seniorach (łącznie) Joanna Jakieła wywalczyła dwa złote i dwa brązowe medal, Magda Piczura – złoto, trzy srebra i brąz, a Natalia Tomaszewska – 2 -1 -2. Wśród chłopców Wojciech Skorusa zdobył dwa złota i brąz.

Mistrz 64 pól

Wicemistrzem Europy w szachach został Marek Pniaczek. To spora niespodzianka i niewątpliwie wielki sukces, w dyscyplinie, która nie ma wielkiego rozgłosu.

Fruwający Kot

Mulimedalistą na krajowym podwórku był Maciej Kot, który zimą i latem łącznie wywalczył pięć medali –cztery złote i jeden brązowy. Ponadto wygrał klasyfikację generalną Letniej Grand Prix. Skoczkowie mieli nieudany początek roku, dopiero po zmianie trenera przyszły sukcesy, wygrana Kamila Stocha w PŚ i drugie miejsce w inauguracyjnym konkursie Czterech Skoczni, a także druga pozycja Maćka Kota w PŚ oraz pierwsze historyczne zwycięstwo drużyny w PŚ. W pierwszej części sezonu tylko drużyna raz znalazła się na najniższym stopniu podium. W kraju dwa złote krążki zawisły na szyi Andrzeja Stękały.

W skokach pań Magdalena Pałasz wywalczyła wicemistrzostwo kraju i brązowy medal. W skokach i kombinacji norweskiej multimedalistką został, w kategorii młodzieżowej, Paweł Chyc – trzy złote, i po jednym srebrnym i brązowym. Jakub Chowaniec zakończył sezon z dorobkiem trzech srebrnych i jednym brązowym. Choć nasza kadra na brak sukcesów nie narzekała, to skoczek narciarskim jest towarem deficytowym. Pokazały to ostatnie mistrzostwa kraju.

Król na trasie

Jak już jesteśmy przy zimie, to sukcesy odnosili również podhalańscy snowboardziści. Aleksandra Król, była druga w Pucharze Świata, była też czwarta. Udanie startuje w Pucharze Europy, a w kraju zdobyła złoto i srebro. Dwa medale na krajowym podwórku zdobył Oskar Bem i Tomasz Kowalczyk ( 1-0-1). Dobrze sobie radzi na krajowych i światowych stokach Weronika Biela ( złoto MP). W rywalizacji młodzieżowców Michał Nowaczyk i Julia Sitarz zdobyli dwa tytuły mistrza kraju.

Na stoku i torach

W narciarstwie alpejskim Sabina Majerczyk wywalczyła dwa tytuły mistrza kraju. W juniorach Magdalena Łuczak sięgnęła po mistrzostwo kraju i dwa srebrne medale.

W biegach narciarskich cztery medale w kraju zdobył Jan Antolec – trzy srebrne i jeden brązowy. Wielka posucha. W rywalizacji młodzieży Joanna Pradziad w czempionacie krajowym zdobyła dwa srebrne medale. Kacper Antolec – 1-1-2.

Na torze łyżwiarskim nie odnotowano wielkich osiągnięć z Pucharze Świata, a w kraju . Cztery medale ( srebro + 3 brązowe) wywalczyła powracająca po urlopie macierzyńskim Katarzyna Bachleda Curuś. Jeden medal mniej w swojej kolekcji ma Magdalena Czyszczoń ( złoto i dwa brązowe krążki). Po jednym złotym medalu wywalczyły Angelika Fudalej (plus brąz w drużynie) i Urszula Włodarczyk. Ta druga dorzuciła jeszcze krążek w kolorze brązowym. Gwiazdą mistrzostw Polski juniorów został Dawid Burzykowski, który zdobył pięć medali – trzy srebrne i dwa brązowe.

Pożegnanie Błażusiaka

W superenduro pożegnanie jak marzenie miał Tadeusz Błażusiak. Miniony rok nie był dla niego usłany różami. Kontuzje, choroby sprawiły, iż dopiero przed polską publicznością w pożegnalnym występie pokazał swoją moc, do której przyzwyczajał nas latami. Wygrał w pięknym stylu zawody, spinając klamrą niebywałe sukcesy jakie odnosił.

Ten sezon, po kontuzjach Michała Pyzowskiego i Oskar Kaczmarczyka, ratował Jakub Łukaszczyk, który w swoim debiucie wywalczył brązowy medal oraz wiecznie młody Rafał Luberda, który również w swojej klasie sięgnął po brąz. Za to w trialu został po raz kolejny mistrzem. Zaś kalifikację generalną wygrał Gabriel Marcinów, od lat niepokonany w kraju. Drugie miejsce zajął Michał Łukaszczyk. Klub trialowy AMK Gorce Nowy Targ po raz kolejny został drużynowym mistrzem kraju. Rywalizację wygrał w cuglach. Od ponad 20 lat dominuje w kraju.

Walczyć potrafią

Miejsca na podium Pucharu Europy zajmowali przedstawiciele Nowotarskiego Klubu Sportów Walki „Hoły Team” - Adam Abood Al Hassani – ( 1 miejsce), Filip Bienias – (drugie), Michał Behounek – (trzecie). Sporymi sukcesami wojownicy tego klubu mogą poszczycić się na krajowym podwórku. Zabrakłoby miejsca, by wymienić wszystkie sukcesy. Kevin Szaflarski najlepszy w ADCC formule Submission. Klub prężnie działający, niemal z każdym dniem powiększa szeregi adeptów tej dyscypliny sportu.

Jeśli jesteśmy przy sportach siłowych, to należy odnotować sukcesy sportowców z Jabłonki w… siłowaniu się na rękę. Sport może mniej popularny, ale ma swoich zwolenników i rozgrywane są mistrzostwa kraju. Z nich nie wracają z pustymi rękoma.

Unihokej pobił hokej

W tenisie stołowym awans drużyny kobiet (spora niespodzianka) do pierwszej ligi. Męski zespół rywalizuje w drugiej lidze, a największe sukcesy są udziałem młodzieży – Zuzanny Kowalczyk, Szymona Kolasy ( mistrz Polski młodzików). Jest spora grupa młodych utalentowanych. Dobrze pracuje się z młodzieżą w Tornado Waksmund.

No i tym samym dotarliśmy do gier zespołowych. Rozpoczniemy od hokeja. Brązowy medal seniorów Podhala, czyli powtórzenie osiągnięcia z poprzedniego roku. Podopieczni Marka Ziętary po 10 latach zagrali w finale Pucharu Polski. Za to oldboje Podhala spisali się wyśmienicie zdobywając kolejny tytuł mistrza kraju. Niestety młodzież MMKS Podhale, która w historii zdobyła najwięcej medali - nie było roku, by nie stawała na podium, a najczęściej na jego najwyższym podium - tym razem została z pustymi rękoma. To pierwszy taki przypadek w historii.

Straty w hokeju nadrobili unihokeiści. Tytuł mistrza kraju wywalczyli Górale, a wicemistrzostwo Szarotka. To był nowotarski SuperFinał, który rozegrano w Nowym Targu. W „małym finale” wystąpiły unihokeistki MMKS i wywalczyły brązowy medal. Juniorki i juniorki młodsze tego klubu - srebrny. Podobnie jak juniorzy Wiatru Ludźmierz. Puchar Polski zdobyli studenci PPWSZ Nowy Targ.

Była w Gorcach siatkówka męska na trzecioligowym poziomie, teraz jest w wydaniu kobiecym w Rabie Wyżnej. Trzeba przyznać, że wielkie zaangażowanie działaczy i trenera Ryszarda Szawernogi przynosi efekty. Zespół z roku na rok radzi sobie coraz lepiej. W debiucie pewnie zajął miejsce w środku tabeli, a aktualnie zajmuje trzecie miejsce i ma wielką chrapkę, by powalczyć o coś więcej. Straty punktowe są niewielkie.

Na zielonej trawie, w trzeciej lidze, pozostał nam tylko jeden zespół – NKP Podhale Nowy Targ. Poroniec żył ponad stan i dzisiaj pozostały po nim wspomnienia. Jeszcze rok temu wywalczył wicemistrzostwo trzeciej ligi, ale zawirowania z zawodnikami i prezesami sprawiły, iż poroniniane znaleźli się w strefie spadkowej, a możny sponsor zakręcił kurek z pieniędzmi. Piłkarze z Nowego Targu awansowali do nowopowstałej trzeciej ligi. Jako beniaminek radzili sobie bardzo dobrze. Dorzucili do tego Pucharu Podhala i zagrali z Garbarnią Kraków w finale małopolskim Pucharu Polski.

Podnosić poprzeczkę

Nie dało się wszystkich wymienić. To tylko ci, o których największych sukcesach pisaliśmy na Sportowym Podhalu lub zainteresowani sami podzieli się swoimi osiągnięciami. To są też kandydaci do poszczególnych kategorii w naszym plebiscycie. Pamiętajmy jednak, że poprzeczka poszła w górę, a nadzieje rozbudzone. Sport lubi ludzi ambitnych i cierpliwych, ale też uczy pokory. Szczególnie po wejściu na szczyt, lub jest się go bardzo blisko. Spada czujność i inna jest motywacja, często przegrywa się nie z rywalem, ale samym sobą. Dlatego tak ważne jest, by otoczyć się mądrymi ludźmi, czego życzymy wszystkim nie tylko w 2017 roku.

Stefan Leśniowski

 

Komentarze







reklama